Astinus napisał
A nie masz jakiegoś znajomego mechanika lub kogoś, kto takie rzeczy ogarnia? Poprosić, żeby Ci pomógł wymienić np. klocki w obecnym samochodzie, zamiast zlecać mu wymianę i wtedy sposób najszybciej się nauczysz. Garażu przecież nie trzeba kupować, można wynajmować, i to niekoniecznie na cały miesiąc. Są warsztaty, które udostępnią Ci kanał/podnośnik za opłatą, albo nawet za darmo, jak się zakumplujesz.
Ja niedawno poznałem fajną ekipę, coś tam im lekko pomogłem przy przepychaniu aut i mi ich szef zaproponował, że jakbym chciał coś przy aucie robić sam, to żebym przyjeżdżał i robił u nich, bo jakby co, to narzędzia są, w razie czego mi pomogą, można na podnośnik wstawić, jak będzie wolny itd, zamiast robić to gdzieś po krzakach ;p
Jak się chce, to się znajdzie rozwiązanie.
Jasne, że się da, problemem jest właśnie początkowo włożony czas, w sumie ze wszystkim w życiu tak jest xD, a najprostszym przykładem jest firma. Na początku w chuj pracy i rozkmin, robienia kontaktów i znajomości, ogarniania tematu, a potem samo wszystko leci i jest dla człowieka wręcz naturalne. W samochodziarstwie mnie zawsze odpychał fakt jakie to jest środowisko i ludzie xD, a przynajmniej w małym mieście, jak w tym, gdzie się wychowałem. Teraz owszem, myślę, że i z takim wawikiem bym znalazł wspólny język i się dogadał, ale kiedyś xD, człowiek za głupi był na to. Stare auto do zabawy w renowację i warsztat pewnie i tak kiedyś sobie zrobię, ale pewnie bliżej 50-tki niż teraz. Fajnie by było to wszystko obecnie mieć(skill, znajomości, rozeznanie), to wtedy bym się w to bawił, a w obecnej sytuacji, niestety po prostu nie kalkuluje mi się inwestować tyle czasu w coś mocno pobocznego. Zawsze wychodziłem z założenia, że po co mi się interesować samochodami, skoro będę się interesował moim zawodem i będzie mnie po prostu stać na kupno nowego i płacenie warsztatom, żeby mi zrobiły z autem, bo w tym czasie i tak zarobię na to z nawiązką, i w sumie tak jest, ale jednak człowiekowi żal, bo fajnie byłoby sobie coś takiego porobić. Niestety nie można w życiu umieć wszystkiego, bo po prostu nie ma na to czasu a szkoda.
Bardzo długo nie rozróżniałem nawet marek i modeli samochodów, bo nie było mi to po prostu potrzebne i byłem typowym klientem, który pewnie dawał się jebać warsztatom, ale mam tego świadomość i sam i tak pośrednio jebie tych ludzi 100x bardziej na innych rzeczach, na których z kolei ja się znam, więc wyjebane. Tak to wygląda, że w sumie, co z tego, że ktoś cię jebie, skoro ty też go jebiesz, więc i tak wychodzi na to samo, jakby nikt nikogo nie jebał.
Zakładki