W sensie, że l5 jakoś brzmi, bo l4 to co najwyżej jakieś wysokoobrotowe japońskie silniki mają coś, co można nazwać dźwiękiem. Ostatnio porównując l5 z Volvo z l6 z BMW doszedłem do wniosku, że te kaszle z Volvo mogą buty czyścić BMW, nie ma podjazdu nawet na seryjnym wydechu.