Każda fura jest trwała jak się ją cały czas naprawia xD
Wersja do druku
Każda fura jest trwała jak się ją cały czas naprawia xD
Nono to musi byc wspaniale, 2 tygodnie czekac na jakis czujnik grzania kuciapki bo auto wypierdala blad i nie odpala przez to i trzeba czekac az przyplynie statkiem przez wielka wode, a pozniej dokula sie kurierem, a pozniej nieogarniety mechanik jeszcze spierdoli robote. xD
Tez sie zastanawialem nad jakims amcarem, ale moj mechanik powiedzial mi zebym sie pierdolnal w leb i kupil se golfa w 1.9 tdi bo on nie bedzie sie babral z jakimis htfu amcarami i szukal czesci do tego itd. :kappa Wiec wazac plusy i minusy nie widze mozliwosci posiadania amcara na daily. No chyba, ze mialbym jeszcze drugie daily na czas (50% roku) warsztatowy amcara. xD
Ale do tych popularniejszych amcarow praktycznie wszystko jest na miejscu, lol.
Dopiero co zmieniałem amory, wahacz, gumy stabilizatora i jeszcze parę pierdół, wszystko znalazłem na miejscu, a jeżdżę praktycznie jedynym egzemplarzem sho w kraju.
Northstarow od chuja u nas jeździ, więc do Sevilla najpewniej też wszystko byś znalazł w kraju.
A że auto się jebie, no cóż, chyba 23 letni wąż gumowy ma prawo puścić, coś mi się nie wydaje, żeby te niemieckie czy japońskie gumy były trwalsze. Lewy mechanik to inna sprawa, ale nie zjebał mi remontu silnika, tylko montaż węża xD miałem dobrego, ale chwilowo wypadł z zawodu i nie mam nawet czasu poszukać alternatywy.
Nie no wiadomix Janek, wężyk to się zawsze może ujebać, tak samo jak jakiś czujnik czy inne tego typu gówno, co z racji wieku szlag trafi.
A tak serio to ja nie chciałbym takiego zmodzonego B4 z AWXem pod maską, nie ma to sensu. Niby szybkie w miarę, ale ciągle nic specjalnego. Własnie się u mnie pojawiło W124, które oglądałem w wrześniu ubiegłego roku i to za 3k mniej. Jeśli stan taki jak wtedy, to chyba bym rzucił typeczkowi 5k i zabierał, w sumie by przetrwałe dwa lata. Benzyna, ale co zrobisz.
A, no i pojawiło się prawei 40 letnie B2 XDDD Kurwa, ale sztos, to na pewno obejrzę jak się nie sprzeda, jak będzie się trzymało kupy, to niedługo będę jeździć autem starszym niż niektórzy wasi starzy.
U mnie przynajmniej nie jebie się turbina :kappa @Crus ;
mam pytanko otusz kupuje oc do e39 no i najtaniej mi wyszło w jakimś zajebanym mtu za 900zl
normalnie zaznaczać, że autko w garażu i ma wszelkie alarmy, za granice nie jezdzi, dzieci tez nie, ze ja autem nie jezdze tyklo moja mamusia, czy może się trafić, że bedom kcieli dowód?????????
Ja się jakiś czas temu dowiedziałem, że normalnie się zaznacza wszystko co obniża stawkę, tak samo jak podanie innego kodu pocztowego gdzie auto stoi, bo to ma największe znaczenie. Nikt tego nie sprawdzi, nie mają podstaw do tego. Nawet jakby ci nalot zrobili (XD) to se możesz powiedzieć, że auto u mechaniora czy coś albo że w garażu akurat masz składowisko gówna i dwa dni musi stać na dworze itp. itd. Nikt tego nie sprawdza, bo i ludzie są zazwyczaj szczerzy, ja też zawsze prawdę podawałem w 100% i pewnie kilkaset zł już się straciło na tym. Co nowsze ubezpieczenia czy ubezpieczalnie w ogóle takich danych nie wymagają i to jest spoko, ale z drugiej strony wcale nie mają taniej XD
A 900 zł spoko kwota, wiem, że poszły w dół ubezpieczenia, ale ciągle to jest bdb i ja bym w sumie brał.
Ja sprawdzałem ostatnio oc + ac i zaznaczyłem, że furak będzie stał na ulicy, a później, że jednak w wspólnym zamykanym garażu i żadnej róznicy
Dlatego mówie, że kod pocztowy tutaj najwięcej zmienia, poza tym oni mają tam "pakiety" więc może sam garaż nic nie zmieni ale z czymś dodatkowym już tak. Poza tym u jednego zmieni, u drugiego nie itd. Pojebane mają te wytyczne, nie ogarniesz.
Turbina sie nie jebie tylko robi takie wsiuuuuu i zostawia daleko w tyle te Twoje wolnossace 10 litrowe v8 majace 144 konie (w 1987 roku bo teraz to pewnie tak ze 114). :kappa
Dobra chuj napisze do torgowiczow bo kto sie niby w internecie lepiej na samochodach zna niz mexeminor jezdzacy cale zycie 43 letnim mercedesem w dizlu czy inny jakis kamil wawik z rozjebanym i zarzyganym olejem audi. Tylko torgowicze moga dac dobre rady. W koncu zebralem sie do szukania auta na serio i mam rozterki w chuj.
A jakie autko by TORGi polecily tak do 40.000? Z wymagan no to tak:
- mocny silnik najlepiej z turbo 200+ km
- sredni koszt eksploatacji (nie musi to byc poziom ibizy, ale tez niech to nie bedzie poziom merca amg czy innego amerykanskiego v17 z 15 litrowa pojemnoscia)
- w miare pojemny (komfort dla min 3 osob)
- fajnie jakby byl w nadwoziu tzw. kombi
- dobrze gdyby auto wychodzilo w jakims pakiecie sportowym dla sebixa z tajganic wysokich co karyny pod remizom rwie kazdego weekendu (tzn. ja)
- jezeli nie tzw. kombi to inne 5 drzwi
Dobra chuj wiem, ze za duzo wymagan i nie da sie wszystkiego polaczyc i tez "tania eksploatacja" to nie znaczy, ze czesci musza kosztowac tyle co do audi 80, ale niech to nie bedzie koszt rzedu klocki+tarcze 1500 pln czy kurwa wymiana oleju z 2k bo autem robie powiedzmy jakies 3-3,5kkm miesiecznie czyli grubo ponad 30kkm rocznie. Auto tak na 3 max 4 lata. Najwazniejsze, ze nic ponizej 200km (lub mniej, ale z potencjalem na 200+) nie wchodzi w gre.
O czym ja myslalem i co mozecie mi ewentualnie wyjebac z glowy (tylko z jakims sensownym argumentem, a nie "a chujowe bo to hehe seat looool kto jezdzi seatem w 2018 looool kup se aldi s6 z 1976 jak dbasz tak masz pdk").
- E91 Touring 330d / 335d - ale zesralem sie troche z kosztow eksploatacji i awaryjnosci
- Octavia 2 VRS 2.0 TDI CR 170km - chyba najblizej tej opcji jestem obecnie bo za taka kase sa z koncowki produkcji w zajebistym stanie i z potencjalem na spokojne 200+km
- Golf VI GTD 2.0 TDI CR 170km - w sumie taki update Ibizy, ale sa starsze, z wiekszym przebiegiem i z chujowszym wyposazeniem niz Octavki, a potencjal podobny
- Lexus IS II 250 - za chuja sie nie znam, ale to jedyne co rozwazam w benzynie i jedyne co byloby dla mnie na poziomie E91, ale obawiam sie, ze to nie jest odpowiednie auto do tak jebitnych przebiegow i nie wiem czy za takie drobne jestem w stanie kupic odpowiedni egzemplarz
- E87 Hatch/Sedan 123d - tez spoko bo dojebane biturbo robi robote, ale tez obawiam sie jebitnych kosztow bo to konstrukcyjnie jest chyba taka uposledzona trujka
Standardowo im wiecej sie o tym mysli i szuka tym bardziej odechciewa sie zmieniac auto i stwierdza, ze nie ma nic fajnego "w tej kasie".
insignia hehe
W tych pieniądzach możesz kupić cuprę i pomyśleć o wymianie tłoków na te z trzema pierścieniami jeśli spalanie oleju będzie Cie wkurwiało.
Ja już Ci napisałem, w tej kasie kupujesz fajne 300c kombi w klekocie i zostaje jeszcze hajs na tuningi.
Auto jest ciężkie, ale, wg pierwszego linka z "300c diesel tuning" z Googla, samym programem robisz z 218km 260km i z 510nm 610nm. A jak do tego dodasz jakieś większe turbo, wtryski, intercoolery i inne chuje muje, to będziesz miał zajebiście wygodne, dobrze nagłośnione i zapierdalające kombi.
I eksploatacja o wiele, wiele tańsza od BMW, popatrz sobie nawet na allegro ceny części.
VRS to jest w chuj dobra opcja, zrobić u jakiegoś ogara program na około 200 kuca i siemano. Tanie w eksploatacji, bardzo dobry silnik (ale fajnie by było dorwać coś do 200kkm nalotu, jest to możliwe), pojemne, całkiem wygodne.
Exe jakim chujem foka st mk2 pali w trasie lekko ponad 10 litrow a mk3 5.5? No i po miescie mk2 niby opierdala pod 20 w miescie. Kiedys jak sie mocniej nimi interesowalem to wszyscy pisali ze w chuj paliwozerne