Kolega szuka samochodu do 7k. Wymagania są takie, że do środka musi spokojnie wchodzić wiolonczela i inne mniejsze pierdoły. Najbardziej interesuje go 5-drzwiowy hatchback. Kombi raczej w grę nie wchodzą. Jakieś propozycje?
Wersja do druku
Kolega szuka samochodu do 7k. Wymagania są takie, że do środka musi spokojnie wchodzić wiolonczela i inne mniejsze pierdoły. Najbardziej interesuje go 5-drzwiowy hatchback. Kombi raczej w grę nie wchodzą. Jakieś propozycje?
@SzalonyMes ;
Na pewno warto zobaczyć ;) Wygląda w miarę ok, jeśli jeździłby w porządku, to za tę cenę warto.
rover 75 opinie?
widze teraz ładnie sie prezentuje 1,8 silnik + lpg za 7 tys do negocjacji. 2002 r
halo halo
czy mając 8-9k kupię coś z odpowiednim silnikiem w lpg w fajnym stanie spośród:
rover 75
mondeo mk3
mitsubishi galant
opel omega (to to wiem że raczej da rade ale czy warto?)
chrysler 300m/sebring (coś mi się wydaje że to akurat słaba opcja choć całkiem fajne autka xD)
automat/manual, obojętne, byleby sprawnie jeździło przez parę lat, żebym przez naprawy i spalanie nie zbankrutował (jeszcze szkoła)
jak chodzi o moc, to wiadomo, żeby się to po autostradach nie toczyło ani problemów z wyprzedzaniem nie miało, szaleć jakoś bardziej nie potrzebuję
rover 75 - strasznie dziadkowaty wygląd, mimo tego, że rovery na zawsze w moim serduszku. Ale takiego mg zt bym przygarnął :D
mondeo - chyba za mały budżet na coś sensownego z lpg
galant - coś na pewno by się znalazło
omega - licz się z gnijącą budą
chrysler - z tego co kojarzę ktoś tu jeździł 300m, może się wypowie
z omega to jest tak, ze jak dbasz tak masz, mi nic nie gnije, a mam przedliftowa z 98 roku, 2.5v6
Torgi jakiś mały samochód do 5k w benzynie, bez zbędnej nadmiernej elektroniki i prostym silnikiem? Dziewczyna potrzebuje do pracy, bo Ford Ka zaczyna się już sypać ;p
Tak samo niezawodna jak Almera, tak samo gnije. Można kupić egzemplarz ze zrobionymi progami, do 5 tysięcy na pewno się znajdzie, to spory budżet jak na to auto.
http://olx.pl/oferta/nissan-micra-ii...tml#d732b41bff
na przykład taka, możecie podjechać pooglądać. Pewnie zżarta, ale jak zadzwonisz, to się dowiesz.
http://olx.pl/motoryzacja/samochody/...gorzow/?search[filter_float_year%3Ato]=2002&search[order]=filter_float_price%3Adesc&search[dist]=50
ogólnie u was sporo szrotu z Dojczlandu, ale niewykluczone, że któreś z tych aut jest w porządku.
Niech Puntka sobie kupi, zalecam serdecznie.
Zależy jakiego. Jedynki nie polecam, bo to gnije dużo gorzej niż Micra. Dwójkę się dostanie do 5k, można w sumie szukać, 1.2 i do przodu, solidny silnik i same auto tak samo.
Panowie. Szukam autko tak do 17k max. Generalnie Szukam coś nie starszego jak 2007. Polecicie coś? Silnik przynajmniej około 100km. Aktualnie jeżdżę marnym silnikiem 1l 65km i mam już dosyć ;p
Dość nowe auto i mały budżet - wpisz sobie te dwa kryteria w olx/otomoto w swojej okolicy, o coś takiego:
http://olx.pl/motoryzacja/samochody/krakow/?search[filter_float_price%3Ato]=17000&search[filter_float_price%3Afrom]=15000&search[filter_float_year%3Afrom]=2007
A tak z lepszych:
Grande Punto 1.4 8v benzyna/1.9 JTD 8v 120/130 koni
Ta Octavia: http://olx.pl/oferta/skoda-oktavia-1...tml#e48046712d
To Clio: http://olx.pl/oferta/renault-clio-ii...tml#e48046712d
Ten Focus: http://olx.pl/oferta/ford-focus-CID5...tml#b395590c41
Ogólnie spójrz na więcej Focusów II. Może być 1.6TDCI, może być jakaś benzyna. Ogólnie solidna auto, warto szukać.
Poszukaj też tych Octavii - stary model, ale produkowany do 2009 albo nawet 2010 - bardzo dobre 1.9TDI 101 konne, samo auto też solidne.
Clio czy Punto jeśli chcesz coś mniejszego. bo często są 3 drzwiowe i jednak są ciut mniejsze od Focusa, o Octavii nie wspominając.
No i taki protip - wybij sobie z głowy ten abstrakcyjny rocznik i szukaj starszych aut. Weź pod lupę Passaty B5FL z końca produkcji (2005 rok) z 1.9TDI AWX/AVF. Znalezienie dobrego egzemplarza wymaga cierpliwości, ale jak już kupisz, to będziesz bardzo zadowolony. Komfort na bardzo wysokim poziomie jeśli chodzi o tę klasę (jeden z najlepszych), a do tego bardzo sensowne koszty eksploatacji. Oczywiście tak samo solidna jest Octavia, ale to podwozie Golfa i ogólnie auta o klasę niżej.
Jak wolisz benzynę, to patrz na 1.8T i dodaj sobie jeszcze inne samochody, takie jak np. Mondeo MKIII z końcówki produkcji. Nie pamiętam teraz jakie tam są dobre benzyny poza 1.8, ale coś tam jeszcze będzie. Do tego Renówki Laguny II też z końca produkcji - jak dorwiesz 2.0T, to się zakochasz i nie będziesz chciał nic więcej.
No i wiele więcej, ale się ustosunkuj do tego, co napisałem.
Na wstępie dzięki za tak wyczerpującą wypowiedź :)
Generalnie nie chce jakiegoś dużego samochodu, natomiast na pewno 5 drzwi. Myślałem własnie o tych focusach, gdyż wizualnie wyglądają ładnie. Miałem okazję jeździć 1-nką to super się nimi jeździ. Również myślałem o Astrze H ale w tej cenie nie kupie raczej czegoś dobrego. Nigdy nie miałem samochodu w diesel-u, więc chciałem zobaczyć jak to jest :P Druga sprawa też zależy mi na ekonomicznym samochodziku gdyż do pracy mam kawałek drogi. Również często pokonuje trasy weekendowe około 500km. Jutro jadę na giełdę samochodową, zobaczę co tam będzie. Tak to aukcje przeglądam już od 2 tygodni. Pewne jest jedno, że chce trafić coś dobrego i myślę, że za taką kwotę kupie coś. Wiadomo, że nie oczekuję nie wiadomo czego bo to tylko używka za marne pieniążki :)
mam pytanie co do galanta, jakbym brał to pewnie 2,5 v6, oczywiście w gazie bo bieda
gdzieś czytałem, żeby nie kupować samochodów z już zamontowanym gazem, a zrobić to samemu
tyle że to też trochę kosztuje, a jak sprzedają z założonym to pewnie wyszłoby to taniej
ale czy na pewno? czy ryzyko duże czy coś i wyjdzie na to samo albo i się straci?
zapomniałbym
jakieś volvo do 8-10k jest sens brać i rzucać gaz? tak w porównaniu do galanta
Galanty teraz podrożały, ale z tego co widzę, to da radę się zmieścić.
Omega to wiadomo - kupisz nawet taniej, ale ciężko będzie znaleźć coś, co nie jest dziurawe. (i z galantami niestety nie jest inaczej...)
Co do chryslerów, to w żadnym wypadku nie bierz silnika 2.7, bo to jeden z najgorszych motorów w historii motoryzacji ;p 2.0/2.5 dasz radę kupić w tych pieniądzach i to są spoko opcje. Możesz zainteresować się też Chryslerem Stratusem, tam siedzą 2.0 i 2.5 V6, te same co w Galantach. Przyjemne autka, na dobrej feldze się wyróżniają, zajebiście jeżdżą i są całkiem wygodne ;p
Miał ktoś styczność z nissanem 350z ?
Bardzo zgrzesze jak w nim lpg zamontuje? V6 280KM
teraz gaz montują do wszystkiego nie ma różnicy. Tylko trzeb zamontować dobry gaz a nie za 2-3 tysiące.
co powiecie?: http://otomoto.pl/oferta/ford-mondeo...-ID6yckxj.html
No i do tego brzmienie silnika jeszcze ;p Zdecydowanie wolę v6 czy v8 w gazie niż klekotanie dieselka ;p
A co do Nissana, to kolego sam się zastanów czy należysz do grupy ludzi "gaz do kuchenek!!!". Twój portfel, Twoje pieniądze. Jeśli nie będzie Cię stać na jeżdżenie na benzynie, a na gazie już owszem, to imo odpowiedź jest jedna...
Ale mnie osobiście te 350z się nie podobają ;d Zdecydowanie wolałbym 300zx, o takiego - http://otomoto.pl/oferta/nissan-300-...tml#450e24ba65
:D
Cześć ziomki.
http://olx.pl/oferta/seat-ibiza-clim...tml#038710f8e5 jestem na jutro ugadany na oglądanie tego samochodu i można powiedzieć, że jestem niemal pewny, że go kupię jeśli u mechanika będzie wszystko ok, czekam jeszcze na vin i reszte z dowodu żeby sobie posprawdzać ALE - gość chce mi go sprzedać na umovę vat marża i tego nie czaję 'Nie pojazd jest zarejestrowany na I właściciela w kraju ja przekazuje Panu umowę kupna przez firmę i na tej podstawie wystawiam fakturę jest to środek handlowy' czyli co, od np. od siostry go odkupuje na firmę i mi z racji firmy wystawia vat marże? Bo trochę to mnie zlękło
Obstawiam, że chce po prostu ominac obowiazek placenia podatku dochodowego bo pozbywa sie auta, ktorego wlascicielem stal sie w przeciagu ostatnich 6 miesiecy
To jest zwykły handlarz po prostu,więc uważaj bo może być zarówno i przebieg cofnięty jak i ćwiara wspawana,to są podludzie,nie mówię o wszystkich ale po większości się można spodziewać takich cudów że się w głowię nie mieści,dobrze przetrzep auto miernikiem,i sprawdź przebieg w serwisie żebyś potem sobie w brodę nie pluł
No chodzi o to, że jestem umówiony do mechana na 12, ale już nawet jakby było auto okej, to on chyba może mi wałek wyjebać na vat marze nie?
No ale ktoś ten podatek bedzie musiał zapłacić .. Już kurwa wolę te 300zł za umowe kupna-sprzedaży niż potem cyrki
Załącznik 341314 o co tu chodzi? :O
Hmm jak lubisz kota w worku kupować to spoko ;) Handlarz nigdy nie wie jaki jest stan auta, kupuje by sprzedać i zarobić na tym jebie go czy coś robione czy nie. Wypolerować auto i do żyda, świeżo polerowany. Ja jak bym kupował to od osoby prywatnej tylko. za huja bym nie kupił od handlarza którego nie znam.
Auto fajnie wygląda wizualnie, przebieg to raczej z przed paru lat ;) No ale co więcej można powiedzieć po tych zdjęciach :]
O kurwa, przecież ta Ibiza to trup będzie niemiłosierny, do tego świetne wręcz 1.4, gratuluję wyboru. Lepiej te pieniądze gdzieś na drodze rozsyp, przynajmniej będziesz miał radochę patrząc na zabijających się o nie ludzi.
Serio.
PS Po samym sposobie pisania tego typa bym nigdy nie kupił od niego auta. Przecież to jest najgorszy typ handlarza - debil, cwaniak, totalnie nie wie co ma, zaniży wartość na umowie znacząco (głównie po to mu VAT-marża, bo nikt tego nie sprawdzi, bo 2% podatku nie zapłaci), skręcił przebieg i wypucował auto tak, że się będzie świecić jak psu jajca. Porażka.
No i ten cały @hotszot ; to jest niezły agent. Wstawiłem mu tu co najmniej 3-5 aut, które były warte obejrzenia, a może nawet kupienia, a ten wyskakuje nagle jak Filip z konopii z takim gównem, no trzymajcie mnie. Jest sens w ogóle tutaj próbować komuś pomagać jeszcze?
Jakim cudem to ma być handlarz, skoro samochód w dniu rejestracji był rejestrowany od razu na współwłaściciela jako firmę i był wkładany do ewidencji?
A co to ma do rzeczy? Ten typ jest handlarzem, kupił to auto niedawno, skręcił licznik, wypicował i sprzedaje dalej. Pewnie nie ma go więcej jak 2 tygodnie, auto ciągle jest zarejestrowane na pierwszego właściciela.
Pomyśl - auto na firmę przez 9 lat zrobiło 86 tysięcy? W jakim Ty świece żyjesz. Minimum to 15 rocznie, minimum. To daje ponad 130 tysięcy, a to różnica. Do tego dochodzi najważniejszy fakt - jawne kłamstwo i oszustwo. Poza tym auto ma pewnie grubo ponad 150, nie powiem 200, bo to jednak 1.4 PB, ale kto wie.A nie, sorry, wg naszej kochanej rządowej strony, rok temu miał 84 tysiące. No to wygląda już lepiej, ale ciągle nie wiem dlaczego nagle ma tylko 86 dzisiaj. Śmierdzi na kilometr.
Masz Focusa i siedź cicho:
http://olx.pl/oferta/sprzedam-forda-...tml#36f739c428
dam sobie włosy ściąć, że będzie lepszy od tej Ibizy. Tak ze sto razy.
Mnie natomiast zastanawia jak ludzie moga kupowac te ibizy. Dla mnie to auto jest brzydsze niz multipla. Juz wole tego puntka za 1 000 zlotych.
Zeby nie bylo - nie hejtuje, jak sie komus podoba jego sprawa. Mnie to tylko dziwi, szczegolnie w takich piniadzach.
Sobie sprawie kiedys takiego fokusa tylko z mocniejszym silnikiem by mi sie widzial.
Jakie tam sa mocniejsze i sensowne wersje silnikowe?
Prawdą jest, że ta Ibiza jest okropnie brzydka i do tego typowo babska. Kupują ją laski, które nie mają poczucia piękna i typy, którzy nie dbają o swój wygląd i nie mają jasno określonej orientacji seksualnej. To chyba wiele wyjaśnia.
A taki Focus II to np. 2.0 145 koni bodajże. Całkiem spoko. No i są jeszcze ST i RS :)
Dodatkowo samochód posiada podobno książkę z ASO wypełnianą do końca gwarancji, mechanicy go też zobaczą. Skoro kupił niedawno to o ile mógł go skręcić? 20 tysięcy? O ile to w ogóle będzie handlarz, a nie właściciel owego samochodu, który po prostu wrzuca go w vat marżę. I to, że auto jest w ewidencji niewiele mówi o byciu firmowym. Mój szef ma c-maxa w ewidencji, którym wozi dzieci do szkoły. I co?
Tam gwarancja to nic, bo to co, 2-3 lata? I tyle go widzieli, od tamtego czasu mógł zacząć hulać 2x takie przebiegi. Mało to mówi.
Weź też poprawkę na ten system i na to, że równie dobrze mógł być skręcany wcześniej. No ale nie idźmy tak daleko, załóżmy, że nawet ma 86 tysięcy. Tzn. jeśli to nie handlarz, bo jak handlarz, to na pewno skręcił. Nie masz pojęcia jaka jest różnica dla szarego człowieczka zobaczyć 86k zamiast np. 103k.
Jeśli to właściciel, to jest to jakiś niedorozwój i nawet bym na niego nie napluł, nie mówiąc już o kupowaniu od niego auta. Przecież ten opis jest:
1) typowo handlarski
2) napisany w stylu 7 latka z dysleksją i ADHD
3) w ogóle do dupy
No i co mnie ewidencja obchodzi, co mnie firma obchodzi. Wiem jak to działa, nie musisz mi tłumaczyć. Ja Cię tylko przestrzegam, bo chcesz kupić za 15 tysięcy gówniane auto - tyle. Już nawet nie chodzi o jego stan, ale o sam model i silnik.
od czasu bmw dalej nic nie kupilem ogladam ale same gowna u mnie w lodzkim. wysyp lanosow i innych pazdziezy. W gre wchodzi autko 125 koni minimum by sie dalo wyprzezic cos wiecej niz rowery ;d ale fundusze to 7 tys wiec slabo bo ciagle bez pracy jestem :< mysle czy sie nie wstrzymac, przeczekac zime i wtedy kupic cos? mam almere, chociaz w styczniu konczy sie OC to raz, wiec musialbym wykupic na pol roku, a dwa ze nie wiem czy z ta rdza przeglad przejdzie w tym roku, w zeszlym straszyl ze tlyko dlatego przeszlo ze robilem u nich wczesniej xD
przegląd zawsze da się załatwić.
jeździj dalej, nie zawiedzie. 7 tysięcy to mało, nic pokroju E39 nie dostaniesz. Mówiłem, było nie sprzedawać :D
Silnik jak silnik - do miasta i na pierwszy samochód większego nie potrzebuje, co nie znaczy, że większym nie pogardzę.
Co do samochodu - nie handlarz, gość miał w ewidencji, jakaś hurtownia, robił jako prywatny samochód, ale licznik i tak kręcony, przez 3 lata robił po 20 tyś. km a potem jak gdyby nigdy nic po 5 i to nie zawsze. Gość nie chciał żadnych negocjacji, a było parę rzeczy do wymiany + musiałbym kupować nowe opony, także zapłaciłem tylko 130 za mechanika i elo.
o chuj, 130 zł. Ja dałem na stacji 20 i wiedziałem co chciałem wiedzieć.
ile $ trzeba szykować na e46 ,aby mieć pewność ,że nie jest to jakieś robione,spawane z dwóch gówno? w 15k wyrobię sie? Mam zamiar jechać ze znajomym do reichu.
A rocznik? Silnik? Wersja nadwozia? Rozrzut cenowy jest spory...
w grę wchodzi tylko klekot (diesel) no i sedan lub coupe , w sumie obie wersje są spoko.
Rocznik: myślałem o 2002 , 2003... żeby to nie był jakiś paździerz
Mając 15 tysięcy to się na polifty nie rzucaj, mierz siły na zamiary. Zadbany przedlift jest w Twoim zasięgu.
patrze na necie to nawet w pl ludzie wystawiają e46 po lifcie za 15,16. Ale faktycznie to troche niewiarygodne. Kumpel kupił taką sprzed liftingu za 19.
Myslalem też o audi a4 b6 albo leonie.
B6 za 15 nie kupisz, jak chcesz zadbanego TDIka to szykuj koło 20.
No a Leon okej, oczywiście mówimy o Leonie I.
Za dobrą coupe przedlifta musisz wyłożyć przynajmniej te 15 tyś. Sedana już polifta możesz dorwać.
@wl00dar16 ; mam na sprzedaż Leona jak coś. rocznik 2000, diesel 90 koni