Mówisz o tym z 550k na blacie, wymienionym silnikiem, wałem i dyfrem? Przecież to nie było warte zachodu. Co z tego, że 13k, skoro auto było mocno katowane (te silniki robią 2x tyle bez większych problemów, tak samo wał i dyfer - ich zużycie tak szybko nie jest dobrym znakiem), w środku tragedia (tak zniszczyć fotel po 550k to naprawdę trzeba mieć umiejętności i nie dbać o to), z zewnątrz niewiele lepiej. No i ciągle nie wiesz co jest do zrobienia, bo jakieś zapewnienia o pojechaniu do Norwegii to se można wsadzić między bajki. W Warszawie za 17k stoi całkiem ciekawy LS400 już z LPG, to bym rozpatrywał, a nie tego złoma za 13.
Spójrz se na ISa z Tarnowskich. Kurwa, 27k, ale jeśli to serio ma taki przebieg, to jest nowe auto. Sprawdzić blachę czy nie ma szpachli i rdzy, ubić do 25k i masz auto, które ujedzie następne 10 lat bez większych problemów. @Ander Twenty ;