hotszot napisał
za przeproszeniem rozjebać.
Ja swojego pierwszego auta krótko po zdaniu prawka jakoś nie rozjebałem, moi kumple też nie, moja dziewczyna również. Jeśli były jakieś kwiatki, to dopiero po jakimś czasie, gdy zrobiliśmy się pewni i popękały zderzaki, nadkola się poprzycierały itd. Uwierz, na samym początku uważasz tak, że na pewno nic nie uszkodzisz.
Mentoll napisał
Ale takie turbo teraz do 1.9 kosztuje 800~~1500zł, więc jeśli to jest eksploatacja pokroju co 500k km to nie wydaje sie być duzo .
Zależy jakie turbo, bo ze zmienną geometrią jest droższe (mówię o regeneracji), a do tego nie każdy to robi. Jeśli chodzi o nowe, to nie ma nawet co gadać, bo to i 5 tysięcy może nie być twoje.
hotszot napisał
Z tym polonezem, to nie jest tak, że ja go muszę kupić. Ten samochód cały czas stoi, bo jest mojego ojca, po prostu pi razy oko tyle muszę włożyć w naprawę. Jeszcze z ojcem pogadam, ale też wydaje mi się, ze pomysł na te kilka tysięcy kilometrów nie jest zły. Chociaż np. instruktor mi mówił, że polonez to raczej kiepski samochód do nauki właśnie z racji ciężkości i napędu na tył, no ale ile osób tyle zdań. Najwyżej zrobię go za te 2k, a jak będzie się kiepsko jeździć to go sprzedam albo coś.
Masz wspomaganie w Polonezie = nie masz się co martwić. To tyle, największy problem to kierownica, której nie sposób ruszyć mając mniej niż 35 w bicu.
Tylny napęd to żaden problem w Poldku, to auto ledwo jedzie. Oczywiście, w zimie możesz stracić tył, ale bez przesady.
Poza tym solidne auto, warto je zrobić, bo na pewno na nim nie stracisz, a takiego w dobrym stanie w miarę szybko sprzedasz. Weź je i się ucz, a jak nawet rozjebiesz (w co wątpie), to nie będzie szkoda.
Nattann napisał
Wy tez tak macie ze po miesiacu od kupna auta juz wam sie jazda nim znudzila i byscie sobie czym innym pojezdzili? Ja czasem musialem brac ojca auto by sobie tylko czym innym pojedzic.. Kurde jakbym mial kase to bym musial 5 aut roznych miec ;D.
Mam to samo. Paskiem jeżdżę od początku kwietnia, a teraz już bym czymś innym się porozbijał. Bardzo lubię to auto i na pewno nie chcę go sprzedawać, ale jednak chciałoby się mieć jakieś drugi wóz dla innych doznań. Dlatego będę oglądał w mojej okolicy W124 do 3 tysięcy i może coś sobie kupię, jeśli stan będzie zadowalający.
Zakładki