To wy chyba w zimie bez spodni chodzicie ze wam w dupe zimno na skórze jest.
Wersja do druku
To wy chyba w zimie bez spodni chodzicie ze wam w dupe zimno na skórze jest.
samochod z takim silnikiem jest cięzej kupic/naprawic/sprzedac, dla mnie chujowy wybor
Mam pytanie, ostatnio widuje sporo aut z wyraźnie przyciemnionymi szybami z przodu, jak wiadomo jest to nielegalne bo taka szyba nie przepuszcza wymaganej ilości światła i teraz pytanie, co w sytuacji gdy np. ten ktoś spowoduje wypadek (np. wyjedzie komuś, potrąci kogoś) czy ubezpieczyciel z racji "niesprawnego samochodu" (nielegalnie przyciemnione przednie szyby) mógłby nie wypłacić odszkodowania?
No to ludzie chyba nie są świadomi jakiego bigosu sobie mogą narobić w razie wypadku xD
Wysłane z mojego ZUK Z2131 przy użyciu Tapatalka
Właśnie wydaje mi się że strach przed V-kami jest na wyrost, i napędzany opiniami ludzi którzy całe życie jeździli ropniakami bądź 1.4 w gazie. Sprzedaż nie byłaby dużym problemem, bo są ludzie którzy są przekonani do takich pojemności, i jeżeli samochód zadbany to rozejdzie się szybko. Gorzej z zakupem, bo w większości przypadków sprzedają to ludzie którzy się przejechali na utrzymaniu takich silników, bo nie oszukujmy się nie jest to porównywalne do 2.0, i naprawami bo sporo pseudomechaników nie ma pojęcia jak się tym zająć. Ale jest to tylko moje odczucie, ja swoją V6 miałem stosunkowo krótko, znajomy miał V8ke(właśnie 4.2) też stosunkowo krótko i ciężko jest jakkolwiek ocenić to. Może ten znajomy jak kupi 4.2 to dłużej potrzyma żeby móc wyrobić realną opinię.
Myślałem, że u nas handluje się tylko bezwypadkowymi.
https://lh3.googleusercontent.com/--...93d79be517.gif
Akurat 4.2 VAGowskie jest bdb i naprawdę nie ma co się bać dobrego egzemplarza.
Już nie mówię o 1UZ-FE, bo nie lubię się powtarzać za często.
co do tematu skóry to polecam skórzane boczki a środek materiał lub taka szorstka (xd) skóra, coś ma z zamszu ale to nie to
IMO tylko materiałowe lub alcantara ew polskora.
Wysłane z mojego ZUK Z2131 przy użyciu Tapatalka
Dobre welury są niezastąpione, ale niestety nawet BMW nie potrafiło takich zrobić. Polecam te VAGowskie, B5FL miało takie kozackie, że to jest szok. Zero zużycia po 380k nalotu. Nigdy nie użyłem ogrzewania foteli, bo w zimie było mi zawsze w tyłek ciepło, nieważne, czy -30 czy ile, materiał nigdy nie był zimny.
W kwestii welurowych foteli to Amerykanie nie mieli sobie równych. Trwałe, wygodne i zajebiście się prezentujące. Nieraz jak przeglądam sobie aukcje, to aż się łapię za głowę, że takie fotele wrzucali do zwykłych wozideł.
https://i0.wp.com/www.curbsideclassi...Classic-05.jpg
Nie no, to jest inna liga w ogóle, u nas takich aut nie było.
A na rynek amerykański nawet LS miał welury, w Europie brak było takich bajerów.
Okazyjnie się trafiło S60 2004 2.5T bena+lpg 210 kucy. W sobotę jadę oglądać. Wlaścicielka twierdzi, ze oprócz poprawek lakierniczych nic nie jest do zrobienia. Na naprawy ma fakturki.
11k do negocjacji... Jeszcze nawet wystawione nie jest.
Na moją e46 dwóch kumpli się ślini. Jeśli w sobotę wypali to będę miał problem - 210kucy i napęd na przód czy 150 prawilnie na tył
Chciałem od razu do niej jechać, ale mówi, że w sobotę dopiero ma czas i mam być pierwszy. Jednak jest zbyt pięknie jak na razie. Kiedyś też oglądałem s60 tylko 2.4 140km i większego smiecia jeszcze nie widziałem, a miało być wszystko ok, także nie napalam się.
E46 150 konne to troche biednie imo, przesiadaj sie na volvo jak bedzie z nim wszyskto ok a w przyszlosci jak bedziesz chcial wrocic do marki to polecam 330xi. Mialem okazje tym pojezdzic i to na prawde juz fajnie jezdzi.
Teraz jakbym kupował to nie zszedlbym niżej 2.8 w benie. Jeździłem trochę S80 i podoba mi się to auto. Zobaczymy
Kumpel ma takie S60 awd i jakoś wrażenia to na mnie nie zrobiło. Niby się odpycha, ale jakoś bez szału ;/ I z tyłu jest masakrycznie mało miejsca jak na takie auto. Jechaliśmy tym na runmageddon i z powrotem, to bardziej mnie ta jazda zmęczyła niż sam bieg xD
Już tak wybiegając w przyszłość jakby się udało, że mechanicznie będzie okej to będę sprawdzał ile osprzętu trzeba zmienić, aby uzyskać te 300 koni z Focusa RS.
Trochę hajsu trzeba by włożyć, ale miałbym auto na kolejne 2-3 lata, bo 150 koni w e46 to już mało.
Albo ta kobita jest idiotką, albo auto to szrot - innych opcji nie ma. Poprawki lakiernicze mogą okazać się totalną tragedią, no ale nie ma co gdybać, sam zobaczysz. Okazje koniec końców się trafiają i może to jedna z nich.
Chodzi chyba o focusa ST? W sumie rs i st to jedno i to samo xd
No więc
Turbina na 100 % musi być + osprzęt
Na 100% nowe tłoki
Wałki rozrządu
Kolektor dolotowy
Kolektor wydechowy
Nowy wydech dedykowany pod turbo
Nowe większe wtryski
Zabawa z komputerem i mapami
Skrzynia biegów
Nowy system hamulcowy
I mnóstwo drobiazgów, o których zapomniałem.
Gdzieś przeczytałem, że nawet był inny, wzmocniony blok silnika :c
Sama turbina z kolektorami prawie 4k za używkę.
ktos mial stycznosc z laguna 3 2.0 dci 150km z 2007-2009?
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-s...-ID6yQy7b.html
Zastanawiam sie. Po zdjeciach widac, ze raczej nie ulep. Co myslicie, bo kawalek drogi mam :D
@
Dodam, ze wiek nie robi mi wiekszej roznicy, jezdzilem 22 letnią audicą i czesto widzialem auta o polowe mlodsze, a w gorszym stanie.
Mam okazje kupić passata b6 2.0 tdi 2007r automat, skóra, czujniki parkowania i pewnie inne gunwa. Jakies opinie? Czerwona literka
problemy z tymi silnikami?
Próbowałem szukać na forum passata ale tam większy hejt niż na torgu kiedy mandrejk trollowal. Widocznie taka specyficzna grupa ludzi.
2.0 tdi i automat to nie najlepsze polaczenie w tym samochodzie, wykosztujesz sie predzej czy pozniej
Pytań jakich wiele, ale cóż, warto zapytać, bo zielony jestem. Od kiedy sie wyprowadziłem i sprzedałem bratu swoją audice, nie miałem auta, teraz przeprowadzka do stolicy, nowa fucha i potrzebuje fury. Parę rzeczy które oczekuje od niej:
1. Diesiel (będę jęździł głównie w trasach po 300+ km, po samym mieście niewiele, nie mam zamiaru jździć na codzień nim, tylko co weekend na wyjazdy)
2. Pojemność 1.7-2.0. nie potrzebuje rakiety, a chętniej właśnie przygarnę coś oszczędniejszego, ale też nie żółwia kompletnego.
3. Do 7-8 tysięcy za samo auto jakbym się zmieścił to by było sążnie.
W co się zapatrywałem do tej pory? Astra 1.7 CDTI (2 czy 3 gen niewielka różnica imho, choć 3 zawsze sponio) albo Focus MK2 1.8 TDCI. Jest coś innego sensownego, czy dobrze patrzę? Raczej chciałem uniknąć mikrusów w stylu Clio/Polo ale też typowe sedany ala passat/mondeo też mnie nie jarają. Akurat te co wymieniłem dla mnie są w super rozmiarze.
Siema, a może coś bardzo pospolitego czyli golf 4 albo a3 8l
http://tarnowiak.pl/ogloszenie/11512...wazna-jeszcze/
rdzy brak, bez żadnego strzału (prawdopodobnie) bo uchwyty lamp itd oryginalne,wszystko spasowane, pali jeździ skręca bez usterek mechanicznych, moc na gazie i benzynie też
do wymiany rozrząd, membrana parownika (da się jeździć tylko dłużej się nagrzewa, żeby na gaz przełączyć), rysy przy drzwiach (wiadomo, każdy samochód nieodpicowany na sprzedaż taki będzie to sobie kiedyś zrobię jak będę chciał) i drzwi kierowcy z wgniotką - podobno sarna (ale tego i tak się nie dowiem)
bez opon, niby letnie jeszcze na sezon ale ludzie to są parapety i będą jeździć na oponach które wyglądają jak skóra 90 latki xD no ale według sprzedającego na sezon, jebać bezpieczeństwo
gość po utargach chciał 3100, ciężko jest tutaj z czegoś zbić więc powiedziałem mu 3000 i dziś po niego jadę - teraz czekam na telefon czy mu to pasuje
będę zadowolony? oglądałem tego seata co wrzucałem, to kurwa to była taka padaka, że szkoda gadać - strzał z tyłu a lakier pokryty szprajem i to jeszcze nie w tym kolorze, silnik cały do wymiany (jak przyjechał to myślałem, że dieslem a nie benzyną xD) ledwo co odpalił, tłumik jakiś kurwa wynalazek przyspawany do błotnika, ogólnie jak byłem ze znajomym mechanikiem (który widać, że się zna na rzeczy) i jeszcze bratem, który też kiedyś szukał samochodu to oboje powiedzieli, że ten lanos to był perełka (jak za samochód za taką cenę, opis itd)
Audi po mojej A4 to w życiu nie wezmę. zraziłem się do marki. O golfie myślałem, ale jakoś nie mogę się przekonać do estetyki tego auta. Coś w sobie mają te przedłużone tyłko Focusa, ze mi się podobają, astra zresztą też nie jest tak ścięta. Jeżeli rzeczywiście to jest dużo lepszy wybór w tej cenie, to też będę brał pod uwagę. Dzięki za przypomnienie ;)
Astrę w 1,7 sobie daruj, ten focus jak się uparłeś jest ok- tylko sprawdź zawias dokładnie. Ten 1.9 tdi w takich pieniądzach byłby najlepszym wyborem. Sprawdź sobie borę albo seata leona, toledo. może akurat ci podejdzie jeśli golf się nie podoba.
Oglądałem w końcu to Volvo S60 2.5T. Do malowania przynajmniej prawy bok ,a najlepiej całe, przynajmniej 2 opony do zmiany, bo na tyle jedna zimówka i jedna letnia. Fotele przetarte, aż dziury się porobiły. Amorek zmieniony - jeden... :D Wspominany wcześniej zeszyt napraw to książka gwarancyjna 2 pieczątkami i 2 wpisami. Kierownica cała do lakierowania.
A z poważnych...
Silnik niby był uszczelniany,ale po wszystkim "Nie był myty, żeby nie odstraszać klientów". Olejem ujebane wszystko... Moim zdaniem mechanior powinien po wszystkim umyć ten silnik, żeby sprawdzić czy już silnik jest szczelny, ale cóż. Przebieg 160kkm po przeliczeniu z mil, ale w/g właścicieli oryginalny przebieg koło 250kkm. Właścicielka twierdziła, że po problemach z absem została odłączona linka od prędkościomierza przez co nie liczy przebiegu... Nie wiem jak jedno miało się do drugiego tym bardziej, że właściciel przez telefon mówił, że błąd wystąpił tylko raz. Kielich był spawany, uszczelki pocięte, progi nie pasowały do siebie. Nawet komputera nie podpinałem, bo nie było sensu.
i audi a4 ktorej generacji?
Exe to na promocje trafiłeś xD przez telefon autko idealne, lekko do lakierniczych poprawek xDDD tsaaa
@Astinus
https://www.olx.pl/oferta/cadillac-s...tml#f9463eaa15
powiesz coś wiecej o tym modelu? zdjęcia robione w okolicach mojego os. to czemu by nie zobaczyć. autko dla mamy, chciała kiedyś kupić sobie wygodnego sedana, oglądała jakies a4 albo volvo na kiju ale sie nie zdecydowała bo same śrupy były, a moze jej amerykaniec podpasuje
Przede wszystkim dobrze sprawdzić silnik, jeśli chcielibyście kupować. Ten 4.6 Northstar jest dość kapryśny, jeśli się o niego nie dba, a wtedy pieniądze lecą taczkami, także trzeba kupić zadbany i dalej go mocno pilnować. Jeśli mama nie jest z tych, co będą pamiętać o wymianach filtrów, olejów itd, to poszukałbym jej jednak innego auta ;)
https://www.otomoto.pl/oferta/ford-t...tml#xtor=SEC-8 - do tego Taurusa macie mniej niż 100km wg OLX, jeśli się mamie spodoba, to warto obejrzeć, bo to bardzo wdzięczne auta. Mieliśmy w rodzinie ich kilka z poprzednich generacji, dzielnie służyły. Bardzo wygodne, przyjemne w użytkowaniu.
O auta to ona akurat dba, jej obecna corolla e11 to mechanicznie igła, wszystko na czas i wszystkie stukania/pukania od razu naprawiane. To było takie luźne zerknięcie na aukcje w moim mieście i akurat zobaczyłem tego cadillaca, według niej troche za duży wymiarowo no i trzeba by się zastanowić o montażu lpg. No nic, może kiedyś coś innego jej sie spodoba z amerykańskich
btw ten fordzik to nawet mi sie podoba, ciekawa propozycja, może nie dla niej ale dla mnie :D
Auto pokazywała mi jego żona, która się nie znała na niczym przez co nie robiłem jazd. Trochę wycieczek po motocykle/samochody dla ojca/brata.kumpli/siebie miałem. I nic mnie tak nie denerwuje jak ktoś zachwala auto, a okazuje się na miejscu pet. Kiedyś pojechaliśmy z ojcem i bratem po doblo, bo robocza fura się TOTAL ZERSTORT. 250km w jedną stronę i okazało się, że Doblo stoi na lawecie, bo nie chce odpalić... Do momentu kiedy nie przyjechaliśmy(nawet 15 minut przed przyjazdem kiedy pytaliśmy o dokładny adres) mówił, że wszystko jest git... Nerwy puściły wtedy.
Jadąc na oględziny, wiedziałem, że fura nie będzie idealna, ale sądziłem, że da się własnymi siłami przyszykować do sprzedaży na tyle, żeby nie było mi głupio przed kupującym.
Aaaa, jeszcze oba nadkola montowane były na wkręty...
Nie trzeba się znać na motoryzacji, żeby stwierdzić, że zjechana kierownica, rozpierdolone fotele, nadkola na wkręty itd to nie jest zajebisty stan auta. Nie wiem czy lasce czy gościowi ale komuś należał się but w morde, mam nadzieje, że chociaż nie jechałeś daleko za tym volvo.
Nieee, nie jechałbym jakbym miał więcej niż 30km do zrobienia. Na drugim końcu miasta stało
B5 rocznik 1999 2.5l TDI. Już pomijam kulturę pracy, bo to był żart (kupiłem rupiecia to miałem rupiecia). w ciągu niecałych 2 lat mimo tego, że starałem się dbać o auto itp, to pompa mi zdechłą raz, a jak sprzedawałem następna już dogorywała, poszła miska olejowa (nie, nie bawiłem się nią w rajdowca) I ogólnie zawiodłem się. Wiem, że jakbym nie przypejsował przy zakupie, to bym się cieszył autem do dziś, ale atm jeżeli mam kupić audi, to chce w miare nowe, dobre audi które sobie sprawdze z mechanikiem, a nie a3 za 7 kapci od jakiegoś dresika.
Pytałem się bo również mam a4 b5 1999 tyle ze w benzynie i od ponad 2 lat kompletnie nic się nie dzieje. Wiadomo , wygoda nie zachwyca ale to auto ma 18 lat , generalnie w ciągu 2 lat jedyne co robiłem to przeguby i pasek alternatora plus poluzował mi się napinacz przez co drugi raz mi spadł pasek... i to tyle w trmacie wydatków , wiec ja jestem zadowolony. Za ile ja sprzedałes? Tez będę sprzedawał i się zastanawiam czy za 6500 chociaż pójdzie.
Kwintesencja polskiej myśli motoryzacyjnej.
Mój stary waży 300 kilo i pocą mu się ręce jak niedoświadczonemu księdzu przy dawaniu komunii. Fotele w każdym aucie rozpierdolone jak wietnam, kierownica wytarta, a nadkola na tyrtytki bo kto by się tym przejmował. Przy tym wszystkim zawsze idealnie naprawiane wszelkie możliwe usterki i serwis w aso.