tak samo jak alfa i kie to taki synonim spierdolonego kręgosłupa moralnego
Wersja do druku
tak samo jak alfa i kie to taki synonim spierdolonego kręgosłupa moralnego
Przynajmniej obok swoich wad maja jakies zalety, a nie kurwa polska wymarzona skoda albo propagandowa tojotka xdd. Zreszta co ty sie mozesz znac kiepie
ale pierdolisz czasem
to znaczy masz trochę racji ale kupiłeś tera jakiegoś ssangyonga i zgrywasz bora
superb taczka jak taczka, tylko pojemniejsza i w miare tania w utrzymaniu, do tego z dobrymi silnikami i w sumie czego się tu przypierdolić poza tym, że nudna
jako rodzinne auto właśnie tego się szuka, dlatego twój stary kupił już 4 passata, ale tym razem b6
a tak poza tym wątpie, że skończę z superbem, jednak jestem zbyt ekscentryczny i podoba mi się multipla
Multipla sto razy lepsza niz ten superb jebany dla biedoty bez krzty klasy.
Kurwa Maciek XD
Avensis to wzór niezawodności i po prostu praktyczności, rozsądnego wyboru. Dlatego Polacy kochają Toyotę czy Hondę, właśnie za tę niezawodność (w sumie to się zrodziło z początku lat 90., bo Polak kupował japońskie, bo najzwyczajniej w świecie chciał mieć święty spokój z naprawami, które były problematyczne i drogie w tamtych czasach, a samo auto jakoś astronomicznie droższe od np. Pierdoloneza nie było (Poldek ~25k, Toyota niecałe 35-40, a spokój święty), szczególnie, gdy kredyty były wręcz mega popularne). Jak traktujesz auto jako narzędzie (pewnie jakieś 90% ludzi tak robi), to cenisz sobie, gdy auto totalnie nie sprawia problemów, a taki właśnie jest Avensis czy Corolla.
Superb i w ogóle Skoda kupiła Polaków dobrą solidnością i niskimi cenami, które zaczęły być już dość nieprzyjemne w autach japońskich. Agresywna polityka cenowa Skody to był strzał w dziesiątkę, za 60k kupowałeś se Octavkę na wypasie i dostawałeś auto dużo większe od Corolli, lepiej wyposażone i w sumie w niższej cenie.
Klienci indywidualni z gotówką obecnie to Skoda i Japońce, wszystko inne to floty i leasingi indywidualne. Sam widzisz jak się kupuje Subaru u nas, podobnie jest jak Janusz z Grażyną przychodzą po trzecią już z kolei Fabię w kombi albo Stanisław z Jadwigą wyjeżdżają przez drzwi salonu nową Corolla w sedanie, które kupują od 1993 roku, gdy parkowali w obsranym garażu na praskim blokowisku czerwoniutką E10.
Powiem więcej - jakbym kurwa był emerytowanym górnikiem, robił fuchy tu i tam i był totalnym grzybem, to leciałbym w te pędy po nową Roleczkę. Oczywiście 1.2, nie żadne tam tfu hybrydy, oczywiście sedan, oczywiście czerwoną. Na totalnej biedzie. I kupiłbym do niej pokrowce, a na pokrowce koraliki.
Boje się że jak będę mieć bogdanka to żonka będzie mi kazała zrezygnować z sedana na korzyść kombi a bo to się wózek lepiej zmieści, a bo to a bo tamto, a ja za chuja nie lubie kombi ehh
Zjebani jestescie. Ile razy wy tego slonia przewozicie ze kombi musicie miec. Tez mi baba krzyczala ze łooo duzy bagaznik itd ale szybka lutnia na ucho przetlumaczyla jej, ze mam to w pizdzie i na te pare razy w roku nie bede kupowal brzydszego auta zeby tylko odrobine latwiej sie zapakowac. Juz wole tetrisa zajebac w sedanie albo nawet do srodka cos wrzucic. Zazwyczaj sedan to tylko gorszy (mniejszy) otwor i tyle
jak trzeba zapakować wózek i do tego bagaże to większość sedanów to już męczarnia
trzeba odpowiedni wózek kupować.
no bo fakt, wjebanie adamexa 3 w 1 do 159 w sedanie to była jebana pomylka i paranoja ale po dwoch razach wózek dostał protokół olx
by zylo sie lpeiej
wszystkim
jebani kombiarze xD, chcesz wozić worki z cementem, to se kup T5
Jak kombi to najpraktyczniejsze nadwozie i po prostu ma sens. Auto ma taką samą długość, parkuje się nim lepiej, bo widać dokładnie gdzie się kończy (tylna szyba), a do tego zawsze wrzuci się wszystko, co potrzebne.
Design to kwestia drugorzędna w kombi, ale są też takie auta, które lepiej wyglądają właśnie w tym nadwoziu. Najbardziej popularnymi przykładami są Passat B5FL czy A6C5 (przy czym w kwestii VW bym się mógł kłócić, ale przy A6 na 100% avant jest ładniejszy), a teraz wychodzą takie kozaki jak Arteon SB czy nowa Octavia (która jest piękna w każdym nadwoziu, ale kombi znowu zrobili świetnie).
No ale lepiej się pierdolić z sedanem, wrzucać walizki na ten w chuj wysoki próg załadunkowy, cudować z większymi gabarytami żeby to upchać do tyłu, a potem to wyciągać gnąć się jak pojeb, a na końcu naciągnąć se coś w plecach i mieć po urlopie. Nie, dziękuję. Hatchback, liftback i kombi - nigdy więcej sedan (poza Acco VII, bo w kombi to jebana abominacja, a coś czuję, że chyba sobie to auto kupię ponownie, ale na pewno nie będę nim nic woził).
do wożenia gabarytów jest paleciak, a nie samochód
ta najlepiej musieć wypożyczać busa gdy musisz przewieźć kilka rzeczy albo gdy chcesz pojechać gdzieś w więcej osób
o albo zapierdalać z wózkiem czy cokolwiek sie w tym bagażniku akurat trzyma do garażu/piwnicy/schowka, bo coś innego nie wchodzi xD
a jak się pięknie zapakujesz na jakiś wyjazd, poupychasz, wszystko piękne, a w trakcie drogi lub przed chciałbyś coś jednak wyciągnąć (niektórzy gdzieś jeżdżą co weekend, dwa)
a tu z miejsca wpierdalasz wszystko, niczym się nie przejmujesz, praktycznie i wygodnie - tak jak człowiek myślący powinien podchodzić do życia
do tego może być ładnie, bo dzisiejsze kombi nie wyglądają już jak w124 albo accord
a wyobraź sobie mieć dwójkę dzieci i dwa wózki hehe