Jest sens. Najlepsze jest 2.0, kurwa, całym autem telepie ten ogromny silnik XD No ale zapierdala, mało pali i jest niezawodny.
Wersja do druku
http://otomoto.pl/oferta/peugeot-206...tml#f6b0c781df
Jest sens to jechac ogladac? Co prawda komis, ale nie mam w sumie daleko. Jednak moje oko wielu rzeczy nie dostrzega, nie to co tutejsi specjalisci wiec prosilbym o ocene sytuacji na zdjeciach.
@Astinus ;
no z tych co wrzuciłeś to nic mi się nie podoba poza Seville, fakt, że reszta to wypierdziane fury za 8k wiec to też trzeba brać pod uwagę ale takim Seville chętnie bym się pobujał, może po prostu te obłe kształty w każdym miejscu w pozostałych autach mnie drażnią, masz jeszcze jakieś propozycje ameryki do 20k żeby była w dobrym stanie? niekoniecznie limuzyny ale najchętniej, może też coś bardziej sportowego
@Astinus
A powiesz coś o serwisie i utrzymaniu takich samochodów? Póki co nie szykuje się na zmianę, ale gdybym teraz miał kupić coś w takich kwotach to bym mocno rozważał.
Ten 206 w 2.0 dieslu nie chce jechać.
Jak blisko to zawsze warto, w szczególności przyjrzyj sie bagaznikowi, wydaje sie byc krzywo złożony lub tak na telefonie wyświetla mi sie zdjecie, to samo z drzwiami pasażera cos mi odcień nie pasuje, kierownica nie wyglada jakby miała 190k km tylko 2x wiecej, wszelkie przyciski i pokrętła wymienione na nowe pod sprzedaż auta
Ktos szukał sedana do 50k zł dla dziadka, astra 2016 ma w ofercie sedana za 53900, koncowke przy dobrych wiatrach spuszcza pewnie
[QUOTE=udarr;9662804] @Astinus ;
no z tych co wrzuciłeś to nic mi się nie podoba poza Seville, fakt, że reszta to wypierdziane fury za 8k wiec to też trzeba brać pod uwagę ale takim Seville chętnie bym się pobujał, może po prostu te obłe kształty w każdym miejscu w pozostałych autach mnie drażnią, masz jeszcze jakieś propozycje ameryki do 20k żeby była w dobrym stanie? niekoniecznie limuzyny ale najchętniej, może też coś bardziej sportowego[/QUOTE
Jutro spróbuję rozpisać jakiegoś większego posta o tym, do 20k jest sporo fajnych aut, można powybierać.
Jeśli chodzi o auta z lat 90, to nie ma z nimi żadnych problemów. Proste konstrukcje nieprzeładowane elektroniką, więc każdy mechanik to ogarnie, jak tylko rzuci okiem pod maskę. Tam najczęściej jest bardzo dużo miejsca, bo auta spore, więc i dostęp łatwy do wszystkiego. Silniki są generalnie trwałe, niekiedy wręcz bezobsługowe, większość na dobrych łańcuchach. Dobrze znoszą gaz, więc wysokie spalanie jest do przeżycia. O ile ktoś nie jeździł dotychczas jakimś małym Civiciem czy innym Golfem, to szoku nie przeżyje. Galant 2,5 V6 palił mi 16l lpg, Firebird 3.4 V6 około 18l lpg, Ford 4.6 V8 mieści się w granicach 20l lpg - moim zdaniem to żadna różnica.Cytuj:
Cybuch;9663331 [MENTION=180658 napisał
Części jest w Polsce dużo; eksploatacyjne są zazwyczaj wszystkie na miejscu, bo sporo firm zajmuje się ich sprzedażą, a w razie czego bez problemu można sobie sprowadzić.
Jeśli chcielibyście się zorientować w kosztach części do jakiegoś auta, to zobaczcie sobie na http://usaolkusz.pl/ lub http://czesci-usa.com.pl/ - to w kraju. W stanach na rockauto.com mają chyba wszystko, co jest dostępne do amerykańskich aut, od najtańszych zamienników, po performancowe konkretne graty - tam też można sobie popatrzeć, cenę pomnożyć razy 4 i dołożyć stówkę~~ przy przesyłce lotniczej (i mieć świadomość, że może dojść cło ;d) na którą się czeka od 2 dni do 2-3 tygodni. Większość firm morskie paczki ogarnia za friko, ale trzeba poczekać miesiąc-półtora. Łatwo też znaleźć kogoś do zrzuty na paczkę, więc te koszty się rozchodzą
Społeczność właścicieli amcarów jest zajebista - nieraz jeżdżą po sobie równo, ale jak ktoś się gdzieś rozkraczy samochodem i napisze o tym na grupie na fb, to zaraz się zbiera ekipa ratunkowa :)
@Astinus
porównałbyś ceny części tych aut z usa do gala? Swoją drogą, jak już chcesz się poświęcić i zrobić zestawienie to ja bym prosił do 40-50k :)
W 1.8 masz o wiele więcej miejsca, wystarczy porównać
http://img39.otomoto.pl/images_otomo...bluetooth-.jpg
XD
http://i.imged.pl/vw-golf-iv-vw-bora...4420517563.jpg
@Master DziKu ;
Przedwczoraj kupione. Powiem tak, ciągnie jak stara prostytutka ! 650i 370km 490 nm
Załącznik 352756Załącznik 352757Załącznik 352758Załącznik 352759
ale bestia!!! ;]
Znalazłem fajnego Passata B5 FL z silnikiem 2.0 130KM. Czyli jest to ta wersja 20-zaworowa prawda?
Jakie są o niej opinie?
Sporo czytam o 2.0 115KM ale o 2.0 130KM jest tyle co nic.. i zwykle są to opinie zaczynające się od "MAM PASSATA Z TYM SILNIKIEM OD 3 MIESIĘCY I JEST SUPER PRO ELO HIPER FAJNY"... po 3 miesiącach każdy silnik taki jest :D
Te dwa zdecydowanie najlepsze jak dla mnie.
I zgadza się.. to już są prawdziwe limuzyny ale koszt utrzymania tych samochodów pewnie jest kosmiczny :P
Jeśli chodzi o zawiechę, hamulce i tym podobne, to ceny są zbliżone, w zależności od modelu. Przy silnikach też nie ma większych różnic, jeśli zostać przy V6. Osprzęt V8 jest droższy, ale też nie są to znowu jakieś kosmiczne kwoty. To zestawienie postaram się naskrobać jakoś na dniach, teraz bardzo mało czasu mi zostaje przez rozbieranie auta ;p I raczej zostanę przy tych 20-30k, bo droższe auta to już te nowsze (lub starsze, ale ich już nie da się porównać), o których nie mam pojęcia. Zamykam się raczej w latach 80-90 i początkach 21 wieku, jeśli chodzi o amerykańskie auta. Na droższe mnie nie stać, więc się raczej nie interesuję na razie ;p
Jaki tam kosmiczny. Pewnie, że będzie drożej niż przy pasku, no ale przyjemności kosztują ;p Spalanie z gazem do przeżycia, o ile nie trzaskasz całych tysięcy km miesięcznie, ceny części nieznacznie droższe, jedynie oc zrobi prawdziwą różnicę, chociaż dla mnie 1000-1500zł więcej w skali roku to jeszcze żadna tragedia.
Znalazłem trochę czasu, to napiszę co nieco o tych autach z USA. Mam nadzieję, że dubel nikomu nie zawadzi :)
Zaczynając od podstaw: amerykany z lat 90 i początku XXI wieku to ciągle bardzo proste konstrukcje, z którymi nie powinien mieć problemu żaden ogarnięty mechanik. Miejsca pod maską jest zazwyczaj sporo, bo i auta duże, więc dostęp do większości podzespołów jest bardzo łatwy, co też ma wpływ na koszty serwisu. Jeśli chodzi o części eksploatacyjne, to większość jest u nas na miejscu - sporo jest firm specjalizujących się w sprzedaży gratów do amerykańskich aut, więc nie powinno być problemu z kupnem czegokolwiek, w najgorszym wypadku po prostu ściąga się ze Stanów i trzeba trochę poczekać. Można za czyimś pośrednictwem, można samemu - to nie jest trudne, a koszty niewielkie. Polecam stronę rockauto.com, mają dosłownie wszystko do większości modeli, od najtańszych zamienników po drogie części performancowe, jeśli interesuje Was jakiś model, warto sobie spojrzeć na ceny części, przeliczyć na złotówki z transportem i będziecie znać przybliżony koszt części w Polsce. A u nas sprawdzanie warto zacząć od allegro, później usaolkusz, części-usa i jeszcze kilka innych stron. Bez problemu znajdzie się też "prywaciarzy", którzy ściągają części na zamówienie i robią to taniej niż firmy, za pośrednictwem np allegro.
Co do samych aut, to cechuje je miękkie i wygodne zawieszenie (pomijam oczywiście sportowe fury), które jest generalnie trochę droższe od europejskich, niezłe osiągi (wiadomo - pojemności robią swoje) dużo miejsca w środku, dobre wyposażenie, miejscami zostawiające konkurencję daleko z tyłu i ogólny komfort użytkowania. W środku narzekać można na plastiki, które najczęściej są kiepskiej jakości, gumy też nie powalają, skóry są niezłe, a welury bardzo dobre. Trafiają się prawdziwe majstersztyki, jak np tapicerka w Chevrolecie Caprice - mistrzostwo świata, do którego europejskie auta nie mają w ogóle podejścia na tym polu.
Silniki duże o stosunkowo niewielkich mocach, więc niewyżyłowane, trwałe, niekiedy wręcz bezobsługowe. Duża część na łańcuchach, co też jest miłe w użytkowaniu. Generalnie bardzo dobrze znoszą gaz, więc użytkowanie nie jest drogie.
Ograniczam się do aut z lat 90 i początku XXI wieku, bo takie mieszczą się w moim ewentualnym budżecie i o nich najwięcej wiem. Planowałem zrobić zestawienie do 20k, ale warto wspomnieć o kilku droższych autach, jako fajnej alternatywie dla wszystkiego, co jeździ u nas po drogach.
Dodam jeszcze, że w naszych warunkach, w większości, są to auta dla indywidualistów, którzy chcą swoim autom poświęcić trochę czasu i pracy. Nie polecałbym komuś, kto po prostu chce sobie jeździć i nic poza tym, bo z tymi autami jest tak, że im mniej czasu sami im poświęcimy, tym więcej kosztują. Można zlecić zamówienie części firmie i zapłacić sporo kasy, można też wykorzystać kilka godzin na ogarnięcie części samemu. Znalezienie odpowiedniego (czyli dobrego i taniego) mechanika też gra tu ogromną rolę. Mimo, że te auta są proste - sam obecnie zajmuję się moim, a żaden ze mnie mechanik, wszystkiego dowiaduję się z internetu - to wielu "fachowców" może nie chcieć ich robić lub wołać za to nieodpowiednio duże kwoty, "bo to rzadkie auto, inna technologia itd", co jest oczywiście bzdurą, no ale niejeden będzie próbował naciągać. Warto mieć kogoś zaufanego, no ale to oczywiście nie tylko w kwestii aut zza oceanu :)
Zacznę może od dość popularnego i mało "amerykańskiego" wozu, ale @Pyroflames ; szuka teraz czegoś w ten deseń.
Chrysler Sebring II 2000-2006r
http://i68.tinypic.com/2ylv1oi.jpg
przykładowa aukcja - http://allegro.pl/chrysler-sebring-2...3.html#thumb/4
Jeździ tego sporo, więc tutaj nie mam wątpliwości, że wszystkie części będą na miejscu i to w stosunkowo niskich cenach. Fajna rzecz dla ludzi, którzy chcą zwykłego, dobrze wyposażonego sedana - ten z aukcji, najmniejsza wersja silnikowa: ABS, alarm, aSR (kontrola trakcji), centralny zamek, czujnik zmierzchu, czujniki parkowania tylne, eSP (stabilizacja toru jazdy), immobilizer, isofix, kurtyny powietrzne, poduszka powietrzna kierowcy, poduszka powietrzna pasażera, poduszki boczne przednie, poduszki boczne tylne, światła przeciwmgłowewyposażenie - komfort: elektryczne szyby przednie, elektryczne szyby tylne, elektrycznie ustawiane lusterka, klimatyzacja manualna, podgrzewane lusterka boczne
Za 8-10 tysięcy dostaniecie auta z początku produkcji, za 10-15 z końca - poliftowe, jak np ten - http://olx.pl/oferta/okazja-sebring-...tml#bc5d629585
Przy Chryslerach warto pamiętać: za żadne skarby nie brać silnika 2.7, bo to tykająca bomba. W tych 2.0 i 2.4 są dobre, nie słyszałem narzekań. Trafiają się wersje coupe, warto szukać 3.0 203km chyba - to produkcja Mitsubishi, chwalona.
Dużo jest kabrioletów, które moim zdaniem są jednymi z najładniejszych na rynku, niezależnie od ceny - http://otomoto.pl/oferta/chrysler-se...-ID6yup9w.html
Chociaż mnie najbardziej siadają w kabrioletach starsze od Sebringa Stratusy
http://i66.tinypic.com/4uaue9.jpg
http://olx.pl/oferta/chrysler-stratu...tml#c96d067c27
Genialna, klasyczna linia, bardzo dobre silniki 2.0 i 2.5 V6 produkcji Mitsubishi (te same co w Galantach) - w dobrym stanie za 6-10 tysięcy. Nie znam żadnego innego auta w tych pieniądzach, które mogłoby tu konkurować.
Stratusy występowały również oczywiście w sedanie, dzisiaj jest już ich raczej mało, ale ceny bardzo niskie, więc jeśli komuś się podoba, to warto poszukać, bo za śmieszne pieniądze można mieć wygodne i szybkie auto.
Warto przy Chryslerach również wspomnieć, że sporo z nich -w tym Stratusy - w latach 90 (nie wiem czy młodsze również) fabrycznie wyposażone zostały w nagłośnienie Infinity - dziś może nie robi już takiego wrażenia jak dawniej, ale wciąż bardzo fajnie to gra. A sprawdźcie sobie na allegro głośniki z Grand Voyagera na przykład - ludzie wyprzedają to nieraz i po 10-20zł. Jak komuś się marzy tani upgrade audio w aucie, to warto się zainteresować. Voyagerów cała masa, wystarczy podejść do kogoś przy okazji i poprosić żeby pokazał, jak to gra. Za te pieniądze chyba nie znajdzie się nic lepszego.
@udarr ; prosił o jakieś limuzyny; nie jest to mój temat, bo niespecjalnie mnie ten segment rajcuje, jako że większość z nich kojarzy mi się trochę z dziadowozami, ale proszę:
Ford Crown Victoria
http://i64.tinypic.com/313sj0o.jpg
Widzieliście je w niejednym filmie, w Stanach bardzo długo służyły (i w wielu miejscach nadal służą) jako radiowozy.
Duży, wygodny sedan, masa miejsca, bardzo wytrzymała konstrukcja i pancerny silnik 4.6 V8, dojeżdżający często do miliona km bez remontu, z gazem żadnych problemów nie ma. Niestety mało ich u nas, a policyjna kariera dodatkowo utrudnia zadanie znalezienia tego auta, bo duża część z nich przyjeżdża do nas bądź jest przerabiana na miejscu na podobieństwo radiowozów. Auto ma taką renomę, że cena idzie już tylko w górę - za dobry egzemplarz trzeba dać ponad 20 tysięcy, stosunkowo często trafiają się jednak takie za kilkanaście k, w które trzeba trochę zainwestować, jak np tu - http://olx.pl/oferta/mercury-marquis...tml#5b2bb6a1fa
Chodziło mi po głowie kupno takiej CV, bo imo w full blacku naprawdę robią robotę, ale jednak na razie czego innego oczekuję od auta :)
Chevrolet Caprice 1991-1996
http://i68.tinypic.com/jacck9.jpg
Nie ma niestety obecnie żadnej sensownej aukcji u nas, tutaj dużo zdjęć - http://www.ebay.com/itm/Chevrolet-Ca...m=272325816499
Gigantyczny, jak na nasze standardy, sedan (kombi również są - 7 osobowe) - 5,5 metra. Typowy amerykański kanapowiec z ogromem miejsca w środku i mięciutkim zawieszeniem. Z silnikiem 5.0 V8 do kupna w dobrym stanie za kilkanaście tysięcy zł, z mocniejszym 5.7 raczej bliżej 20.
Oba silniki łykają gaz aż miło, więc jazda nie boli.
Za 30k+ (i raczej bez górnej granicy) można dostać (chociaż to ekstremalnie rzadki towar) Impalę, jak ta - http://www.gieldaklasykow.pl/chevrol...1996-warszawa/ - która moim zdaniem wygląda i jeździ przekozacko.
Lincoln Town Car
http://olx.pl/oferta/lincoln-town-ca...tml#3d9b9873cd
i starszy - http://olx.pl/oferta/lincoln-town-ca...tml#3d9b9873cd
Nie wiem niestety zbyt dużo, bo po prostu akurat te Lincolny mi się nie podobają. Z rozmów, które o nich słyszałem, nie dało się słyszeć żadnych narzekań - to konstrukcja podobna do CV, z tym samym silnikiem, co już wystarcza, żeby to auto kupić. Komfort na poziomie prawdziwej limuzyny, którymi właściwie te auta są. Za 20 tysięcy dostaniecie dobry egzemplarz, chociaż można i taniej.
Cadillac STS Seville
http://i65.tinypic.com/mt305x.jpg
http://i67.tinypic.com/345ebv8.jpg
http://olx.pl/oferta/cadillac-sevill...tml#a16595d73b
Prawdziwa limuzyna, nic dodać, nic ująć. Komfort, wyposażenie, 306km! Dwie wady tego samochodu to jego napęd: fwd (chociaż to nie każdemu będzie przeszkadzać) i silnik 4.6 V8 produkcji Northstar, który, żeby dobrze służył, wymaga nadzwyczajnej jak na amerykańskie standardy opieki. Zmiana oleju co 5-8kkm nie jest niczym przyjemnym, ale dla takiego auta warto. Dla równowagi wspomnę, że użytkownicy są zgodni co do dość niskiego spalania, a silnik przyjmuje lpg bez zająknięcia.
Na dobry egzemplarz trzeba szykować około 15k, ale sporo jest nawet 2x tańszych, które wymagają inwestycji.
Mercury Sable/Ford Taurus
http://olx.pl/oferta/mercury-sable-w...tml#d6c0d0fd39
W Stanach typowe auto dla ludu, u nas bliżej mu do limuzyny z racji dobrego wyposażenia i świetnego zawieszenia. Coraz ich mniej, ceny jednak nie idą w górę, a leżą na samym dnie - niedawno widziałem sprawny egzemplarz za 2,5 tysiąca zł, z gazem. Za dużego, komfortowego sedana w skórze i full elektryce, z szyberdachem to chyba niewiele, co?
Mieliśmy ich kilka w rodzinie - trzeba uważać na rdzę i nie olewać znaków od skrzyni biegów, które nie są jednak drogie w obsłudze czy też wymianie - masa ich leży i zalega ludziom. Silniki - 3 litrowe V6 - nie do zajechania. Warto szukać 24 zaworowego Durateca, bo jest dużo żwawszy (200km zamiast 140) a różnicy w spalaniu nie ma żadnej.
Dostępna i, w zasadzie, częściej spotykana jest wersja kombi z ogromnym bagażnikiem. Na rodzinne auto jak znalazł.
Dobra, to na tyle, trzeba iść spać. Jutro bądź w weekend postaram się napisać coś o bliższych mi segmentach, czyli kanapowych coupe i autach sportowych :)
Cadilac Seville przepiękny i jako jedyny tak na prawdę mi się tu podoba i jest takim autem którym mógłbym jeździć. Wszystkie w automacie :D
Zastanawiam sie nad Accordem VII, diesel odpada, takze do wyboru mam 2 motory. 2.0 i 2.4
Ktory bedzie trwalszy ? Wiadomo wolalbym 2.4 190KM niz 2.0 155, ale chodzi o awaryjnosc moze ktos cos wie na ten temat ?
@maselkolubie ;
Obydwa odpowiednio użytkowane są nie do zajechania. Mam 2.0, mocy niby wystarcza, tylko trzeba pamiętać, że to Honda i przyspieszenie zaczyna się od 5k obrotów.
Jeśli miałbym teraz brać, to raczej 2.4, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
A jak z olejem lubia sobie łykać ?
Łyka jak stara prostytutka
http://allegro.pl/show_item.php?item...508#147c54e8ee
jade jutro z mamuśką oglądać dla niej auto, jak wygląda ta s80 na aukcji według was?
na co zwrócić uwagę przy oględzinach i jeździe próbnej ? dzieki z gory
uważaj na wszystko bo to zagłębie handlarzy
właśnie wiem, no ale nie chcę się pchać za okręg mojego województwa; ja do s80 nie jestem przekonany, ale mamuśka musi sie przejechać bo nie będzie miała porównania do innych volvo co wcześniej oglądała
na następny weekend planuje ją zabrać zobaczyć a4b7 1,8t - może jej sie spodoba
a4b7 prawidlowo
tak ogolnie nigdy nie bylem za volvo ale teraz szczerze mowiac jestem lekko w szoku ze ten model jest calkiem ladny z zewnatrz i naprawde ladne w srodku, tylko nie za tanie? mi volvo sie kojarzylo wczesniej ze gdzie inne firmy maja ok w srodku to volvo ma gowno, a tu prosze
Wczoraj ktoś w mojej b7 wyjebal na parkingu pod domem szybę kamieniem nie polecam xd
Ewentualnie ktoś pozazdrościł nowego nabytku.
oglądałem s80, w środku bardzo dobry stan ale jednak gościu coś kręci, silnik z jednej strony mokry i podobno coś był podkręcany, do tego jak spojrzałem w papiery to coś nie teges mi się wydawało, myślę, że licznik grubo cofnięty
kumpla ojciec ma w komisie a4b7 3.0 tdi - podpytam sie o to
do tego dzisiaj widze ze w moim miescie 1,8t zostało wystawione - muszę sie umówić na oględziny
ja w sumie nie wyobrażam sobie kupna auta bez zrobienia przeglądu w odpowiednim aso ewentualnie u zaufanego mechanika jak auto na miejscu
moja matka kupowała focusa, zawiozłem go do aso, zapłaciłem chyba 200zł jeśli dobrze pamiętam ale facet mi chociaż powiedział, że jest pęknięty blok silnika i skrzynia biegów do dużej roboty, to co można ocenić na oko to jedno ale największe problemy są ukryte
3.0 TDI uchodzi za silnik znoszący dobrze wysokie przebiegi, aczkolwiek drogi w naprawach, szczególnie gdy przyjdzie czas wymiany łańcucha rozrządu. Imo ten motor pasuje tylko automatu, ale nie z multitroniciem.
przy kupowaniu s60 obejrzałem tyle s60, c30 i s80 w tym kraju, że chyba żadnej bym nie kupił, bo jak nie oklepany z każdej strony i zrobiony na odpierdol, to jakieś cuda pod maską albo cyrki z elektroniką, dwie sensowne znalazłem w Poznaniu, ale były z kolei za drogie, więc ciężko w tym kraju o cokolwiek
I co z tego, że oklepany z każdej strony? Dziwne żeby ośmioletni samochód nie miał żadnych przygód parkingowych.
Usługę kompleksowego sprawdzenia samochodu świadczą w zasadzie wszystkie autoryzowane stacje obsługi (ASO). Ich największą przewagą nad niezależnymi warsztatami jest dostęp do historii serwisowej, która często okazuje się decydująca w kwestii zakupu samochodu. Niestety nie zawsze można ją sprawdzić. Problem pojawia się najczęściej, gdy samochód został sprowadzony z zagranicy. Ale zależy to od tego, jakiej marki auto chcemy kupić.
– U nas pełen wgląd klient ma tyko do krajowej historii serwisowej. Jeśli samochód jest sprowadzony, możemy sprawdzić wyłącznie naprawy gwarancyjne, wykonane w ciągu pierwszych trzech lat eksploatacji. Chociaż dane nie są kompletne, w wielu przypadkach okazują się bardzo pomocne, chociażby do weryfikacji rzeczywistego przebiegu – mówi Rafał Krawiec z ASO Honda Sigma Car w Rzeszowie.
Podobnie baza danych serwisowych działa u dealerów Fiata. Pełen wgląd w naprawy wykonane w całej Europie oferuje m.in. Renault i Volkswagen. W przypadku Renault niewielkie braki mogą wystąpić tylko podczas diagnostyki samochodów sprzed 2008 roku.
U dealerów Fiata przegląd przed zakupem kosztuje od 250 zł, w Hondzie od 200 zł, w Skodzie od 230 zł, a np. rzeszowski dealer Renault za usługę życzy sobie 445,80 zł.
– W cenę wliczony jest między innymi kompleksowy przegląd zawieszenia, układu hamulcowego i silnika. Kontrolujemy także poziom płynów eksploatacyjnych i podpinamy samochód pod komputer. Dodatkowo kontrolujemy działanie wszystkich elementów wyposażenia samochodu. Sprawdzamy na przykład, czy działają elektryczne lusterka, szyby, czy żarówki są sprawne – mówi Damian Karasiewicz, doradca serwisowy w ASO Renault Auto Spektrum w Rzeszowie.
Po kompleksowym przeglądzie klient otrzymuje informację o stanie auta i kalkulację przewidywanych kosztów usunięcia ewentualnych usterek.
Rafał Krawiec przekonuje, że przegląd samochodu to podstawa udanego zakupu.
- Weryfikacja stanu elementów zawieszenia pozwala z bardzo dużą dokładnością określić prawdziwy przebieg pojazdu. W Hondzie do przebiegu około stu pięćdziesięciu tysięcy kilometrów nie wymienia się w zasadzie żadnych elementów zawieszenia. Jeśli więc nie są fabryczne, można przypuszczać, że sprzedawca cofnął drogomierz – podkreśla Krawiec.
Sprawdzenie grubości powłoki lakierniczej przy pomocy miernika pozwala stwierdzić, które elementy mają za sobą naprawy blacharskie. Ich śladów mechanik szuka w czasie przeglądu także sprawdzając oznaczenie szyb oraz zaglądając w miejsca, gdzie schowane są poduszki i kurtyny powietrzne.
– To ważne, bo nawet jeśli kontrolka poduszek gaśnie, a komputer nie wykazuje błędów, zdarza się, że zostały wystrzelone. Nieuczciwi sprzedawcy próbują najczęściej oszukać narzędzia diagnostyczne montując oporniki – mówi Rafał Krawiec.
Pod maską szuka się przede wszystkim wycieków. W ASO zazwyczaj nie sprawdza się kompresji silnika.
– To usługa dodatkowa, którą możemy wykonać na życzenie klienta. Kierowcy korzystają z takiej możliwości jednak rzadko, bo o stanie silnika możemy powiedzieć bardzo dużo już na podstawie jazdy próbnej i po wysłuchaniu, jak pracuje – dodaje Krawiec.
Stan amortyzatorów i elementów zawieszenia poza oględzinami kontroluje się na ścieżce diagnostycznej. Standardem jest także ocena wnętrza. Przebieg weryfikuje się m.in. na podstawie stanu lewarka zmiany biegów, kierownicy, nakładek na pedałach.
- Po zakończeniu przeglądu poza nasza opinią na temat samochodu, klient dostaje pełen wydruk informacji z komputera oraz wykaz usterek i przewidywany koszt ich usunięcia – mówi Rafał Krawiec.
http://www.motofakty.pl/artykul/prze...-i-za-ile.html
W koncu kupilem Aurisa 1.4, 2008r. Przebieg 140,000 km. 1 wlasciciel.
Sprawdzilem wszystko co potrafilem. Dealer daje gwarancje na kilka miesiecy.
Wersja z dobrym wyposazeniem (Luna), m.in czujniki parkowania.
Mam pelna historie - jedyne co moze niepokoic, to ze w 2015 mial kilka miesiecy "postoju". Pozniej poszedl na testy i zdal wszystko za pierwszym razem. Zero wypadkow. Kilka mniejszych rysek i kilka drobnych wgniecen typowo parkingowych. Nie znalazlem sladow rdzy, szyby oryginalne, opony prawie nowe, amortyzatory ok, reczny ok (ponoc niektore aurisy maja z nim problem).
@maselkolubie ;
To stary stereotyp, żaden normalnie użytkowany silnik hondy nie ciągnie oleju, tzn od wymiany do wymiany nie musisz dolewac. No może poza s2k, choć i tu znam przypadki gdzie ludzie nic nie dolewaja
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
Panowie, sprawa dosyć pilna, wiem że rzucam się na głęboką wodę ale może się uda...
Potrzebuje znaleźć autko do około 30 tys. do końca sierpnia (tzn. dopiero 28-30 będę miał możliwość po nie jechać, jeśli trafi się dobra oferta może być ciut więcej). Będę nim robił ~4k km miesięcznie 50% po centrum łodzi i 50% po normalnych drogach szybkiego ruchu. Wiem, że nie jest to najlepszy wybór i mogę tego żałować ale... człowiek młody i głupi no i napaliłem się na bmw e90.
Zdaję sobie sprawę, że mógłbym wziąć jakąś astre czy hyundaia i30, których eksploatacja byłaby 2x tańsza ale nic na to nie poradzę. Generalnie myślałem, że te autka są dużo droższe, ale początek ich produkcji przypada na 2005 rok i w sumie mają już swoje lata. Na samym otomoto jest 180 ofert e90 do 30 tysięcy, chociaż zdaję sobie sprawę, że 90% to są oferty mirków handlarzy co widać już nawet po opisie, mimo to mam nadzieję, że się uda cosik znaleźć.
Ostatnio nie mam za dużo czasu, dlatego proszę was o pomoc i opinię. Nie mam wygórowanych wymagań co do silnika, czy wyposażenia, dlatego napiszcie czy lepiej szukać diesla czy może benzynki, mogę rozważyć oczywiście założenie LPG (wolałbym nie kupować z już założonym, gdyż wiadomo jak to jest a mam kontakt do ogarniętego gościa, który zna się na rzeczy i napewno spałbym spokojniej).
Zdaję sobie sprawę, że znalezienie e90 do tej kwoty będzie prawie niemożliwe albo będzie to bomba o opóźnionym zapłonie, ale może się uda :)
Szukam również kogoś, kto ma pojęcie o autkach i był by w stanie pojechać ze mną na oględziny pod koniec sierpnia, najlepiej z okolic łodzi, płocka, warszawy bądź coś w tych rejonach, oczywiście zapłacę ale to już walić na prywatnym.
Jeśli ktoś ma inne propozycje, śmiało pisać, nie jestem aż tak bardzo zapatrzony w to auto żeby nie rozważyć czegoś innego.
Za pomoc w poszukiwaniach jestem skłonny przelać małą sumkę na konto, zawsze na jakieś fajki czy tańszą flaszkę wystarczy :) nie mówię tego do osoby która wrzuci 3 pierwsze linki z googla i powie dawaj hajs...
Z góry dzięki za pomoc, mam nadzieję, że nie rzuciłem się na zbyt głęboką wodę
Nie pamietam juz co ale chyba te e90 były niezbyt udane (jak sie mylę to niech ktos poprawi) i czy patrzyłeś moze na a4b7 1.8T albo 1.9tdi ? Moze trafisz nawet na citroena c5 podobno zajebiste auta ale nie wiem czy sie zmieścisz, no i jeszcze plotki chodzą ze laguny do tej kwoty to tez zajebisty wybór ;)
Miałem przyjemność jechać 2x 3l dieslem i raz 3l benzyna 272km i generalnie polecam diesla jest bardzo zrywny przy czym można zejść do 6l/100 ( żona kolegi dojeżdżała tym do pracy 40km i robiła nawet 5,5) ofc benzynie też nie brakuje mocy ale tu już spalanie jest 2x+ większe więc ten gaz nie jest głupi
Nie kupuj 2.0 wielu kolegów których sie przesiadło do 2l mówiło że to nie chce jechać.
Ogólnie patrzenie się na cena=zadbany, jakość to też trzeba uważać bo znajomy bawi się w handle i ostatnio puścił za 30k auto spawane z 2 ćwiartek gdzie to do ruchu nie powinno być dopuszczone.
Tak 3 litry od razu spali 3l diesel w klocu e90...
Ktos tu myli 1.9 tdi 90km z 3 litrowym dieslem od bmw.
3.0d w becie spokojnie spala 10l w miescie.