Master napisał
Wczesniej latalem tylko przednim w zimie i zupelnie inna bajka niz beemwe. Wzialem luknac na chwile na plac furka mojej mamy i nie ogarniam tego tylniego napedu. Non stop sie w kolko krece. Mojego nie bede ganial po placach zadnych ;d
Tak czy siak to cenne doswiadczenie bo wiem juz jak auto sie zachowuje, jak wiele trzeba by wpasc w poslizg itd. wiec i tak kazdemu polecam chocby na parkingu pod netto :D
w tyl napedzie w przypadku poslizgu masz na tyle utrudnione zadanie, ze srodek ciezkosci samochodu zazwyczaj znajduje sie z przodu samochodu a naped z tyl takze sila rzeczy zawsze bedzie wypychac ci dupe, sekret tkwi w prawidlowym balansie gazu i szybko zalozonej kontrze, zazwyczaj im szybciej zalozona kontra tym wiecej gazu mozesz dodac / przejechac wiekszy dystans bokiem
no i problem tylniego napedu to przednie kola skretne, w przypadku oblodzenia badz tez bardzo sliskiej nawierzchni w przypadku mocnego skretu kolami tylni naped bedzie pchac skrecone opony do przodu ;d
przod naped to bajka w zimie, mozesz pociagnac line przy 9 zlotych postawic samochod bokiem dodac gazu i nie ma opcji, zeby przedni naped nie wyciagnal tylu chyba ze ten wyprzedzi przod
w przypadku dobrego napedu na 4 kola (nie mylic z gownami montowanymi w aktualnych samochodach) jestes bogiem sniegu i mozesz robic co chcesz, nie ma sytuacji nie do opanowania
#edit
do wszystkich bekmistrzów kultu pilowania recznego przed tesco;
mysle ze w sytuacji podbramkowej osoba ktora przypilowala na recznym bedzie lepiej wiedziala co zrobic w przypadku poslizgu niz wy ;)
pozdrowienia od 1.6 xD
Zakładki