Z rdzą to jest tak jak mówicie, jak wyjdzie to elo. W sumie można często zwlekać z robotą, bo bywa tak, że postępy są niewielkie i nawet po roku czy dwóch czekania ognisko rozrasta się niewiele. Np. ta TSka też ma purchel na rogu nadkola przód (pierdoła, wiadomo) i rogu nadkola tył (nie taka pierdoła, bo to już element niewymienny niestety, ale cóż) i w sumie jeśli reszta jest zdrowa (pewnie nie XD), to jest to super wynik po 16 latach na polskich drogach. Cena trochę z dupy, 14k raczej gościu rzucił do zbicia izi na 13k, pytanie jeszcze jak z mechaniką, nie chcę pakować w Rolkę kilku tysięcy na start, to się mija z celem.
A, a propos tej MiTo co ją wczoraj oglądałem, to oczywiście na starcik rozrząd (ludzie są tępi jak chuj, 10 lat auto na rozrządzie robi i nic, co tam, do 90kkm jeszcze nie dojechał to się nie zerwie, chuj, że tam jest 90kkm albo 5/6 lat) i prawdopodobnie skrzynia, słynne M32. Nie jestem pewien, coś jakby syczało, brzęczało, im szybciej się jedzie tym głośniej. Nie sprawdziłem tego zbyt dokładnie niestety, dobre pomysły mi przyszły już w domu, ale szansa na skrzynię jest spora. Kurwa, 3k minimum inwestycji w auto z nalotem 65kkm, przecież to jest tragedia : / A miało być tak pięknie.
Mam w sumie do obejrzenia 500tkę Abartha u mnie na mieście, ale pogoda to jakiś nieśmieszny żart i nie pojadę ani dzisiaj ani jutro. Do tego dochodzi kilka innych aut, ciekawe czy cokolwiek będzie warte ceny.
A nie, czekaj, wiem co będzie warte - Tipo z 1995 roku za 3k na pewno będzie warte ceny, bo jest na gazie i z obszernym opisem wyszczególniającym sporą ilość napraw. Eh, dlaczego w tym kraju opłaca się kupować tylko graty : /
Zakładki