co do mojego problemu z przed kilku dni to halasowanie,szuranie gdzies pod silnikiem bylo spowodowane wygieta rurka od tlumika, moze komus sie kiedys przyda.:p
Wersja do druku
co do mojego problemu z przed kilku dni to halasowanie,szuranie gdzies pod silnikiem bylo spowodowane wygieta rurka od tlumika, moze komus sie kiedys przyda.:p
co sadzicie o hyundaiu elantra? fajna nawet oferta na necie sie znalazla z 2002 roku 4,5 tys i czytajac opinie na necie to nawet wporzadku autko a jakos nie jestem przekonany do hyundaiow
kolega ma i narzeka że gówno strasznie a jak chciał sprzedać to zrezygnował bo nikt nie dzwonił :] Odpowiedz sobie sam xd
Dzisiaj prawilnie nabita klima i zmienione kapcie na letnie.
Zimówiki to 16' 205/55, lato to przód 16'205/55 a tył 225/50 16'.
Ja piernicze jaka różnica w prowadzeniu. Czuć że auto jakby miało ciężej. Skręt jakiś taki toporny, a i reakcja na gaz słabsza.
Chciałem wsadzić 17' z najwęższą możliwie oponom w tym rozmiarze, ale ja chyba tym nie wykręce, albo będzie trzeba kupić gruchę jak do jelcza :D
Wina opon czy czemu to tak?
ja wkładam na lato 235/35 i 265/30 i szczerze mówiąc nie czuję jakiejś toporności. Raczej dużo lepsze stabilne prowadzenie, lepsza przyczepność. A i jeszcze każdy kamień na drodze.
10.5x18" / 255mm tyl, 9x18" / 235mm przod here i zaprawde powiadam Ci Haxigi, ze to co Ty przezywasz to jest zupelne nic. Przeciez u Ciebie powinno to hulac elegancko az milo? Pompka sprawna, plyn ma?
U mnie w sumie jakby kapsel od piwa rzucic na gladka droge to czuc idealnie, ze sie po nim przejezdza. True story, testowane.
Powiem tak. Odczuwam roznice miedzy zima a latem w kapciach. Zima tak motalo na nierownosciach, kierownica latwiej dawala sie utrzymac stabilnie. Przod mimo braku zmiany rozmiaru felgi ma roznice w gumie. Kierownica silniej wyrywa na nierownosci. Wiem ze mam koncowki drazka do wymiany, ale i bez tego opona letnia nie powinna tak sie zachowywac.
Co do wspomagania, e46 ma z natury slabsze wspomaganie bo hurr durr predkosci wieksze bla bla. Nie ukrywam ze wplyw na servo ma tez masa auta - silnika. Jest wieksza niz w roverze o kilkaset kg wiec bedzie roznica. Nie ukrywam tez ze francuskie auta maja niesamowite wspomaganie, ale to jest chyba elektryczne czy cos, nie wiem. Wiekszosc francuzow prowadzi sie tak lekko ze normalnie jak sie ktos postara to i sila umyslu bedzie mogl pokierowac. W roverze dawalo sie jedna reka w miejscu bez problemu. W e46 trzeba sie zasadzic ale tez da rade, czesto dwoma krece mimo to.
Technicznie wszystko bangla, sprawdzane.
Ktoś ogarnia temat katalizatorów?
Jak on jest zbudowany? Metalowa puszka a w środku jest jakiś element, który można np wyjąć, tak żeby została sama obudowa, bez czegokolwiek blokującego przepływ? Czysty przelot.
Przez wyjęcie nie mam na myśli wysypanie tego syfu, który skupują janusze przetapiacze.
Siemano, sprawa taka :
VW Polo 1991. Dziś strzelił pasek z alternatora. Jak dobrać nowy - gdzie szukać ( Gliwice ). Czy wymiana skomplikowana? Ktoś jakieś doświadczenia?
Zdechlo mi dzis auto. Prawdopodobnie "zapchany" filtr paliwa lub umarta pompa paliwa. Inne mozliwosci: auto ma wyjebane na pb.
Elegancko se wczoraj fure po pracy odstawilem pod dom, nie jezdzilem nic niby spoko. O 5:30 chce wyruszyc do pracy, wsiadam do Buni, zaplon, krece, wchodzi na obroty... zdechla. No nic mowie - zimno dzis jakos moze temu. Druga proba - ta sama historia. Trzecia - juz tylko kreci i lekko sie dlawi. Amen mysle, do roboty nie dojade, wazny czas w firmie, a mnie nie bedzie. Mysle sobie "trudno, sprobuje w trybie awaryjnym na turbodoladowaniu podtlenku lpg", zaplon, krzyczac "i'm the champion" krece... jeb wskoczyl migiem na obroty! No to juz umiarkowanie zadowolony (ciekawe, ze jak sie cos czlowiekowi zjebie to pozniej docenia takie male rzeczy mimo tego, ze cos sie zjebalo) ruszylem do pracy choc troche mnie bolalo, ze jade od razu na lpg, ale mysle chuj - moja mama w ogole w swoim e36 od dwoch lat pb nie uzywa i zyje to mi chyba auto nie zdechnie od 10 kilometrow zrobionych jednorazowo. Myslalem, ze moze na cieplym silniku zalapie... oczywiscie sie mylilem bo w ostatnich tygodniach czego sie nie tkne to sie spierdoli. W domu komputer, w pracy dwie drukarki i praktycznie nowa liczarka do pieniedzy, ktora doslownie tylko dotknalem przy podlaczaniu jej, a teraz jeszcze samochod ( w zwiazku z powyzszymi wydarzeniami przestalem ogladac telewizor w obawie jego zjebania ). Pod firma znowu zaplon, krece wchodzi na pol sekundy na obroty, zdycha. Jakies pomysly? Zreszta zapewne nie jest to nic innego jak filtr lub pompa. Prawde mowiac w tym miesiacu troche jej dojebalem na rezerwie i chyba stwierdzila, ze ma w dupie takie traktowanie i wybiera wolnosc (szrot).
Dorzuce pozniej filmik pogladowy co sie dzieje.
[Y]jp9jZhjTpUg[/Y]
@Urlak ;
Slucham rad eksperta od krytyki i wszechwiedzaca wyrocznie ds. samochodow.
Jakies pomysly?
ps.
to nie jest 330d
@e
ja jebie olsnilo mnie, od kilku dni po samochodzie chodza mi kuny, mam pelno odciskow lapek na masce moze one cos wpierdolily, nadgryzly jakis przewod?!
No nikt wróżką nie jest najlepiej to podpiąć pod kompa teraz i zobaczyć jakie błędy wywali ci i zaraz wszystko wiadomo.
A może czujnik położenia wału? A może filtry, a może pompka paliwowa, a może świecie nie grzeją,a może krokowy się przycina? może inne bzdety. Auto palone na prostej czy z górki ?
Sprawdź czy ci te kuny nie przegryzły węży od czegoś. A pod komputer jak byś podpiął to zaraz by pewnie pokazało jakiś błąd komunikacji z czymś. I nie jestem wszechwiedzącym znawcą tak po za tym.
@@
czytam ten głupi opis o bzdetach co ci się w domu psują i myślę jak ci na LPG pali w awaryjnym a na benzynie nie to pewnie, pompa daje za małe ciśnienie paliwa, a na liczniku widać ze wskazówka ledwo wyszła poza rezerwę
Jak tam przygotowania do sezonu? U mnie od maja rusza robota, ten sezon raczej nic nie ogarne sensownego. Auto przygotowuje do całego malowania, ładnie poskładać i na ten sezon i tak aż nadto. Na przyszły wleci gwint i ładna felga. Zacznę robote, to będę relacjonował na bieżąco fotkami postępy.
Mowie wlasnie, ze pali juz na PB, przegonilem go tylko troche na lpg dzis na wysokich obrotach (nie wiem po co, chyba dla zludnych nadzei tylko), zajechalem pod dom i normalnie pali na PB. Tzn. palil, ide jeszcze zaraz sprawdzic czy calkiem zimny tez ruszy.
@edit
Odpalil normalnie, jak zwykle, bez wiekszych problemow.
Wiedzialem, ze bmw zajebiste, ale o samonaprawie nie slyszalem, fajna opcja.
Ja w przeciwieństwie do ciebie oprócz odczytywania kodów błędów mam też wiedzę analizowania i odczytywania listy danych :)
Ale i tak mi humor poprawiłeś tekstami typu że świece zapłonowe nie grzeją (tego to jeszcze nie słyszałem)
Więc jak chcesz pluć jadem to następnym razem zastanów się czy warto.
Witam,
ostatnio kupiłem Audi 80 B4 1993 za nieduże pieniądze. Silnik sprawny, trzeba tylko zadbać trochę o wnętrze. Wymieniałem obicie na wszystkich boczkach i tu pojawił się problem. Po założeniu boczku po stronie kierowcy, zatrzasnąłem drzwi i nie chcą się teraz otworzyć. ten sam problem pojawił się po stronie pasażera z tym, że tam boczek nie jest założony, a drzwi nie chcą się otworzyć od wewnątrz mimo, że ciągnę za linkę. Zamek centralny działa, 'Dzyndzelki' chowają się i wyskakują po przekręceniu kluczykiem. Tylne drzwi sprawne, a tam też wymieniałem boczki.
Są jakieś domowe sposoby na tego typu problem, czy pozostaje mechanik?
jakbyscie mieli wybierac
audi a3, a4 czy passat b5 , wszystkie zamierzam celowac w 1.8 turbo
@up
No ja bym brał A3, ale wybór jednego z tych trzech to jest sprawa tak bardzo indywidualna...
Nie no passat b5 i a4 to prawie to smao auto tylko odstrasza mnie 3 drzwiowka w a3 : / bo czasmai sie przydaja drzwi z tylu
Jest może jakas strona aby sprawdzić VIN bez płacenia? Wiem, że to groszowe sprawy ale z czystej ciekawosci chciałbym to sprawdzić.
zrobilo mi sie zwarcie w samochodzie (astra F) , wywalilo losowe dwie kontrolki (najpierw ladowania aku potem poduszki) dodalem gazu zgasly, smrod odapalm samochod i odrazu alarm zaczal wyc , akumulator sie rozladowal , chcialem sprobowac sam wyeliminowac zwarcie , i tu moje pytanie czy mam dobry pomysl , zeby omomierzem sprawdzic po kolei bezpieczniki (ajk jest zwarcie to bedzie piszczal) i potem kable ( to juz bedzie trudniejsze) czy moze jest jakis inny sposob zeby to sprawdzic?
napisz coś więcej o tych audicach i ile dałeś za nią (najlepiej podrzuć parę fotek możne być na pw ;d), bo ostatnio tez zastanawiałem się nad autem bez klimy i to jest jedna z opcji, która brałem pod uwage @Alex Hope ;
@Julas313
Dałem 2000zł, auto nie do zarżnięcia. Silnik 1.9 TDI 90 km, tobie też taki polecam, małe spalanie ~5 litrów. Bardzo pakowny, posiadam wersję avant (kombi), dużo miejsca w środku przez co dobrze się prowadzi. Niektórych może odstraszać rocznik, ale wystarczy dbać o silnik itp, a auto dobije do miliona przebiegu. Sam mam 300+ tyś i jakoś się nie zanosi, żeby kończyła swój żywot. Fotek myślę, że nie ma sensu wstawiać, bo trochę poobijana i parę rzeczy do robienia we wnętrzu mam, stąd taka cena, ale najważniejsze, że silnik sprawny.
Za ~4000 zł można dostać Audi 80 w dobrym stanie.
Audi 80 jest nie do zarżnięcia o ile kogoś nie odstrasza wygląd środka. Najlepsza wersja audi jeśli chodzi o żywotność.
w dobrym stanie to kosztuje pod 10 tysięcy, za 4 kupisz coś, w co nie będziesz musiał od razu wkładać, tylko za ~pół roku.
No chyba, że lubisz jeździć heblem, który po prostu się odpycha, wtedy to wiadomo, że tanio.
Jak przygotować sie na pierwsze własne auto jak nie ma sie o nich żadnego pojęcia?
Prawdopodobnie Golf V 1.9 TDI ale nic nie wiadomo, kupowane na dojazd do pracy, której aktualnie nie mam ..
Nie wiem w sumie o co chciałbym zapytać konkretnie.. :P
Pierwsze pytanie: ile km dziennie, ile w jedną stronę? Bo diesel może być złym wyborem. @Wizygran ;
A skąd on ma to wiedzieć, skoro jeszcze pracy nie ma? XD @Mexeminor ;
Bezrobotny z Golfem V? Też tak chcę.
Samemu to chyba tylko płyny możesz sprawdzać, a tak to daj raz na pół roku do mechanika, żeby zajrzał. Golf V to nowe auto, więc nie powinno się psuć.
Którego oczywiście musze spłacić.. Tak kurwa myślałem że diesel złym wyborem, ale kłóć sie z ojcem który chce Ci kupić auto które potem masz spłacić a on diesel i chuj, to chyba lepiej miec diesla niz nie miec nic i zbierac na takie auto 3 lata..
No chyba mniej więcej wie co i jak, poza tym będzie też robił inne trasy i to może powiedzieć.
Co? Nowe auto? Serio? XDD
1.9TDI na pompowtryskach może być bardzo kosztowny jeśli kupimy niezadbany egzemplarz, a o to bardzo łatwo. Co prawda Golfy mają mniejsze przebiegi niż Passaty, ale i tak mniej niż 300 tysięcy to rzadkość i rarytas. Po tym przebiegu zaczynają się wydatki i przyjdą prędzej czy później.
To bardzo dobre silniki i solidne auto, ale naprawdę ślepe ładowanie się w diesla jest debilizmem i możesz ojcu pokazać tego posta. @Wizygran ;
@Mexeminor
W Polsce tak XDD Chyba, że jesteś syneczkiem jakiegoś bizmesmena, niestety nie każdy ma tak dobrze.
Poza tym jest to forum młodzieżowe, więc dla wielu takie auto jest 'nowe'. Sam mam auto 1993...
@down
'dość nowe' teraz lepiej?
Szybkie pytanie.
Jak sprawdzic czy WSZYSTKIE kontrolki na desce dzialaja
Najprostrza, najmniej inwazyjna metoda ?
Samochód Ford Fiesta 1.25 Style
U mnie dając na zapłon, wszystko się przez chwilę świeci, po jakimś czasie (około sekundy) kontrolki po prostu gasną, a zostaje tylko ta od świec i poduszek.
orientuje się ktoś jak to jest z opłatami jeżeli kupowałbym samochód w polsce sprowadzony z niemiec?
Rozumiem, że do podstawowych opłat należy doliczyć ubezpieczenie go w polsce na 12 mies
w przypadku małego auta zamknę się ze wszystkim w 1500-1600~~ ?
Same opłaty wyniosą koło 1500 zł, tzn. już z rejestracją. Sam recykling to 500 zł na ten przykład.
Z ubezpieczeniem zmieścisz się w 2 tysiącach, ale tylko jeśli ktoś już będzie miał maksymalne zniżki i zostanie właścicielem/współwłaścicielem. Sam zapłaciłbyś koło tysiąca za samo OC (o ile nie więcej, ale sprawdź sobie na porównywarkach ubezpieczeń).
Panowie jak to jest ze sprzedażą auta w komisie? Od razu dostaję kasę od nich czy najpierw oni go biorą i muszą sprzedać? Na jakiej to zasadzie działa? Od października się z nim pierdole, nie mogę go naprawić bo nikt nie umie i tylko kasa w błoto. Wkurwiony mam zamiar sie go pozbyć.
Silnik nie równo pracuje. Na rozgrzanym strasznie faluje i porusza się jakby chciał wyskoczyć. Jeden mówił że to sonda-wymienił sonde i chuj. Drugi że swiecie-wymieniłem świece i chuj, trzeci że czujnik przepływu powietrza czy cos takiego-chuj, teraz ostatnia szansa u ostatniego który twierdzi że to EGR i mam do niego jutro podjechać. No ale sam nie wiem czy mam się napalać i wierzyć w to bo już za dużo tego było, tych obiecanek.