MatiBzyk napisał
Czy wpadnięcie samochodu w tryb awaryjny tzw. notlauf zawsze musi wiązać się, z jakąś usterką? Czy po prostu komputer w aucie mógł zwariować np. z powodu, zbyt ostrego wyprzedzania lub czegoś innego? Wczoraj właśnie w takiej sytuacji, moje auto straciło większą część swojej mocy. Natomiast dzisiaj wszystko jest już w porządku, byłem je trochę przegonić i w tym czasie nie zauważyłem żadnych niepokojących objawów. W najbliższej przyszłości nie mam zbytnio czasu na jazdę po mechanikach dlatego chciałem zapytać, czy tryb awaryjny zawsze musi oznaczać coś niepokojącego.