Ja w sumie patrze na pachołek, linie itd
Nie mam jakiegoś wyuczonego toku, że np jak minę drugi pachołek to maksymalny skręt itd
Po prostu staram się zachować odstęp od pachołka i od linii i wprowadzam drobne korekcje jak trzeba
Ostatnio zaparkowałem w zajebiście zatłoczonym osiedlu i wyjechałem bez większego problemu, na cztery i tam nie było pachołków : )
Co do jazdy bez prawka, to ja przejechałem 12H i czuję się dosyć pewnie(pierwszy kontakt z samochodem), czasem jeszcze kierunku nie włączę na rondzie przy zjeździe, czy nie zauważę pieszego z lewej strony- ale nad tym pracuję :) (narazie 2 wpadki i to będzie pewnie tyle)
Więc, ja przejechałem 12H, pod okiem instruktora i czuję się pewnie, na pewno po 2-6 godzinach nie mogłem tego powiedzieć, bo jeszcze nie znałem wszystkich myków :)
A teraz teoretycznie nic mnie nie może zaskoczyć- chodź z tym wiemy jak jest.
Reasumując, myślę, że jak ktoś nie ma prawka, nie jeździł z instruktorem, a swoim autem np z rodzicem, przejęździł <8h to NIE POWINIEN WYJEŻDŻAĆ NA DROGĘ bo nie ma obycia, i nie wiadomo, jak się zachowa w ruchu drogowym:)
Co innego osoby, które skończyły kurs, a nie zdały prawka, jeżeli uważają siebie za dobrych kierowców to ja bym siadał, jak by była taka potrzeba
Zakładki