Mówi, że masz zawrócić to zawracasz. Jak powie w najbliższym możliwym miejscu to się dopiero zastanawiasz. Mnie tak chciał podpuścić ze skrętem w lewo, ale się nie dałem.
Wersja do druku
Mówi, że masz zawrócić to zawracasz. Jak powie w najbliższym możliwym miejscu to się dopiero zastanawiasz. Mnie tak chciał podpuścić ze skrętem w lewo, ale się nie dałem.
no tez mysle ze takich zabaw juz raczej nie robia, bo po pierwsze po co, a po drugie sami sie narazaja, bo pojedziesz jeszcze gdzies gdzie zakaz jest, i jeszcze cos porobisz sobie i egzaminatorowi ;d
Jak można zdawać po 5,6 razy? zawsze mnie to zastanawiało, rozumiem kobietę jeszcze.. przecież to wstyd, albo się umie jeździć albo nie, a nie zdaje do bólu aż się uda czegoś nie zjebać.
@Urlak ;
Sam zdałem za 2 razem, bo za 1 chciałem pojechać "za dobrze", na warunkowej chciałem się tak włączyć do ruchu, że gość pomyślał, że chcę wyjechać pod auto, po tym jak wcisnął hamulec nie wiedziałem jak się wytłumaczyć i mnie oblał. Znam pare osób co zdawały po 3+, myśle, że za każdym razem stres jest większy dla nich i dlatego taka maniane robia, ew boja sie egzaminatorów jakby mieli ich zabic :D
no jak dla mnie 1-2 proby to nie jest zle [moze dlatego ze sam za 2 zdalem ;d]
ale w sumie jak ktos robi powyzej 5 razy to juz se tak mysle ze to nie tylko pech, tylko faktycznie nie do konca potrafi jezdzic xd
A wskazcie mi ile % osob zdajacych egzamin umie jezdzic, bo 30h po kursie to raczej umiejetnosci nie sa.
A udar widze ból dupki, ze ktoś do skutku zdaje :) przynajmniej nie poddawałem sie i dazylem do celu.
na B nie zdałem 3x na rekawie, co jest i mzoe wstydem, ale po prostu bylem nauczony jakims zjebanym sposobem, zmienilem auto szkole naucyzli mnie ich sposobem i od razu umialem, to na miescie mozna powiedziec ze zdalem za 2.
Na C natomiast mialem problem z rownoleglym parkowaniem, jest to najtrudniejszy manewr :) ale tez poszlo.
A proponuje zdawać w Łodzi albo innym wiekszym miescie z tramwajmi itp, a nie jakims wypizdowie wielkim, to się przekonamy czy tak łatwo zdac egzamin :)
kurwa, jutro trzecie podejscie, nie siedzialem w samochodzie od tygodnia, troche sie boje xD
Jak bedzie snieg i bedzie sypal to na + tylko i wylacznie :))) Powodzenia!
I tak i nie, niby nie widać linii i to ma ulatwic w zdaniu, ale w czym ?
A jechanie z predkoscia 30 km/h to jest katorga, wiadomo lepiej jechac wolno ale nie do przesady bo egzaminator tez sie wkurwi na pizdowate jezdzenie , a takto musi wziac pod uwage ze nie moze za szybko ruszac bo kola sie zblokuje etc wiec tutaj sa plusy jak i minusy
wlasnie obawiam sie tego, ze nie zobacze lini na tunelu xD
Ktoś zdawał C+E i może tutaj przybliżyć przebieg egzaminu bo kurvva wyjeździłem 11h i ide na egzamin na kozaku a nawet łuku dobrze nie umiem zrobić bo przyczepa mi się za mocno (albo za słabo) łamie =\
ps. głównie na jakim samochodzie się zdaje, ile dokładnie jest czasu na podczepienie (8 czy 10min bo nie pamietam), ile czasu na mieście.. Prawda, że 90% oblewa na placyku :I?
Prawde mowiac spedzilem w poczekalni juz lacznie z 3-4h , obserwowalem i jeszcze nikt nie wyjechal z przyczepa z placu :D
Taa.. do 3 razy sztuka mówili,teraz zdasz mówili, na sniegu jest latwiej mówili ;<
Kurwa nie widzialem wgl lini na drodze ale to chuj, oblalem na parkowaniu równoległym , nie mogl mi chuj innego dac ;<
Delikatny kąt kuzwa mialem i nie zaliczyl mi tego 2 razy ;/
No nic, wykupilem sobie 2h jazd i 7 stycznia czwarte podejscie
ja bym wzial 3h jazdy dzien przed egzaminem, albo nawet i w ten sam dzien
przy okazji czy to prawda ze za 3 razem jak sie nie zda, trzeba jeszcze raz przechodzic egzamin teoretyczny?