To nie może być normą. Każde auto musi dać się wyczuć, więc za pewne jest już mocno wyjeżdżone.
Wersja do druku
To nie może być normą. Każde auto musi dać się wyczuć, więc za pewne jest już mocno wyjeżdżone.
Mam pytanie, jutro mam egzamin i jako ze pada dzisiaj deszcz to jutro tez moze.
Jesli bedzie zajebiscie padalo i np nie bede nic widzial przez boczna szybe ( tak sie uczylem robic luk, patrzac na tylna prawa) to egzaminator czeka o ile go poprosze az bedzie dalo wykonac czy musze zrobic ten luk i koniec?
Clio jest bardzo fajnym samochodem, może akurat było coś w tym konkretnym egzemplarzu zepsute.
Ja wiem czy cieżko wyczuć, na pewno łatwiej niż mojego hultaja.
Dziś nie zdałem teorii. Wszystkie pytania miałem wykute, wczoraj jeszcze każdy test miałem maksymalnie z jednym błędem zaś dziś już nic nie mogłem zrobić.
Jakieś rady na pozbycie się stresu?
kurwa jak mozna nie zdac teorii? uczysz sie w skupieniu 1h, idziesz na egzamin i nawet nie musisz czytać poleceń i wiesz co zaznaczyć. nie wiem jaka w tym filozofia.
ty się stresujesz na teorii? dość dziwnie moim zdaniem, zazwyczaj każdy myśli, że teoria to nic takiego, prawdziwy stres czeka na praktycznym :d
stres czy nie, skoro podobno wykułeś na pamięć to stres nie ma znaczenia
rozumiem na np. maturze, ale tutaj masz podane wszystkie pytania i wszystkie odpowiedzi z góry, tylko iść, napisać i zrobione, nie wiem gdzie tu się stresować
trzymaj się i powodzenia przy następnym...
Widocznie można. Co do mnie to akurat praktyką się nie przejmuje. Popełnię błąd to mnie uwali, jednak mam świadomość tego jak jeżdżę.
Nie każdy sobie dobrze radzi ze stresem, jakby chodziło o co innego to mniej bym się stresował. Na przykład mogę podać inne egzaminy gdzie stresu wcale nie miałem.
Masz mu zrobić łuk, podczas mojego egzaminu też kurewsko padało i jakoś problemu żadnego nie miałem. Miej pretensje do instruktora że nauczył cię robić łuk w jakiś wydziwiany sposób.
#up
Stary, jak masz takiego stresa przy teorii to nie chciałbym Cię widzieć na praktycznym. Nie wiem, żuj gumę, zacznij powoli oddychać. Na teoretycznym nie ma cię co stresować, masz w cholerę czasu na zaznaczenie odpowiedzi, nikt cię nie goni.
yhy, wyczytają twoje nazwisko i zobaczymy ktoś się czym stresuje ; ) też mam problemy ze stresem i jakoś sobie zbytnio z nimi nie radziłem tylko to przeczekałem (o ile jest na to jakiś sposób, bo według mnie żaden) ale w twoim wypadku w sumie nie zdać testów 2 razy to jest chyba coś nie tak i nie piszę tego żeby kręcić jakąś beke tylko całkiem poważnie.
Chłopaki w poniedziałek miałem swoją pierwszą jazdę. Pierwsza godzina na placu, potem miałem jechać na jakieś mało ruchliwe uliczki a gość od razu wziął mnie na głęboką wodę i pojechałem w miasto.
Osrany byłem jak cholera, pierwszy raz w życiu za kółkiem i od razu na miasto, na największe skrzyżowania ale nawet ani raz mi samochód nie zgasł.
Chyba coś ze mnie będzie ;d
Jutro kolejne 2h jazdy, trzymajcie kciuki żebym nikogo nie zabił
zabić nikogo nie zabijesz ale obsługa auta to jedno, przepisy drugie i swój rozum trzecie :D więc jak samochód nie gaśnie to nie znaczy, że bd dobrym kierowcom - to sobie zapamiętaj : )
jak bedziesz wyluzowany i zarazem skupiony to bedzie ok, jedziesz Lka wiec moze ci nawet zgasnąc na skrzyzowaniu i nikt nie ma prawa sie dopierdalac.