http://speedy.sh/mwC6k/testy.rar tutaj testy 2012 credo, sam się z nich uczyłem.
Wersja do druku
http://speedy.sh/mwC6k/testy.rar tutaj testy 2012 credo, sam się z nich uczyłem.
Jasne, że kwestia wprawy. Innym to przychodzi wcześniej, innym później :) Musisz sobie uwidzić jakiś punkt w samochodzie i znaleźć punkt odniesienia w jeździe w momencie dobrej jazdy. Popróbuj tak, ale znowu się nie skupiaj tylko na tym ;) Po chwili czasu napewno dojdziesz do wprawy.
Moja mama, totalna noga do jazdy, podobnym sposobem to opanowała ;)
Kurde wyjezdizlem 30h normalnego, wyjezdzilem juz dodatkowe 4h i nadal popelniam bledy ja nie wiem chyba nie nadaje sie do jezdzenia, niby wiem co i jak a i tak popelniam jakies glupie bledy
a najglupszym to chyba bylo nie wiem czemu , chcialem zawrocic tylem z wykorzystaniem wjazdu do bramy po lewej stronie xD ale troche to przez to ze zmylil mnie mowiac, zebym pomyslal o pozniejszym wyjezdzie
Zwracaj uwage na znaki, przed kazdym skrzyzowaniem mysl co Cie moze tam czekac, jak poprawnie powinienes jechac i egzamin zdany. Koncentracja przede wszystkim.
@down
Ja 2x oblalem na rondzie przez rozkojarzenie/glupote. Raz wraz z dwoma pojazdami przede mna jechalem na czerwonym, za drugim razem przez chwile sie rozkojarzylem i z lewego pasa wbilem na prawy bo myslalem ze juz tam powinienem byc, a jednak dobrze stalem. W moim przypadk
No niby proste ale jednak sa jakies glupie rzeczy np na rondzie wiadome jest ze zawraca sie z lewego pasa a ja chcialem raz z prawego, biegi mi sie w tej yarisce ciezko zmienia, bo wciskam sprzeglo wydaje mi sie ze na maxa wcisnalem a koles do mnie ze nie jest nadal do konca wcisniete ...
miales plynnie ustalane jazdy? wydaje mi sie, ze gdybym mial 2h w tygodniu jak niektorzy + brak wczesniejszego kontaktu z samochodem to bardzo ciezko byloby mi nauczyc sie jezdzic, co prawda, wyjezdzone mam dopiero 12h, jezdze 2 tygodnie, ale nad kazdym swoim bledem sie zastanawiam, dlaczego tak sie stalo, czego nie zrobilem poprawnie i potem przed kazdym manewrem bardziej sie skupiam na tym, np. czesto zapominam, ze przy ruszaniu na nawet niewielkim wzniesieniu trzeba dodac wiecej gazu niz jakbym ruszal normalnie, przez co czasami mi gasnie samochod, ale wszystko jest do wypracowania, moze slabo sie przykladales do jazd, nie sluchales uwag instruktora, wgl dziwne, ze przez 30h nie zwrociles uwagi instruktorowi, co slabo ci idzie, zeby poswiecic na dany element wiecej czasu, mi np. chujowo przy 4h szlo zawracanie na 3, bo bylem bardzo zdenerwowany, ze jezdze, prowadze samochod itd. i nie czulem dobrze sprzegla, przed snem przemyslalem sobie, jak powinienem to zrobic i na nastepnych jazdach poprosilem instruktora, czy moglibysmy jeszcze raz sprobowac, pojechalem i wyszlo mi perfekcyjnie, takze wydaje mi sie, ze za malo od siebie dales przez co popelniasz bledy, nie odczuj tego jako atak na twoja osobe oczywiscie
Sek w tym ze do tych 30h szlo mi nawet wszystko gladko oprocz parkowania rownoleglego, a potem przerwa z jakies 2 tyg bo nie bylo hajsu na dokupienie godzin i jak dokupilem wsiadlem to masakra pierwsza godzina cud miod, a potem blad za bledem a dzis to porazka kompletna.
można i tak, ale prędzej czy później i tak będzie musiał auto naturalnie wyczuć, bo jakoś nie wyobrażam sobie jazdy powiedzmy sześciuset kilometrów mając wzrok ciągle wlepiony w jeden punkt. także jak tym sposobem się nauczy, to niech nie stoi w miejscu, tylko próbuje jeździć "na czuja":)
Pfff, tydzien minął a mnie dalej nie ma na stronie-.-
Mam nadzieję, że do 26 dostane prawko :/
Bolało, prawko poniżej roku masz?