Master_Tv napisał
Teoria zdana.
Co odjebałem to szok. Jadę po mieście i zajeżdżam zatankować gaz. Instruktor sobie poszedł a ja z typeczkiem siedzę w tym samochodzie i czekam aż skończy tankować a że za mną był typ to miałem odjechać. Tankuje, tankuje, patrzę ten co tankował sobie odszedł na parę metrów i z kimś gada. No to ja włączam samochód, odjeżdżam i tak sobie stoję. Jedzie elka obok i śmieją się z mojego samochodu. Myślę o chuj tu chodzi. Wraca instruktor i do mnie co ja zrobiłem, ja takie WTF?! Wysiadam, oglądam samochód a tam rurka od dystrybutora za mną. Ja pierdole, rozjebałem ten dystrybutor xD Przyszedł kierownik stacji, zaczął coś gadać i muszę tam im jakieś 200zł zapłacić. No po prostu poezja! <3
Instruktor mówił że jak pracuje z 5 lat to jeszcze czegoś takiego nie widział, ja jebie.