Jutro egzamin już nie mogę się doczekać po wykupieniu godzin doszkalających wreszcie czuje się na siłach by zdać. Dzisiaj podczas dwóch jazd 2x po 1h nie popełniłem żadnego błędu.
Wersja do druku
Jutro egzamin już nie mogę się doczekać po wykupieniu godzin doszkalających wreszcie czuje się na siłach by zdać. Dzisiaj podczas dwóch jazd 2x po 1h nie popełniłem żadnego błędu.
? to nie zdałeś juz 3 razy że musiałeś brać 5 godzin doszkalających/
a gdzie napisal ze tyle bral?
moze rozgrzewka przed egzaminem po prostu ;ld
No niestety ale się okazało że jeden raz niesłusznie mnie oblał... gdybym się wcześniej dowiedział to bym się odwoływał a pierwszego oblania to praktycznie nie liczę bo to był pierwszy raz i stres tak mnie zeżarł że z placu nie wyjechałem.
Niestety nie rozgrzewka ;d
Jeżeli niesłusznie cie oblał to zrób coś z tym, po co kolejne stresy i marnowanie pieniędzy, skoro powinieneś dostać świstek, cała jazda jest nagrywana przecież.
@up
ale na odwołanie się ma 2 tygodnie, potem już nie ma jak bo nie trzymają filmików tak długo. Jeśli dowiedział się za późno to nic nie zrobi
Tak tylko na odwoływanie się już jest o wiele za późno
dokladnie i nie dosc, ze trzeba czekac az oni to rozpatrza i w ogole,,,oczywiscie w tym czasie nie moze podchodzic do egzaminu, wiec jak rozpatrza negatywnie to tylko znow czekac bedzie dlugo trzeba...
to na czym Cie on oblal?
Więc jak podjeżdżałem do przejścia dla pieszych to sporo ludzi wlazło na pasy ok czekam aż wszyscy przejdą. Wszyscy zeszli z chodnika mój pas ruchu wolny więc ruszam. Po chwili samochód stoi w miejscu okazało się że instruktor trzyma nogę na hamulcu i pokazuje mi palcem na drugi pas ruchu okazało się że na drugim pasie jest pieszy. Oczywiście przejechałbym ze dwa razy zanim staruszka dojdzie na mój pas ruchu. I właśnie dzisiaj jadąc na dodatkowej godzinie z moim instruktorem czekałem aż pieszy do końca opuści przejście to mi się instruktor pyta czemu stoję skoro pieszy na drugim pasie ruchu mi nie przeszkadza i mogę spokojnie jechać. Więc wytłumaczyłem mu że egzaminator na egzaminie oblał mnie na tym mówił że tak nie wolno itp. itd. a instruktor na to że z tego egzaminatora to jest debil. Ale ja sam nie wiem kto ma do końca rację instruktor czy egzaminator?
Rację ma instruktor, ale lepiej do końca przepuszczaj, bo niektórzy egzaminatorzy się do tego przyczepiają.
ej ale ta staruszka schodziła czy wchodziła na przejscie?
bo z tego co zrozumialem to wchodzila, czyli masz stac..
Właśnie ja sam nie wiem czy ona była z tego wielkiego tłumu co przepuściłem czy co bo nie wiedziałem że by ktoś nowy wchodził. Ale mogła wejść jak ja już zacząłem ruszać i patrzyłem wtedy do przodu ale czy to by wtedy nie podlegało pod wtargnięcie na pasy? Przecież chyba nie wolno tak wejść jak samochód już rusza. Tak czy siak i tak się nie odwołam a na egzaminie będę i tak czekał aż wszyscy opuszczą przejście nieważne na którym pasie będą.
nie ma czegos takiego jak wtargniecie na pasy :D
pieszy na przejsciu- TY STOISZ
A jak jeszcze patrzyles prosto i jak sam przyznajesz nie zauwazyles pieszego to egzaminator mial swietna okazje Cie oblac i zrobil to slusznie
pół biedy jak widzialbys tą babkę, bo wtedy mogl by uznac, ze kontrolujesz sytuacje i podciagnac pod cos, ale tak to karygodny blad, nie zauwazyles pieszego- mogles spowodowac wypadek
Powiem Ci jaka jest sprawa z pieszymi
jak Ci wyjdzie niewazne z ktorej- TY masz stac, jak postawi noge, masz stac itd! nawet jak pieszy wychodzi z lewej strony na 2 pasmowce, i jest to 70 letnie kobieta, masz gwaltowanie zahamowac jak trzeba
Jezeli ustepujesz pieszym, to nie koncentruj sie tylko na nich, jak opuszcze przejscie, to patrz czy inni juz nie weszli
jezeli pieszy wchodzi z prawej strony, a masz np 4 pasy, to co bedziesz czekal az zejdzie z ulicy?- to CIE OBLEJE ZA UTRUDNIANIE RUCHU ; )
A jak pieszy minie już mój pas ruchu i będzie na przeciwnym upewnię się że nowi nie wchodzą to mogę ruszać?