Ja wlasnie wrocilem i zdałem :DDDD.. Kurde ostatnio sie przeziebilem, a wczoraj na ostatniej jezdzie z instruktorem jeszcze klima oczywiscie na full itp itd, to dzisiaj przez całą noc niespalem bo tak mnie kaszel dusił i taką gorączke miałem.. Pojechalem tam na 8 rano pisac testy, zero bledow.. Pomyslalem, ze naprawde fart niesamowity.. Potem wsiadlem do samochodu, ktory chodzil tak cicho, ze nie wiedzialem czy juz zapalony :D ofc łuk za pierwszym razem fail, mialem drugie podejscie do tego luku noi w miare okej. Wtedy instruktor wsiadl i pojechalismy na miasto, na ktorym tez mialem troszke bledow, miedzy innymi potem mi powiedzial ze sekunda i juz mial wciskac hamulec i mnie oblać bo zawracalem i sobie wkrecilem, ze to ma byc zawracanie na 3.. a on nic takiego nie powiedzial mi, ze ma byc na 3 noi jak juz wyprostowywalem samochod to jakas babka mi zajechala droge i sie nie moglem zmiescic a i tak ciagnalem dalej do przodu :DDDDDD ale wkoncu sie opamietalem i wycofałem troche ;d nie wiem dziwne to bylo troche, jeszcze tak mnie gardło bolalo ze nie moglem nic mowic i tylko kiwałem głową :D ale jak powiedzial, ze zdany mam to myslalem ze go usciskam haha xd
A teraz jesli mozecie to powiedzcie co mam robic? Poprostu czekac i pojsc do gminy jak na pwpw bedzie, ze juz dokument wydany czy mam gdzies cos jeszcze zalatwic/zadzwonic?
Zakładki