Wersja do druku
A juz przy tym temacie, ile by mnie kosztowało prawko kiedy mam kat. B?
- samo C zeby podjąć robote na C (cos jeszcze jakies psychotesty itp?)
- c+e ze wszystkim co by było mi potrzebne abym zaczął jeździć na tirach? Te kwalifikacje wstępne itd? Mam 19 lat
Wiem ze w necie mozna znaleźć info ale chce sie dowiedzieć ile was to kosztowalo
Żeby móc jeździć zarobkowo itd. Musisz zrobić kwalifikację wstępną - w Twoim przypadku to zwykła nie przyspieszona czyli z tego co pamiętam to cena +1000 zł względem przyspieszonej, która można zrobić dopiero w wieku 21 lat.
Sprawdź sobie ceny u siebie bo w zależności od miasta mogą się nawet o 500-600 zł różnić.
Koszty jakie poniesiesz:
- badania lekarskie i psychotesty x2 (jak będziesz robić to niech Ci wpiszą jedne na kategorie C i C+E, drugie na sam zawód kierowcy czyli na tą kwalifikacje.
- opłata kategoria C,
- opłata kategoria C+E
- opłata za kwalifikację,
- opłata za wyrobienie prawka i karty kierowcy,
- opłata za egzaminy w WORDZIE,
Wszystko sam sobie podlicz bo kwot nie pamiętam ile ja za co płaciłem.
Ogólnie nie polecam tego zawodu. Chyba, że nie chcesz mieć życia prywatnego i towarzyskiego na dobrą sprawę. No i przeliczajac godziny pracy (nie licząc godzin które Spisz w aucie) wyjdzie Ci 10-12 zł na godzinę. No chyba, że ze 3-4 tyg będziesz siedział w budzie a kilka dni w domu zaraz po tym.
bardziej myslalem zeby pojezdzic pare miesiecy po eu a pozniej na spokojnie znalezc cos po kraju, widzialem pare ofert na C gdzie jest stala trasa X km i codziennie jest sie w domu a zarobki juz sa fajne. jestem generalnie mlody i dopoki nie mam zony czy dziecka to moge sobie zarobic bo co mnie trzyma w takim wieku...Cytuj:
Groszeq napisał
U ziomka u ktorego robilem B widze taki cennik:
kat.C 20h teoria/30h praktyka 1600 zł
Kwalifikacja wstępna C/C+E 3500 zł
+ badania,psychotesty,prawko,karta,egzaminy
czyli zeby zrobic kat.C przed ukonczeniem 21 lat musialbym wylozyc jakies...6000? tyle ze jak zrobie juz kw.wstepna na C to juz pozniej nie musze robic na C+E? czy musze? Dzieki za odp. @Groszeq ;
@thebattlestar ; Nie musisz robić od nowa kwalifikacji.
No jakieś 6 koła Cię to wyniesie. Najpierw polecam krajówkę, później EU. Na kraju nauczysz się podstaw nie tylko jazdy, ale też jak to wszystko się odbywa (rozładunki, załadunki, papiery, znalezienie firmy, zasady na firamach itd. itp.).
Do tego dobrze się zastanów, bo ja też miałem takie podejście co do tej pracy. Co to za problem pracować w systemie 3/1 (3 tyg. w trasie 1 tydzień w domu) - dobrze, że jeżdżę 5 dni i weekend w domu. Nie wyobrażam sobie 3 tyg. w budzie. Ale jak człowiek nie przekona się na własnej skórze to się nie dowie - a też myślałem, co to jest za praca (łatwa, przyjemna, dobrze płatna). A jest odwrotnie, może poza tym przyjemnym bo jak robi się to co się lubi i to co zawsze się planowało lubić to zawsze jakoś to ratuje całą sytuację.
Ale Ci powiem, że zapewne pojeżdżę jeszcze ze 3-4 lata i rzucę to jak dostanę jakąś fajną ofertę pracy bądź nawet za "fajerą" ale każdego dnia w domu od tej 16-17. Brakuje człowiekowi nawet wolnych kilku godzin w tygodniu od tej 18-19. Jak już jest w domu w tygodniu to 20-22+. Zero życia towarzyskiego bo w weekend to coś się ewentualnie załatwi, albo po całym tygodniu korzysta się z wolnych chwil w domu. Nawet nie ma się kiedy z kim spotkać bo to ktoś pracuje w sobotę itd.
Nie to żebym Ci odradzał tą pracę, ale dobrze się zastanów żebyś nie żałował. Ja miałem takie momenty, że chciałem to rzucić, ale nie mam innej alternatywy (a niestety lubię to robić) - a znów na studiach się nie widzę. Bo co pójdę na sport i turystykę? Humanistykę? Albo inny syf po którym człowiek nic nie ma? (no offence dla tych co tam są, ale taka jest prawda i realia).
Jak byś miał jakieś pytania jeszcze, nawet czysto techniczne, albo jak co się odbywa to wal śmiało.
hehe szczerze mowiac pol roku temu skonczylem technikum i wlasnie nie chcialem i nie poszedlem na studia, szukalem pracy i pierwsze co to busy miedzynarodowka 3/1 (w chuj tych ofert jest...) ale po 2 rozmowach troche to przemyslalem i stwierdzilem ze zycie 3 tyg w takiej budzie za te pieniadze z ktorych trzeba sobie kupic zarcia, wydac na parkingi prysznice itd to niezbyt oplacalne... a dokladniej gdzie jezdzisz, z czym, ile masz placone jesli to nie tajemnica? @Groszeq ;
Groszeq tak apropos, powiedz jakiej roboty na sam początek szukać ? Tak słucham tego co piszesz i nie powiem, demotywuje, tym bardziej zważywszy na fakt, że mam już wszystko porobione i teraz pozostaje mi tylko szukać roboty. Myślałem, żeby od razu się wbijać na Międzynarodowe trasy, no ale szczerze wątpię, żeby ktoś dał mi zestaw na tak odległa trase. Ciężko będzie mi znaleźć jakąś robotę na sam początek ?
@thebattlestar ; wiesz wydatki na parkingi (są z prysznicami, ewentualnie się dopłaca do samego parkingu tj. ostatnio na Węgrzech - ~2 euro dodatkowo i mogłeś poprosić o kluczyk do prysznica). Było do wyboru sam parking i też z opcją prysznica (koszt 9.8 euro z tego co pamiętam), ale to szef pokrywa (zapłaciłem z tego co dostałem euro na drogę - proste, bezpieczny parking).
Gdzie jeżdżę? Cała PL i ostatnio zaczęła się międzynarodówka (rzucili mnie na Włochy) - mała firma, nie jestem numerkiem na kabinie. Z szefem na Ty, na zasadzie siemka, cześć itd. Bez Pan itd.
Kasa w zależności od kursów w miesiącu, ale 3.5k-5k+ (nie narzekam, mógłbym mieć więcej, ale nie chcę siedzieć w kabinie 2-3 tyg.). Tutaj nawet jak są Włochy to w Piątek się rozładowuję w PL, albo zjeżdżam na bazę załadowany i w Poniedziałek na rozładunek. Jak mam PL tak jak teraz to prawie każdego dnia w domu, czasami 1-2 dni poza domem (trafiało się, że i 4 mnie nie było a w środku tygodnia trafił się pobyt w domu na noc).
Z czym jeżdżę? Ze wszystkim co się da załadować na plandekę :) Autko Scania R420 + Kogel (firanka).
@C.I.T.B ; Szukaj na zestaw firanka lub chłodnia ew. fajna robota na beczce/silosie. Odradzam puchy (kontenery) - gonitwa, magnesy, szmery bajery.
Polecam zacząć od krajówki aby się wdrożyć w to wszystko (jak coś Ci się przytrafi na międzynarodówce na drodze itd. to mega stres, możesz nie dać rady - zależy od człowieka). Co do roboty to raczej nie będzie ciężko bo teraz kierowców brakuje, wiele ogłoszeń z doświadczeniem, ale wiem, że z czasem obniżają wymagania bo po prostu nie ma chętnych i tyle. Polecam wysyłać CV, dzwonić (mi się udało z wysłanego CV). Trochę poczytać opinii na necie o firmie (brać je z przymrużeniem oka - bo nieraz ludzie wypisują na siłę głupoty). Najważniejsze to sprawdzić czy wypłacają pensje, czy sprawne/zadbane auta oraz naczepy, czy jak jest jakaś usterka albo nawet coś lekko uszkodzone to czy to naprawiają czy robią problemy bądź machną ręką i powiedzą tak można jeździć, podpytać kogoś z danej firmy, albo w kręgu kierowców z danego miasta (ktoś np. z Warszawy będzie znał wiele firm i to co w nich się dzieje).
Coś się zmienia jeśli chodzi o kursy na prawo jazdy kat B od stycznia ? Bo chcialem zrobic sobie prawko teraz ale do stycznia i tak sie nie wyrobie wiec nie wiem czy nie lepiej poczekac do stycznia z kursem
Ten cały CEPIK nie wejdzie w styczniu więc zapisuj się już teraz, szkoda tracić czas i trafić na zmiane przepisów.
CEPIK i reszta pierdół dopiero na przełomie 2017/2018 więc nie ma się co spinać.
Ja z kolei mam pytanie na czym stoję aktualnie - prawo jazdy zacząłem robić w czerwcu 2015, teorię zdałem, do praktyki podszedłem w grudniu 2015 ale oblałem i potem czasowo mi nie pasowało, trochę zapomniałem, trochę lenistwa i mamy listopad 2016. Co teraz? Mogę w przyszłym roku normalnie wziąć trochę jazd i lecieć na praktyczny czy cały kurs od nowa muszę zrobić bo mi wygasł?
kurs został zakończony a dokumenty dostarczone do WORD - dotyczy to zarówno osób, które podchodziły już do egzaminu (egzaminów) oraz tych, które tylko się na egzamin zapisały, ale do niego nie przystąpiły. Twoje dokumenty, w zależności o czasu jaki upłynął od momentu zapisania się na egzamin powinny znajdować się w WORD (do pół roku) lub w Wydziale Komunikacji odpowiednio do miejsca zameldowania, czyli w Urzędzie Miasta lub w Starostwie. Należy wówczas napisać podanie z prośbą o przesłanie dokumentów do wybranego przez Ciebie Ośrodka Egzaminowania i... zdać :)Cytuj:
Dio Paladin napisał
znalezione na necie, tak więc do UM/starostwo i idziesz do wordu zapisać się na egzamin.
Czyli parę godzin jazd i egzamin. Elegancko, bałem się już, że znowu pełny tysiączek na kurs i znowu teoria + 30 godzin jeżdżenia ;d
Jutro 13 podejście do praktyki, jazda
powodzenia.Cytuj:
matek697 napisał
Ale pamiętaj żeby psa nie brać bo znowu go tłuczkiem będziesz chciał dobić.
Mam jutro praktyczny na c, jestem tak zesrany, że nie mam pewności w jednej kwestii. Opisane chaotycznie, dlatego daję obrazek xd
Mamy taką sytuację, kieruję samochodem nr 1, skręcam na rondzie w lewo. Samochód obok zawraca na rondzie, (według oznakowania na jezdni robi to ze złego pasa, ale zauważyłem, że dużo osób tak jeździ :s). Cały czas jedzie obok mnie, a za nim inne samochody. Przed moim zjazdem chcę wbić na prawy pas, nie mogę, bo wymusiłbym pierwszeństwo, na lewy analogicznie również nie mogę skręcić. Co w tej sytuacji?
1 - objeżdżam rondo dookoła licząc, że za następnym razem się uda
2 - zatrzymuję się przed zjazdem i czekam na dogodną sytuację
Na necie znajduję sprzeczne informacje. Wydaje mi się, że muszę objechać dookoła, ale co jeśli będę musiał powtórzyć ten manewr dwa lub trzy razy? :x
Załącznik 356370
w takiej sytuacji ja bym czekał aż sobie objedzie i wtedy wjechał na prawy pas. Skoro ktoś robi takie podchody....
powodzenia na egzaminie : D
btw z drugiej strony zaraz ktoś za nim może jechać i mimo to wymusisz czyli teoretycznie lepiej objechać rondo i spróbować wcześniej jeszcze będąc na nim zmienić pas na prawy żeby było łatwiej.
No tak, ale co w sytuacji kiedy jedą za nim powiedzmy dwa lub trzy samochody? Jeśli się zatrzymam, a za mną też będą jechały samochody to egzaminator może się przyczepić, że tamuję ruch, tak mi się przynajmniej wydaje.
6 lat jeżdżę samochodem i nigdy nie miałem takiej sytuacji :/
Hmm, ostatnio miałem troche roboty z chłopakami z WRD, nie jestem w temacie ruchu drogowego, bo nie mój dział. Było pytanie, czy kierowca na prawym pasie na rondzie może sobie objeżdżać dookoła rondo? Moje zdziwienie było wielkie, że może. Mamy ruch prawostronny i trzeba zajmować skrajny pas prawy. Odpowiedź masz zawartą tutaj już :)
Z prawego pasa max moze jechac na drugi zjazd o ile nie ma znaku na drodze ze musi zjechac pierwszym. Ludzie tak jeżdżą bo to matoly
Pokaż mi taki znak? Możesz sobie prawym jeździć ile chcesz.Cytuj:
Zdzicha co w portki kicha napisał
No tak mnie właśnie typek uczył, jeśli jest oznakowane tak jak na rysunku to prawy pas 1 i 2 zjazd, lewy 3 i 4 (zawracanie). Jak debil nie wpadłem na to żeby się go zapytać co robić w ww. sytuacji, bo zawsze miałem prawy pas wolny, więc zjeżdżałem na lajcie.Cytuj:
Zdzicha co w portki kicha napisał
pokaz mi to w kodeksie drogowym @Zdzicha co w portki kicha ;Cytuj:
Zdzicha co w portki kicha napisał
http://fryga.szczecin.pl/index.php/2...a-tylko-po-co/
A potwierdzenie mam od Policjanta z WRD :)
Dokładnie, możesz sobie zapierdalać całe rondo prawym pasem.
Podczas jazdy osobówką przeważnie i tak jadę pasem, który jest wolny. Na egzaminie wymagają ustawiania się na lewym pasie podczas skrętu w lewo.
Jak w takim się zachować, bo nie uzyskałem odpowiedzi, zatrzymywać się, czy jechać dookoła? :D
Jedź tak jak wymagają na egzaminie. Jedziesz w lewo to jedź lewym pasem. Skręcasz na pierwszym albo na drugim zjeździe to jedź prawym pasem. Możesz zapytać też w ośrodku, w którym odbywałeś praktykę. Wg. mnie prawym pasem max do drugiego zjazdu, a reszta lewym. Z tego co się orientuję to na rondzie osoby na prawym pasie mają obowiązek przepuścić cię jak zjeżdżasz z ronda ale tu radzę uważać bo ktoś kto jedzie całe rondo prawym pasem definitywnie nie wiem co robi
No dobra, ale nie pytam którym pasem jechać, tylko jak się zachować kiedy nie mam możliwości zjechania w swój zjazd.
powiedz egzaminatorowi w takiej sytuacji że robisz drugie podejście bo tym sposobem byś musiał wymusić pierwszeństwo, a tego nie chcesz i tyle.
Objeżdżający rondo pasem zewnętrznym, niestosujący się do znaków drogowych pionowych i poziomych, popełnia wykroczenie drogowe. W pierwszym przypadku jest to mandat zgodnie z taryfikatorem w wysokości 450 zł i 6 pkt karnych, dla drugiego kierowcy mandat w wysokości 250 zł i również 6 pkt karnych.
Wg. mnie idea ronda jest taka że o ile są dwa pasy to prawy powinien służyć do opuszczenia ronda pierwszym zjazdem. To by w sumie miało sens i było najmniej kolizyjne
Chuj, po prostu będę jutro improwizował. Dzięki za szybkie odpowiedzi.
Co to za pierdolenie?? Aby zjechać z ronda MUSISZ zjechac na prawy pas i dopiero potem opuścić rondo. I to Ty musisz się dostosować do osób poruszających się pasem zewnętrznym. Na zwykłej prostej drodze jak ktoś jedzie lewym pasem to też masz obowiązek się zatrzymać i wpuścić go na prawy pas??Cytuj:
Zdzicha co w portki kicha napisał
"NIESTOSUJĄCY SIĘ DO ZNAKÓW PIONOWYCH I POZIOMYCH" może dostać mandat. Tyczy się to oczywiście np. rond turbinowych, a nie zwykłych o jakie pyta autor pytania.Cytuj:
Zdzicha co w portki kicha napisał
No dobra już się tak nie bulwersujmy. Ronda w Polsce są źle oznakowane i nikt nie wie jak na nich jeździć.
Zobacz jak wygląda przykładowe rondo w UK
Załącznik 356371
Wie ktoś czy osoba trzecia może wziac kredyt jezeli posiada jego prawo jazdy? Zgubilem wszystkie dokumenty i ta informacja bedzie mi bardzo przydatna. Wszystkie dokumenty juz zastrzeglem, zostalo mi tylko prawo jazdy, bo nawet nie wiem czy to sie zastrzega, a nigdzie nie moge znalezc takiej informacji.
Up nie ma obowiazku takiego, zes wymyslil.
Załącznik 356404
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142...wgaRu,w400.jpg
Dobrze, że trafiłem na spoko typka z którym można było pogadać, bo na początku sraka over 9000 :D
No i git. Gratulacje.
Pytałeś go może o te ronda?
Dzięki :3 Zapomniałem się zapytać o to, ale widziałem, że ludzie po prostu się zatrzymują i zawsze ktoś ich wpuszcza.
Ale o co tu pytac? Chcesz skrecic w lewo to wjezdzasz z lewego pasa na wewnetrzny pas i dopiero potem przed zjazdem z ronda zmieniasz pas na zewnetrzny. A jezeli jechales za wolno i widzisz ze ktos leci zewnetrzym pasem jak ty wlasnie chcesz na niego wjechac to lecisz rondo do okola i probujesz jeszcze raz. Ja bym tak wlasnie zrobil na egzaminie.Cytuj:
Zdzicha co w portki kicha napisał
Bo opcje:
-zatrzymujesz sie jak pizda na srodku wewnetrznego pasa i czekasz az cie ktos wpusci
- wymuszasz pierwszenstwo przy zmianie pasa
To nie sa dobre opcje i pewnie jak sie ktos uprze to przy swojej interpretacji przepisow ci da mandat albo jezeli to egzaminator to cie obleje.
Tak samo z jechaniem prawym pasem caly czas zeby skrecic w lewo. Trafisz na policjanta ktory nie da ci za to mandatu a trafisz na takiego co ci da, pewnie tak samo w sadzie.
Jak cie to nie przekonuje to sobie wyobraz rondo z jednym pasem gdzie sei wpierdalasz na nie autobusem przegubowym i jezdzisz sobie dla zabawy do okola przez caly dzien. Zadnego przepisu nie niby zlamiesz a mandat wylapiesz za cos takiego.
W sumie nigdy się nie zagłębiałem w to, ale chyba będę musiał, więc zadam tu pytanie, poprzedzone pierw lekkim opisem:
Wyjazd z parkingu na drogę główną, stoję z kierunkowskazem w prawo. 20-30m w prawo od tego wyjazdu jest skręt w ulicę. Grubo ponad 30m na lewo ode mnie jedzie tępa babka w smarcie i daje kierunkowskaz w prawo, jakby wjeżdżała tam, skąd ja wyjeżdżam, więc ja się zbieram do wyjazdu i wyjeżdżam. Idiotka nie zwalnia i zaraz przede mną daje po hamulcach i na szczęście nie wjeżdża we mnie. Wysiadam z auta wkurwiony i zaczynam na nią cisnąć, że po chuj daje kierunkowskaz, jak nie skręca itd. itp., ona przeprasza i mówi, że chciała zjechać tam w ulicę itd., minuta gadki i odjeżdżam, ona też.
No i pytanie, kogo byłaby wina, gdyby we mnie jednak się wjebała? Wiem, że jest w sumie coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania, tylko jak mam tu ją interpretować? Powiem tylko, że jestem w chuj wyczulony na takie coś przez gadki Ojca (na prawku słowa o tym nie było xd) i prawie zawsze czekam na takiego jegomościa, chyba że widocznie hamuje i widać, że nie pojedzie dalej, to wtedy wyjeżdżam, ale sytuacji w których jakichś idiota przejechał moje skrzyżowanie i skręcił moment dalej było mnóstwo. Tutaj natomiast babka jechała pod górkę, więc sam z siebie pomyślałem, że i tak w razie czego zdąży wyhamować, bo spokojnie na tyle daleko była, a tego że zacznie hamować tak późno, to bym się nie spodziewał xd (co ona kurwa, makijaż sobie robiła czy co?).
Uwielbiam takich kierowców. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie popełnił błędu na drodze.Cytuj:
Hipotermia napisał
Wydaje mi się, że byłaby jej wina, ale ręki sobie nie dam uciąć.
Ale mnie nie słuchajcie - kilka miesięcy temu wjechałem w jednokierunkową prosto pod sukę xD.
Ja jestem z tych, że jak mnie ktoś opierdoli za coś, co źle zrobiłem i wiem o tym, to nie mam nic przeciwko ;p przynajmniej zostanie w głowie na dłużej taki opierdziel.
Więc nawet pasuje pod "Traktuj innych tak, jak Ty byś chciał być traktowany".
Na pewno lepsza taka forma wrycia do bani w razie czego, niż np. konsekwencje w postaci do zapłacenia mechanikowi kilku tysi za naprawę :kappa
@down ale też bez przesady, że ją zwyzywałem czy z "pazurami" XD powiedziałem po chuj to czy tamto, pokazałem jej jak to powinna zrobić, oczywiście z dodatkiem przecinka znanego w całej Polsce, czyli "kurwa", jak przepraszała to akurat nieco ochłonąłem, inaczej byłoby na pewno, jakby jednak jebnęła, ale tu tylko na starcie były zwłaszcza emocje ;p potem opierdziel, który jak napisałem, jest lepszy od płacenia potem mechanikowi ;p
Niby tak, ale też nie ma potrzeby, żeby od razu z pazurami rzucać się na innych ;).
Twoja, wymusiles pierwszenstwo.
Zasada ograniczonego zaufania wlasnie, masz czekac az masz faktycznie miejsce - jesli jedzie bardzo wolno. Kierunkowskaz to tylko podpowiedz, dla ciebie, ze mozesz sie spodziewac wolnego wjazdu (a nie ze jest juz wolny wjazd), i dla osob z tylu, ze zaraz bede hamowac, wiec reszta za mna tez ma hamowac zeby mi w dupe nie wjechac.
Aczkolwiek, tez zalezy gdzie by uderzyla. Jak w bok / tyl z boku, to twoja i raczej nie masz szans sie wybronic. Jak wjechales szybko, i wjechala w dupe, to mozesz zgonic ze jej wina ze nie wyhamowala. Wtedy monitoring tylko ratuje ją przed mandatem, ktory powinienes dostac Ty :D
@down
To juz chyba kwestia konkretnego przypadku. Anyway, wlaczajacy sie do ruchu, musi byc 100% pewny ze ma wolny wjazd.
No to inne pytanie, są mandaty za bezpodstawne włączanie migacza lub tak jak w tym wypadku - za wcześnie? Bo tak, to cwaniaki mogą zarabiać na tym na takich własnie skrzyżowaniach, za którymi zaraz są jakieś zjazdy na parkingi, ulice czy do jakichś sklepów. No i czy zmieniałoby postać rzeczy, gdyby kamera miała nagranie z takiego zdarzenia, że włączyła kierunkowskaz jeden zjazd za wcześnie?Cytuj:
Bazan napisał
Od 4 stycznia wychodzą te nowe przepisy, wie ktoś moze czy żeby to ominąć to muszę zdać prawo jazdy przed tym terminem czy odebrać je w urzędzie? Bo data zdania i wydania prawa jazdy jest inna bo się do miesiąca czeka
Nie wiem o jakie przepisy chodzi, ale zawsze chodzi o datę zdobycia uprawnień, a to jest data zdania egzaminu, nie jakiegoś tam odebrania plastiku.
Między innymi kursy doszkalające (300zł), płyta antypoślizgowa i przez rok nie można pracować jako kierowca. Ale jeśli zdanie egzaminu to dobrze dla mnie xd
W tym przypadku wymusiłeś pierwszeństwo i nie jest ważne że miała włączony kierunek, pod tira też wjedziesz bo ma włączony kierunek?Cytuj:
Hipotermia napisał
Ale się wkurwiłeś i krzyczałeś, mimo że była twoja wina. No halo :/ nie lubię tego.
No ale nabycie uprawnień to nie jest zdanie egzaminu. To dopiero informacja dla urzędasów, że zdałeś prawko i uprawnienia możesz otrzymać. Dostajesz je w momencie wpisania do bazy kierowców, mniej więcej przed tym jak prawko jest do odbioru. Nie wiem ile u ciebie się na prawko czeka, ale u mnie to jest tydzień-półtorej (wliczając weekend). A ci co nie wierzą to niech po zdanym egzaminie na prawko wyjadą na ulicę i dadzą się złapać do kontroli. Mandat 500zł za brak uprawnień gwarantowany.Cytuj:
evelay napisał
@evelay ;
a tych nowych przepisów nie znam co mają wejść, ale płyta poślizgowa nie brzmi tak źle, chociaż jak ktoś jest bezmózgiem to mu płyta nie pomoże ;d