Jak wygląda sprawa z prawem jazdy kat. C jeśli nie mam ukończonych 21 lat? Gdzieś słyszałem że można zrobić jakieś kursy żeby móc przystąpić do egzaminu jeśli nie ma się 21 lat tyle że nie wiem ile w tym prawdy. Słyszał ktoś o tym?
Wersja do druku
Jak wygląda sprawa z prawem jazdy kat. C jeśli nie mam ukończonych 21 lat? Gdzieś słyszałem że można zrobić jakieś kursy żeby móc przystąpić do egzaminu jeśli nie ma się 21 lat tyle że nie wiem ile w tym prawdy. Słyszał ktoś o tym?
http://portalnaukijazdy.pl/pl/news/b...ej-21-lat-2819 obczaj sobie to, powinno ci rozjaśnić. Jednak KW troszkę też kosztuje.
ej dobrze wyczytałem, że teraz po oblaniu 3x egzaminu nie trzeba wykupywać dodatkowych jazd? xD
czy ja coś pomieszałem?
Tego przepisu już nie ma :)
wgl podobno słyszalem ze mozna zdawac egzamin na miesiac przed 18, tylko potem na plastik trzeba czekac do urodzin. to prawda ?
True. Nowe przepisy tak to normują.
Ehhh praktyka uwalona przez własną głupotę, przy parkowaniu zamiast zrobić normalny odstęp to miałem tak kurewsko mały odstęp bo myślałem, że się zmieszczę, jeździłem już ponad pół godziny, miałem wszystko zrobione, sam egzaminator powiedział, że gdybym normalnie zaparkował to byśmy wracali już do wordu.
jak to teraz jest z tym egzaminem teorytycznym bo stara mi przepadla dosyc dawno temu ale teraz chce wznowic egzaminy i musze zdac, ciezko sie zdaje?
jakies strony z testami macie?
ja swoje pierwsze parkowanie zjebalem na tym ze jak juz wyjechalem na ulice to przy ruszaniu nie wlaczylem kierunkowskazu (wydawalo mi sie ze stoje juz rownolegle to krawedzi jezdni, a on mi mowi ze na skos stalem, stres)
@up
http://prawkobazapytan.pl/index.php
przekopuj ksiazke i zapisuj pojawiajace sie liczby
odleglosci w jakis tunelach
dlugosc samocodu z przyczepa
ogleglosc podczas wyprzedzania
itp
itd
Zerknij na kilka stron wcześniej, tam podałem strony, z których korzystałem.
Naprawdę polecam http://kodeks-drogowy.org/ - nawet przejrzeć na szybkości, po łebkach. Dużo tego nie jest, a czasami zdarzają się bardzo drobne rzeczy wprost z kodeksu. Miałem chyba 2 takie pytania, że bez tego bym nie ruszył.
http://biznes.onet.pl/bubel-prawny-p...bezkarni/y8txv
Tak i jestem ciekaw kto powie miśkowi że nie będzie dmuchał bo nie ma takiego prawa xD
Odnośnie testów teoretycznych - testy z firmy GrupaIMAGE są w większości WORD.
Polecam także książkę z tej samej firmy: Kierowca Doskonały (odpowiednio do kategorii).
Zdawałam niecałe 3 miesiące temu - wynik bezbłędny :)
Oczywiście nie wiadomo, jak długo GrupaIMAGE będzie miała te testy.
Zdałem teorię za pierwszym razem a zasiadłem do niej 3 dni przed terminem egzaminu, polecam :P
Bo tak naprawdę teraz ta teoria jest banalna ;) kiedyś ludzie uczyli się pytań na pamięć, teraz wystarczy znajomość przepisów i ogólne pojęcie o samochodzie. Bez przesady... pytanie gdzie znajduje się pedał hamulca :P
Praktyka zdana za 2 razem, gościu połowę drogi bawił się telefonem, gdy miałem sprawdzić jakiś płyn to mi sam maskę otworzył i zamknął :D
Próbował mnie na kilku fragmentach udupić ale dobrze je znałem. Za jakiś tydzień powinno być już prawko do odbioru.
xd wiesz, jakbys nie potrafil otworzyc maski sam, to nie moze cie za to oblac wiec poprosu nie tracil czasu, to samo jest z ustawianiem samochodu do luku itd. Pamietam jak ja zdawalem to laska siedziala w samochodzie a egzaminator stal na koncu placu przy slupkach zeby zastawic jak zajedzie, laska pilowala silnik probujac go odpalic jak juz byl na chodzie, z 20 razy nonstop, widok jak egzaminator biegnie do niej i wie ze nic nie moze zrobic za to bezcenny, szkoda ze sie ten samochod nie rozpierdolil. Moj instruktor mowil, ze w czasie gdy zgodzisz sie na ustawienie samochodu do luku, mozesz nawet z rozpedu wjechac w budynek, nie masz prawa tego robic i nie bedzie z tego konsekwencji.
W piątek pisałem teorie, niestety oblane. Najgorsze jest to że jak odpowiadałem to myślałem że dobrze odpowiadam a tutaj... 61 pkt =/ nie mam pojęcia w czym błędy zrobiłem. Uczyłem się z jakiejś płytki z gazety. Teraz ściągam właśnie testy Grupa Image, http://kodeks-drogowy.org/ będe czytać. We wtorek drugie podejście, mam nadzieje że się uda ;d
Dam radę się nauczyć w 1 dzien teorii mając zerowe pojęcie? W czwartek mam egzamin XD
Jeśli przerobisz pytania testowe z FB to może Ci się uda, ale aż tak na prawdę zerowe? Nie byłeś na teorii w szkole czy co?
wszystko jest możliwe ale ludzie się tego uczą po pare dni,tygodni i nie zdają więc dużo zależy od pytań,generalnie jak Ci zależy to siadaj do testów i rób je cały czas,jak pamiętasz coś z wykładów to nie bedzie źle, przerób pytania z płyty jaką masz a potem siadaj do tego http://prawkobazapytan.pl/ powodzenia :D
@up
przecież te pytania to są betony straszne, na 200 pytań może raz się pomyliłem i, że niby takie coś będzię na egzaminie? XDDD
Ja pomijając wykłady (ekspresowa teoria z 10h siedziałem, ale niby cały materiał przerobiony) to siedziałem 2-3 wieczory i ciskałem zadania, zaglądając do kodeksu jak coś nie wiedziałem i 100% pykło.
Przerabiam te pytania z prawkozapytan~~ i trzeba być konkretnym debilem żeby nie zdać, 99% pytań to takie betony, ale jedno pytanie mnie rozwaliło coś typu
po znieczuleniu zęba po jakim czasie możemy prowadzić:
1h
2h(poprawna odpowiedź XDD)
odrazu
Jakby na prawdę było tak jak mówisz to kolejki na teorie były by dwa dni, a nie dwa tygodnie. Teraz w Szczecinie czekasz 1-2 dni(tak było w sierpniu) na praktykę. Jest więcej absurdów jak wymiary tablicy rejestracyjnej, więc się nie zdziw.
teoria zdana na 71 na 74 chyba, uczyłem się godzine, na zajęcia nie chodziłem, ktoś musi mieć raka mózgu żeby tego nie zdać, pytania są na logike, a nie na nauke, nawet jeśli spytają Cię jaki wymiar ma tablica jak mnie to logiczne, że nie ma 300x coś tam albo 100xcoś tam, tylko 500mm+ na oko, praktyka też zdana za pierwszym razem, ale prawie spierdoliłem łuk, bo nie wiem na chuj na gazie jechałem dość szybko jak mogłem na sprzęgle powoli, także brechtam z każdego kto nie zdał teorii ucząc się te tygodnie.
Mogłeś trafić proste pytania, nie wszystkie takie są ;3
# Jutro mam egzamin praktyczny, jak to jest? Np. krzywo zaparkuję to egzaminator powie mi? Czy sam muszę to zauważyć i zrobić korektę? Czy jak się słowem nie odezwie to wyjeżdżam po zaparkowaniu czy on też mi powie kiedy wyjeżdżać?
Zależy, może Ci zasugeruje, że stoisz krzywo i np. zapyta "czy jest pan pewien, że polecenie zostało prawidłowo wykonane?". Na pewno nie możesz zrobić tak, że staniesz krzywo i będziesz patrzył w mu w oczy i nie wiedział co robić, raczej musisz mu zasygnalizować zakończenie manewru, np. zaciągnąć ręczny/wrzucić luz.
Proszę Cię... Na logikę mogę ogarnać, że odpowiedź A) 35cm szerokości odpada, ale B i C ? 50cm i 52cm? Na logikę ogarniesz, że 2h po wizycie u dentysty ze znieczuleniem możesz dopiero jeździć? Ja w swoim, życiu ani razu nie miałem znieczulenia u dentysty, a chodzę prywatnie.
Takie pytania są za jeden punkt, a przeważnie to ich nie ma nawet, więc nie widze problemu i nie wiem czemu wszyscy się tak szpuszczają jakie to trudne pytania, a szkoda, że te pytania o wymiary itd są za 1 pkt, czyli możesz na 6 takich pytań nie odpowiedzieć i dalej zdasz, a te banalne typu jak się ustawić, kto ma pierszeństwo są za 3, jak ja słysze jakie to prawo jazdy ciężkie, bo przychodzi jakiś gimb i płacze, że nie zdał, bo się facet spytał jak zobaczyć światła hamowania skoro nie może wysiąść, a on nie wiedział, że trzeba spytać egzaminatora no to soreczki, prawko nie dla każdego.
Przecież w lusterkach widzisz wszystko, nie? Ja np miałem tak, że trochę na linie wjechałem to facet strasznie wporządku zresztą, że "młody, kurwa jak Ty parkujesz, nie widzisz, że stoisz jak baba", no i się poprawiłem, generalnie to pół jazdy gadał z żoną, drugie pół ze mną, jak widział jakąs dupe to do mnie czy dobra, jakiegoś dziadka co się wjebał na pas zaczął wyzywać, więc generalnie mi się trafiło :D
Robiłem ~rok temu prawo jazdy kat. A. Muszę robić nowe badania jak teraz robię kat. B?
Hehłem.
Łuk do sytuacji na drodze np. przy parkowaniu nijak się ma. Niektórych zjada stres pod wpływem tego, że są obserwowani etc. Sam oblałem rękaw dwa razy, a nie mam teraz (i nigdy nie miałem po zdaniu prawka) totalnie żadnych problemów z jakimikolwiek ruchami na drodze. Ba. Jeżdżę lepiej od wielu moich znajomych, którzy pozdawali za pierwszym razem.
@betonekke
raczej tak. W badaniu jest zaznaczone pod jaką kategorię jest robione
Moge wysłać kumpla, zeby umowil mnie na egzamin? Bez posiadania mojego dowodu, bo jakbym musial mu go dac to bym juz mogl sie sam umowic. (50km do wordu)
nie mozesz, bez znaczenia czy z dowodem czy bez.
Jak ktoś nie zdał luku za pierwszym razem to polecam nie robić prawka żeby potem ludzi na drodze nie wkurwiać, ja rozumiem stres i tak dalej, ale przecież nawet jak zrobisz coś źle to i tak jesteś w stanie to 10 razy zrobić korekte+jedziesz 10 km/h, nie rozumiem was
moj 1 raz przegralem z powodu łuku tylko dlatego że instruktor nauczył mnie jakiejs jebanej sztuczki z pachołkiem zmiast nauczyc jak sie efektowanie cofa z uzyciem lusterek oraz tylnej szyby + doszedl ogromny stres
od grudnia mam prawko, widze sam po sobie ze moje zdolnosci prowadzenia auta zmienily sie diametralnie nie mowie ze jestem kierowca wyscigowym po prostu radze sobie coraz lepiej
auto parkuje na podworku z ktorego trzeba cofac jakies 60m i robie to teraz bez 0 problemu
także nie skreślaj ludzi za takie rzeczy
osobiscie widzialem jak pare osob nie zdalo tylko dlatego (na luku) ze przy jezdzie do przodu wyjechali za linie ; D to juz jest troche dziwne
Zależy właśnie jak cię instruktor nauczy łuk robić. Mi powiedział poprostu, żebym 1 raz przejechał po swojemu, żebym spróbował swoich sił (15h jazdy chyba). Wycofałem na lusterka, elegancko - chociaż trochę zygzakiem. Pocofałem tak z 5x jeszcze i już elegancko cofałem. Nie ma sensu na sposób się uczyć, bo w rlu słupków mieć nie będziesz. Dodam, że jeździłem Yariską II - mniejsza niż egzaminacyjna, a na egzaminacyjnej Yarisce także bez problemu zrobiłem. Jedziesz wolno i zawsze dzięki lusterkom wyjdziesz z opresji ;p
hehe jak czekałem na swoją kolej na egzaminie to głównie babki oblewały na łuku, siedziałem na zewnątrz miałem widok na plac manewrowy i chyba z 5 z rzędu na łuku ujebało z czego jedna w pierwszej próbie nie spuściła ręcznego i jej zgasł a w drugiej nie zorientowała się że coś jest nie tak tylko do połowy długości jechała na zaciągniętym ręcznym aż jej egzaminator nie przerwał :|||| też nie ogarniam jak można łuk ujebać w jakikolwiek sposób a ta babka to już wybitnie, nie czuć że się jedzie na ręcznym - porażka ... a potem fartnie się takiej za tym dwudziestym razem i nóż się otwiera w kieszeni jak się czasem widzi co ludzie na drodze odpierdalaja.