Mnie najbardziej wkurzyło jak jechałem sobie skuterem po lesie (Tak mam kibla, możecie mi już zacząć wrzucać, dodam jeszcze, że chinol)
a tu na dróżce 2 metrowa górka z piachu, normalnie bym to ominął gdyby nie wokoło było w kij drzew...
Pojechałem do domu po łopatę, odgarnąłem to i luz. Tam jakaś babcia miała działkę, z 50-100 metrów od tej drogi co większość jeździ, nie wiem czemu to zagrodziła, bo spaliny jej by raczej nie przeszkadzały bo działkę miała obsadzoną drzewami i jakimiś krzewami. Hałas, gdyby to było 20m to bym zrozumiał, ale na tyle, gdzie nikt nie pakuje się cięższym sprzętem, tylko kible i crossy.
Ludzie czasami robią tylko coś z zawiści, niekoniecznie z zazdrości, ale po prostu żeby to zrobić, bo np. czego ma zazdrościć 70 letnia babcia.
U mnie w okolicy nie ma czegoś takiego, że jeżdżą jacyś gówniarze po 12 lat i szpanują. Jest jedynie kilkoro kumpli, którym starsi kupią drogi motor i strasznie lansują i wyzywają innych co mają tańsze, starsze lub chińczyki.
A jeszcze mi się akcja przypomniała, jeżdżę z kolegami, przejeżdżaliśmy obok jakieś szopy i tam gościu 45-50 lat zaczął nas gonić, była to jakaś droga polna, jechaliśmy około 30 na godzinę, wziął jakiegoś kamienia i rzucił w kumpla. Kumpel dostał w plecy, a że to był duży kamień to się spierdolił z motoru i tak walnął głową, że miał wstrząs mózgu. My od razu na policje dzwonimy, gościu zaczął spieprzać, ale 3 go dogoniło i złapało. Potem policja i karetka, sprawa w sądzie, przesłuchania itp. Gościu dostał pół roku albo rok za pobicie kumpla i musiał mu tam ileś kasy odszkodowania zapłacić.
Zakładki