Temat: [ARCHIWUM] Co w kole piszczy - luźne rozmowy na temat motoryzacji

Nigdy nie wiadomo co mi i mojej kobiecie los niedługo zgotuje, tak nawiązując do 'świeżych rodziców' ;D
A poważnie, przeważnie jeżdżę sam bądź z jednym pasażerem. Jeżeli już wyjdzie tak że muszę zabrać kogoś jeszcze to nie więcej niż 4 osoby w moim samochodzie i tak nie jedzie, bo później progi, wykładziny i inne rzeczy są ujebane, okopane i tylko się wkurwiam, bo dzień wcześniej pucowałem środek przez 4 godziny ;f Poza tym, do tej pory poza Mazdą jeździłem mniejszymi samochodami, czasami w czterech/pięciu i nikomu jakoś strasznie źle nie było.
I nie wiem dlaczego tak bardzo źle Ci w Audi a4, bo sam mam 196cm wzrostu i jechałem w takim Audi z tyłu i była klasa. Nie wiem jak Ty siedzisz, że nie masz miejsca. No chyba że gość przed Tobą miał fotel odsunięty, opuszczony i w ogóle wszystko na maksa do tyłu.

moze samochod ma sluzyc do niedzielnej wyprawy do kosciola?.
tak samo jak znajomy ma 370z odpala ja raz na tydzien - do kosciola chyba nawet jej nie przepali porzadnie ;/

Ktoś mi poradzi na temat tej corsy 1.8? ;>

Nie o to chodzi. Tylko o to, że jeżeli spędzasz ładnych pare godzin na doprowadzaniu wnętrza auta do idealnego stanu, a chwilę później ktoś wskakuje Ci w upierdolonych jak stół tvn'u butach do samochodu brudząc wszystko po kolei to mam prawo się zdenerwować. A wystarczy wsiadać 'ostrożnie' albo chociaż otrzepać buty zanim się wsiądzie :)
Poza tym wydawało mi się, że każdy facet chce aby jego samochód wyglądał estetycznie i dobrze się prezentował. Widocznie albo jesteś kobietą, albo nie kupiłeś samochodu za swoje. Bądź wcale go nie masz.
I daruj sobie tego idiotę.