panowie do 195/50 ile powietrza dajecie ? jak mam 2,1 to jest flak. im więcej tym opona ma lżej czyż nie ? Przynajmniej w rowerach tak jest, że z zalecanych 3 barów, ja ładuję 6 i tak leciutko się śmiga że szok. W aucie też chyba ta sama zasada jest nie ? Więcej powietrza - twardsza opona przez co nie niszczy się felga - łatwiej się jeździ.
Ja mam 185/55 i dmucham 2,3. Pamiętaj, że większe ciśnienie = mniejsza przyczepność, więc radziłbym nie szaleć.
Też tak jest. Szczególnie z tyłu warto napompować więcej, jeśli wiesz, że będziesz jechał z obładowanym bagażnikiem i kompletem pasażerów na pokładzie. Ale lepiej nie przekraczać zaleceń producenta co do ciśnienia. A co do tych 6 barów w rowerze, to jakie dętki miałeś, znasz firmę może? Bo kumple z klubu rowerowego jak kiedyś mieli czasówki na asfalcie to też się chcieli wycwanić pompując na 5, ale potem dętki strzelały ;P.
Bezdętkową pewnie miał. Ja pompuje jak zaleca producent bodajże 2.4 z tyłu i 2.2 albo 2.3 z przodu.
ja mam w rowerze dętke kenda czy jakiś inny chujemuj za 8 zł z rowerowego. Trzyma i trzyma, chyba że przebiję ją bo wjadę na jakieś szkło albo pinezki, ale załatam i znowu 6 daję i żyję :)
Dlaczego z przodu mniej dawać powietrza, przecież tam jest silnik to ciężej ma więc logicznie powinno być więcej nie ?
My bad, miało być na odwrót:P
pompujue sie wg zalezen producenta
jak otworzysz drzwi kierowcy to tam prawdopodobnie bedziesz mial napisane
ja mam wszedzie na 2.1, bo mam lekkie autko i zazwyczaj tez sam jezdze
Mi ostatnio schodziło powietrze, to na jednej stronie mialem 2.5 a na drugiej 2^^
@edit
Jeszcze muszę wymienić uszczelkę pokrywy zaworów, bo jakiś kretyn zamiast uszczelki to dał sylikon...
Witamy w Polsce.Cytuj:
twardy napisał
Mój kolega uszczelnił kolektor wydechowy silikonem i nie widział w tym nic złego.
Witam!
Mam okazje nabyć Nissana Sunny 92r za małe pieniądze, lecz auto posiada kilka usterek;/
Szyba od strony pasażera nie posiada mechanizmu do opuszczania i podnoszenia szyby, od strony kierowcy wszystko ok. Dodam, że szyby elektryczne.
Autoalarm nie działa, przez co nie działa też centralny zamek (trzeba otworzyć kluczykiem, wejść do auta i otworzyć pasażerowi dzrwi od środka)
Warto zainwestować w naprawe, czy za te pieniądze miałbym inne lepsze auto?
@down
No tak, ale nie mam pojęcia ile by to mogło kosztować i czy w ogóle warto.
Żeby się nie okazało, że naprawa będzie droższa od samochodu...
Tylko, że w kolektorze jest wyższa temp niż na pokrywie:D
@edit
Up, to kosmetyczne rzeczy.
Ja swojego też kupiłem za grosze, musiałem linke od licznika wymienić, z obrotomierzem dalej walcze, drzwi się nie otwierały, ale zrobiłem.
Nie ma co wybrzydzać, samochód troche lat ma i można mu wybaczyć.
Ja też parę pierdoł miałem do naprawy np. szyby wychodzące z prowadnic, krańcówki drzwi, I i II bieg nawiewu nie działał, przeciekał w bagażniku, przekaźnik rozrusznika szwankował, linkę od ręcznego podkręciłem. Koszt naprawy = 0zł więc jest profit :)
Auto z którego roku? Bo widzę że wcale stare nie jest... Oddawać na złom to czysta głupota... za takie grosze.Cytuj:
Kacpero napisał
Urlak, pisal gdzies, ze z 2005....
Alex hope, ale powiedz mi za jakie pieniadze?- nie wiemy ile za niego dajesz, wiec co chcesz porownywac?
usterek chlopie to on ma pewnie wiecej, tych akurat to nawet nie trzeba robic, z centralnym sie mozna uprzec,
2005. Czysta to głupota nie jest, paru magików to oglądało i mówią, że robota nie opłacalna - na części się opłaci, ale trzeba mieć gdzie trzymać i załatwić zaświadczenie o złomowaniu do wyrejestrowania, bo w Polsce lobby ubezpieczeniowe zrobiło swoje i nie można wyrejestrować auta bez złomowania :)Cytuj:
Urlak napisał
Resztę mi dopłaci ubezpieczyciel, więc mam to gdzieś.