[ARCHIWUM] Co w kole piszczy - luźne rozmowy na temat motoryzacji

Cytuj:

---

FoX-x napisał

SV maja bardzo dobre silniki, tata ma w dlu 1 litr i silniki prawie nie do zabicia

poza tym fajny motocykl :)

---

moto jest z 2003r, komputer wykazuje 75k mil, ale mam paragon imienny i fakture na nowy silnik - kosztowal 760Ł, zalozony w 2010 i pochodzi od SV z 2009r - zakladajac mial przejechane 3,3k mili
wiec silnik nowka..
badal mi sasiad w autoryzowanym seacie lakier i rame - nie bita, lekko poprzecierana z przodu - parkingowka, z tylu od barazu/butow porysowany lakier - ale uczyc sie bede, mam nadzieje ze mi sie nie przewroci ale kto wie..

musze tylko motylki zdrapac z szybki i kupic nowy tank pad (aktualny motyl-.-), kobieeta jezdzila.. cekiny juz posciagane :)

druga focia jeszcze ;p
Załącznik 286573

jaki samochód polecicie dla początkującego kierowcy ?
budżet to ok 5k - max 6k złotych , dodam że auto ma mi służyć do jeżdżenia a nie lansowania (także nie wyskakiwać mi tutaj z jakimiś golfami czy calibrami :D) , roczniki wyłącznie 2000 i w górę , rozmiary niewielkie... mało awaryjne i jak już jakaś awaria nastąpi to żeby ceny części nie były za wysokie no i jeszcze na koniec - ekonomiczne ;) marka obojętnie!

wpadło mi jak na razię w oko Seicento - ale czekam na wasze propozycje ;)

Cytuj:

---

lolekk napisał

aha, jak ktos wymienial dopiero co rozrzad to mam wymieniac?
jak ktos wymienial 3 mies temu olej to tez?
chlopie nie trzeba, chyba ze masz za duzo szmalu
pomijam fakt, ze nic sie nie stanie samochodowi jak pojezdzi na oleju np 16 miesiecy a nie utarte 12...

---

Jezeli nie ma na to rachunkow a mowi ze miesiac temu byl robiony rozrzad oleje itd. to tak tez trzeba to wszystko wymienic.

Cytuj:

---

WlochatyOdkurzacz napisał

jaki samochód polecicie dla początkującego kierowcy ?
budżet to ok 5k - max 6k złotych , dodam że auto ma mi służyć do jeżdżenia a nie lansowania (także nie wyskakiwać mi tutaj z jakimiś golfami czy calibrami :D) , roczniki wyłącznie 2000 i w górę , rozmiary niewielkie... mało awaryjne i jak już jakaś awaria nastąpi to żeby ceny części nie były za wysokie no i jeszcze na koniec - ekonomiczne ;) marka obojętnie!

wpadło mi jak na razię w oko Seicento - ale czekam na wasze propozycje ;)

---

http://moto.allegro.pl/nissan-almera...230156283.html

Moze szukaj almery? Podoba Ci sie?

Cytuj:

---

WlochatyOdkurzacz napisał

jaki samochód polecicie dla początkującego kierowcy ?
budżet to ok 5k - max 6k złotych , dodam że auto ma mi służyć do jeżdżenia a nie lansowania (także nie wyskakiwać mi tutaj z jakimiś golfami czy calibrami :D) , roczniki wyłącznie 2000 i w górę , rozmiary niewielkie... mało awaryjne i jak już jakaś awaria nastąpi to żeby ceny części nie były za wysokie no i jeszcze na koniec - ekonomiczne ;) marka obojętnie!

wpadło mi jak na razię w oko Seicento - ale czekam na wasze propozycje ;)

---

Honda Civic
Mitsubishi Colt
Mazda 323f
Toyota Corolla
Nissan Almera
Suzuki Swift

Dobre egzemplarze chodzą koło 10k. Masz wybór, albo dozbierać albo kupić za tyle ile masz, ale starsze niż 2000. Z innych marek tańsze to tak jak mówisz Seicento, do tego Matiz, Corsa, 206, saxo, clio.

Cytuj:

---

WlochatyOdkurzacz napisał

jaki samochód polecicie dla początkującego kierowcy ?
budżet to ok 5k - max 6k złotych , dodam że auto ma mi służyć do jeżdżenia a nie lansowania (także nie wyskakiwać mi tutaj z jakimiś golfami czy calibrami :D) , roczniki wyłącznie 2000 i w górę , rozmiary niewielkie... mało awaryjne i jak już jakaś awaria nastąpi to żeby ceny części nie były za wysokie no i jeszcze na koniec - ekonomiczne ;) marka obojętnie!

wpadło mi jak na razię w oko Seicento - ale czekam na wasze propozycje ;)

---

Bierz seicento, wkładaj gaz albo od razu z nim kup i będzie tanio. Jak masz zamiar jeździć na benzynie to wolisz 2 razy większe auto w dieslu kupić i cena przejazdu 100km będzie taka sama. Co do części to tanie, pełno tego na szrotach (z cc pasuje sporo), jak masz jakieś pojęcie o mechanice to dasz radę sam sporo rzeczy zrobić. Bierz najlepiej z silnikiem 1.1, ale 900 też jest dobra.

Nie no ja rozumiem wszystko, prawie, ale czasem....mnie dobija.


masz na samochod 6k, ok, calkiem ladna suma, szczegolnie jak na 1.
Powiedz mi po co Ci zasrane CC?- i to za okolo 5 tys, jak widze celujesz?
Kup CC za 1,5k MAX, i ciesz sie jazda, potem dozbierasz i za rok, dwa kupisz cos lepszego.
Po co Ci kupowac jakies gowno, za nie wiadomo ile?
I po co CI 2000 r+?- wszystko zalezy od stanu tech, roczniki maja znaczenie jezeli porownujemy auta z roznica okolo 6 lat.

Reasumujac.
Kupuj cieniasa za 1,5k, zreszta sam zobaczysz jak Ci sie szybko "znudzi" .
lub
Coś pokroju hondy civic V gen, ewentualnie 6, hatchback w gazie, na pewno dluzej posluzy nic 2000r CC.
Dlaczego nie chcesz golfa?- okej calibra, to ma miano "wiejskiego tuningu", ale w czym winny Ci golf?- 100 razy bym wolal golfa od CC albo innych puszek.

nie ma co kupowac <1.3 za ponad 5 tys to glupota...

Cytuj:

---

WlochatyOdkurzacz napisał

jaki samochód polecicie dla początkującego kierowcy ?
budżet to ok 5k - max 6k złotych , dodam że auto ma mi służyć do jeżdżenia a nie lansowania (także nie wyskakiwać mi tutaj z jakimiś golfami czy calibrami :D) , roczniki wyłącznie 2000 i w górę , rozmiary niewielkie... mało awaryjne i jak już jakaś awaria nastąpi to żeby ceny części nie były za wysokie no i jeszcze na koniec - ekonomiczne ;) marka obojętnie!

wpadło mi jak na razię w oko Seicento - ale czekam na wasze propozycje ;)

---

Może rover 214? Spali Ci to tyle samo co cc, a przynajmniej jakoś wygląda. Półtora roku temu kupiłem właśnie takiego za 6tyś, ale ładnego dorwiesz już za ~4tyś. Ogólnie przez ten czas nie miałem z nim żadnych problemów. Wydaje mi się, że to troszkę niedoceniane autka.

czy ja wiem czy niedoceniane
roverki zawsze polecalem i polecam w tym temacie, praktycznie kazdy model jest godny uwagi
co jest najwieksza bolaczka?- ze jest ICH MALO a jeszcze zeby znalezc w dobrym stanie to w ogole najczesciej to trzeba pojezdzic sporo.
Dlatego najlepiej obrac sobie pare modeli i szukac, a nie nastawiac sie na jeden, jezeli ma to byc uzywany samochod

lolekk słuchaj - chcę mieć pewność że wciągu najbliższych kilku lat nie włożę do tego samochodu ani grosza... (ofc. prócz kosztów eksploatacyjnych) - tak jak mówiłem kompletnie nie zależy mi na lansie także nawet mogę jeździć nawet najbrzydszym małym gównem , byle było maxymalnie bezawaryjne i ekonomiczne - aha i przecież nie mówiłem czinkusiu tylko o seicento :P

Cytuj:

---

WlochatyOdkurzacz napisał

lolekk słuchaj - chcę mieć pewność że wciągu najbliższych kilku lat nie włożę do tego samochodu ani grosza... (ofc. prócz kosztów eksploatacyjnych) - tak jak mówiłem kompletnie nie zależy mi na lansie także nawet mogę jeździć nawet najbrzydszym małym gównem , byle było maxymalnie bezawaryjne i ekonomiczne - aha i przecież nie mówiłem czinkusiu tylko o seicento :P

---

Kup sobie rower albo hulajnogę.

Sorry, ale nie ma takiego samochodu. Przecież w każdym samochodzie może coś się zepsuć, nawet w seicento. Nikt nie jest jasnowidzem i nie powie Ci, że akurat w tym modelu nic się nie zepsuje, zwłaszcza jeśli chcesz tym jeździć kilka lat. Śmiechłem trochę ;d

Wydaje mi się, że rovery nie są jakoś strasznie awaryjne, tak jak pisałem, przez 1,5 roku nie było przy nim większych napraw. Rozrząd, amory tył, tarcze, hamulce, ale to wszystko części eksploatacyjne. Fakt, musiałem wymienić skrzynię, no i za niedługo czeka mnie wymiana silnika, bo się już kończy, ale wiem, że to tylko i wyłącznie przez moją głupotę :D

Cytuj:

---

Kozek napisał

Kup sobie rower albo hulajnogę.

Sorry, ale nie ma takiego samochodu. Przecież w każdym samochodzie może coś się zepsuć, nawet w seicento. Nikt nie jest jasnowidzem i nie powie Ci, że akurat w tym modelu nic się nie zepsuje, zwłaszcza jeśli chcesz tym jeździć kilka lat. Śmiechłem trochę ;d

---

no przecież to logiczne że coś może się spierdolić - ale większą pewność będę miał za samochód nowszy... taki którego nie kupuje masa bydła , nie robi z niego wiejskie tuningi i żyłuje jak się da - także śmiechłem troszkę ;) czytaj troszkę między wierszami :)

Cytuj:

---

lolekk napisał

Dlaczego nie chcesz golfa?- okej calibra, to ma miano "wiejskiego tuningu", ale w czym winny Ci golf?

---

niczym nie zawiniły - powiem więcej , golfy w oryginalnych stanach są świetne (jedyneczka <3) - ale jak mówiłem nie chcę starego samochodu .


Kozek - Akurat jeżeli chodzi o to co mówiłem że bydło kupuje samochody to nie odnosiłem się do twojego roverka które szczerze mówiąc jest dosyć ciekawą propozycją... jeździłem nawet tym samochodem (kuzyn ma) i naprawdę mi się podoba - szkoda tylko że tak mało ich jezdzi po polskich ulicach.

pewnosci nikt Ci nie da.
ale predzej Ci cos pojdzie w seicento, niz golfie, roverku, hondzie czy jakiejs skodzie nawet jak jest ten fiacik o 6 lat mlodszy. Chociaz moze mlodzi tym nie jezdza to latwo trafic na model calkiem "ok".

Na poczatku tez chcialem +2000r, juz od dluzszego czasu wiem, ze wiek auta to ZADEN WYZNACZNIK i zapamietaj sobie to dobrze.

Chcesz tylko po miescie jezdzic? Glownie w centrum?- to jeszcze ten fiacik ujdzie, ale tak to bedzie ciezko wyprzedzac itd
Efektem ubocznym jest juz malo miejsca i brzydki wyglad. Piszesz o lansowaniu, okej nie chcesz, ale czy skoda felicia czy taki roverek to lans?- nie, pospolity wyglad auta.

Cytuj:

---

WlochatyOdkurzacz napisał

no przecież to logiczne że coś może się spierdolić - ale większą pewność będę miał za samochód nowszy... taki którego nie kupuje masa bydła u mnie w mieście jest mało r200, można policzyć na palcach dwóch rąk ;d, nie robi z niego wiejskie tuningi wszystkie jakie widziałem w rl to seria, najwyżej gleba i inne lampy i żyłuje jak się da o to mowa o mnie, ale popatrz jakie to muszą być wytrzymałe silniki, skoro mój poddał się po półtora roku :D - także śmiechłem troszkę ;) czytaj troszkę między wierszami :)

---

.

Cytuj:

---

lolekk napisał

Na poczatku tez chcialem +2000r, juz od dluzszego czasu wiem, ze wiek auta to ZADEN WYZNACZNIK i zapamietaj sobie to dobrze.

---

Może dla ciebie żaden wyznacznik ... ehh mam sporo znajomych którzy nakupowali stare golfy , audiki 80-tki czy właśnie civiki... każdy na początku sobie chwalił że bezawaryjne do czasu aż naglę musieli wypierdolić na samochód połowę kasy za którą go kupili - i to nie żadne wyjątki tylko takich ludzi jest pełno.

Zresztą - moj starszy ma mi do tego samochodu dołożyć i on się uparł żeby autko było w miarę nowe - to można by powiedzieć jest warunkiem do tego że mi tą kase dołoży (+ zdana matura :D)

no ciekawi w takim razie ZA ILE JE KUPILI?- bo dales nacisk na stare, i obstawiam, ze za 2,5k okolo, wiec za tyle wiadomo, ze trzeba doinwestowac

no to kup sobie seicento i badz tak naprawde niezadowolony. Malo mocy, malo miejsca, chujowy wyglad.
A za taka kase naprawde mozna juz kupic cos w miare konkretnego, co Ci sie NIE POPSUJE.
Juz jak napisalem LEPIEJ KUP CC W GAZIE za 2 koła max,kasy zostanie czy na zrobienie czegos czy do odkladania na nowy samochod...Bo uwierz mi, ze znudzi sie szybko...