Takeya napisał
Tym samym omija cię 90% najlepszych komedii: Kyou no Go no Ni (OVA), Full Metal Panic (niby był jakiś cel, ale kto by się tam nim przejmował), Baka to Test to Shoukanjuu, Hayate no Gotoku, Acchi Kocchi, Potemayo, School Rumble czy właśnie Lucky Star. Przy wszystkich powyższych (poza 1szą serią Hayate) niemal dosłownie lałem w gacie ze względu na gagi.
Clannad był słaby (marne zakończenie), a AS był jeszcze gorszy (ze względu na zakończenie 1szej serii). Air był fajny do 7go odcinka. Kanon 2006 był epicki. EOT.
Równie przereklamowane jest Angel Beats, które pomimo, że przyjemnie się oglądało, to miało tak forced drama ending, że chętnie bym zapomniał o tym koszmarku.
Chociaż...
K-ON - oglądać tylko, jak traci się sens życia po nieszczęśliwej miłości - tyle słodyczy wnet postawi na nogi. W innym przypadku będzie to ciężkostrawny gniot o fajnym designie postaci (chcę tak narysowanego LS'a!), a o ujowych żartach i bez fabuły.
School Rumble mialo cel, a wlasciwie "motyw przewodni" love polygon i niespelnionej milosci miedzy glownymi postaciami. Slyszalem od znajomego, ze manga jest tysiac tysiecy razy lepsza i wyjasnia wszystko do konca nie konczac sie w durnym momencie, no i serii TV wbrew pozorom az tak wiele nie zostalo do zakonczenia.
No i ponoc manga troche sie rozni :P
a Katanagatari polecam wszystkim, swietne postacie, spoko humor, fajne walki, ciekawa fabula i swietne zakonczenie. Seria, w ktora autentycznie mozna sie wczuc i sympatyzowac sie z glownymi bohaterami. Z cala reszta sie zgadzam, Clannad mial swoje momenty (Kyou i gagi tego blond ziomeczka glownego bohatera) ale byl tak nasaczony drama i kupa meczacych postaci, ze seria zrobila sie meczaca i probujac wycisnac jakiekolwiek lzy na sile zrobilo sie to dosc zalosne.
Angel Beats TEZ uwazam za przereklamowane, jasne, ogladalo sie swietnie, fabule mialo ciekawa, szybkie, fajne tempo ale to nie jest nic wybitnego. Ot, seryjka ktora byla, zero rewolucji i ciagle zapominam, ze cos takiego istnieje.
Air byl swietny do momentu tych durnych flashbackow czy cokolwiek to bylo, nie pamietam juz; Kanon 2006 byl EPICKI (prosze nie tykac wczesniejszego:
https://i.imgur.com/oz4oA.jpg AM I KAWAII UGUU kurwa te oczy beda mi sie koszmarami snic) a do K-ona nigdy sie nie przekonam. Nie moge.
Zakładki