Ten chapter imo wyszedł dobrze. Niestety musiało być trochę uczuciowego Minato, ale tym razem znacznie mniej niż tydzień temu. Natomiast nieziemsko wręcz podoba mi się zdziwienie(?) Sasuke. Jego ból dupy over 9000 jest epic. Hm... Tobirama znowu na plus, bardzo ciekawa postać, Hiruzen na 99% [*], a SM + KM od Naruciaka całkiem dobre. Nie podoba mi się fakt, że kolejny atak(bardzo potężny) znowu nie przynosi efektu... przerabialiśmy już to parę razy.
Później mamy te wieczne tsukuyomi i zdziwienie Madary, to mnie właśnie najabrdziej zaciekawiło. Wydaje mi sie, że Madara najpierw planował pokonać Hashirame a pozniej dopiero zająć się resztą. Nie spodziewał się chyba że Obito zacznie już teraz. To sprowadza się do tego, że Madara może pokazać w następnym chapterze swojego asa. Z pewnością będzie on dotyczył Obito bo po co miałby czekać tka długo gdyby to np. było jakieś super jutsu.
Wiele osób mówi, że będzie to Rin co w sumie jest prawdopodobne. Wróćmy do momentu zabicia Rin przez Kakashiego. Ani Obito ani Kakashi nie mówili o tym, że ją zabił tylko że nie potrafił jej obronić. O ile Obito widział jej śmierć to Kakashi nigdy nie przyznał(albo nie pamiętam) że Rin zginęła z jego ręki. Zmierzam do tego, że Madara bez problemu mógł użyć genjutsu na Obito w którym Rin ginie. Tak o to stworzył sobie pionka, który wszystko za niego robił. Dlatego też Rin moim zdaniem może nadal żyć.
Pojawia się jednak mały problem. Skoro Rin żyje to gdzie przebywała po śmierci Madary aż do jego przywołania przez Kabuto. Nawet jeśli ją gdzieś przetrzymywał przez jakiś czas to po pojawieniu się na wojnie nie miał kiedy nawet(ewentualnie po drodze po pokonaniu kage do Obito) jakoś wziąć jej ze sobą.
Takie moje przemyślenia.
Zakładki