Temat: Bleach - rozmowy ogólne

Anime animem, ale mamy już spoilerka :)
Hisagi zabija Tousena?
KUBOOOOOO!

wikipedia
@up
padłem jak Tousen powiedział Komamurze, że tamten jest brzydalem d;

Po przeczytaniu spoilerów byłem zawiedziony i zirytowany. Po przeczytaniu wiele się nie zmieniło, ale sam chapter miał kilka dużych plusów. Wielu osobom wygląd Tousena nie podobał się i był ogólnie uznawany za odrażający. Dla mnie też był taki z początku, ale po pewnym czasie polubiłem jego Ressurection, bo był groteskowy, pokazywał prawdziwą brzydotę charakteru i natury Tousena po odzyskaniu wzroku, a także był czymś nowym na tle tej mangi. Jednocześnie był obrzydliwy, straszny, klimatyczny, groteskowy i oryginalny. To lubię.
Dodatkowo pasował do miecza Tousena i miał fajne dźwiękowe umiejętności (chociaż Rose już coś takiego pokazał).
Wracając do chaptera, to był on klimatyczny i świetnie narysowany, a sama króciutka walka ładnie ukazana. Wszystko ładne, piękne, fajne... NOT!
Tu już plusy się kończą bo sama akcja i jej poprowadzenie to epic fail.
Jakim cudem ktoś kto jest poraniony, połamany, zmęczony po poprzednich walkach, przebity na wylot mieczem i po upadku z wysokiego budynku jest w stanie walczyć?! Ja rozumiem, że to duchy, które są bardzo silne, ale bez przesady, Hisagi to nie Zaraki lub Komamura. To mogę jednak odpuścić, ale nie to, że taka osoba z reiatsu na poziomie porucznika/słabego kapitana ściąga na hita uber mastaha, który jest waflem głównego złego. Gdzie super wytrzymałość/hierro Tousena, które pokazał w walce z Komamurą , gdy ten ciskał nim po mieście Ban-Kaiem, albo w momencie gdy zatrzymał Ban-Kai w obecnej formie gołą dłonią. Mówicie, że kark lub głowa to miejsca bardzo podatne na obrażenia. Macie rację, ale tyczy się to zwykłych osób, ze zwykłą skórą. Hisagi ze swoją mocą nie powinien był rozciąć, a co dopiero przebić się przez ciało Tousena. Ostatecznie pod wpływem siły uderzenia głowa Tousena powinna lekko odlecieć w dół. Fajnym motywem było to, że Tousen został zaślepiony przez swój odzyskany wzrok, ale to i tak nie powinno znacznie wpłynąć na otrzymywanie ran przez "chodzący czołg". Można było to zrobić inaczej np, zrobić z Komamury tanka, a z Hisagiego wsparcie, które nękało by Tousena magią demoniczną lub swoim dystanswoym Shi-Kai. Wraz z rozwojem walki Tousen chce odpalić cero ze swoich oczu, w tym samym momencie Koma i Hisagi robią połączony atak na jego jedyny słaby punkt - oczy. Tousen z przebitą głową w miejscu oczu ma ostatnie wspominki i przed śmiercią mówi, że był naprawdę zaślepiony stojąc po stronie Aizena i przeprasza (wiem, że powinien już nie żyć, ale patrząc na to jakie rany przeżywali inni w tej mandze to nie problem). Oczywiście lepiej zrobić z Komamury ciotę do kwadratu, w failowaty i nielogiczny sposób zabić jednego z głównych złych, a parę miesięcy wydawania chapterów poświęcić na niepotrzebne walki z fraccionami. Tragedia i kompromitacja.

Chapter trudno jest ocenić jako całość, więc wystawię mu na początek dwie oceny.

Ocena za klimat, kreskę i walkę - 8/10
Ocena za akcję i jej poprowadzenie - 1/10

Z jednej strony chapter pr0, z drugiej strony akcja dno.

Jeśli już muszę wystawić jakąś ocenę ogółną chapterowi to niech będzie to 3/10.

Pozdrawiam!

jeszcze są ale to chyba jedyne fillery które mi się podobają

Najlepsze fillery jakie były, ale i tak są już za długie.
Imho strasznie naciągane było jak Orihime uleczyła Muramase. Wiedziała, że jest zły, narobił kłopotów w Soul Society, a i tak go uleczyła? Rozumiem, jest głupiutką, bezbronna dziewczynką no ale bez przesady. Uleczyła wroga żeby potem ktoś mógł go zabić...

bylo kilka stron temu. wladca marionetek chyba wrzucał

Mimo, że WSJ ma aktualnie tygodniową przerwę, to w jakimś dziwnym trafem na necie pojawił się raw chapka 387 (ciekawe który pracownik drukarni zrobił fot :D). Sam chapek jest bardzo dobry i nosi nazwę "Ichigo vs Aizen".

Opis chaptera na podstawie przejżenia go na szybko:
Shinji walczy z Aizenem, nawet udaje mu się go zranić, niestety Aizen wygrywa. Komamura i Hisagi rozmawiają(?) z Tousenem. Nagle przez barierę przebija się ichigo i leci wprost na Aizena.


Jeśli ktoś chce rawa to:
www.raw-paradise.com

chapter na mangastreamie, zajebisty jest ;ddd