Wojna między indendpedent, a immortals polegała właśnie na tym że każdy miał swoje racje, immortalsi juz pozwalali sobie na wszystko i nam to po prostu nie pasowało tak w skrócie. A teraz weszło ludzi ze spectrum, pokupywali chary, odkopali stare chary, narobili 100 noobcharów na kazdym defie i po prostu chcą się bić. My jako idenpedents dołączyliśmy do naszych wcześniejszych "wrogów", mimo ,że nie wszyscy byli z tego faktu zadowoleni ale jednak server za ich "rządów" jakoś sie trzymał i dla większości osób przyjemnie grało,bezproblemowo, z drugiej stroni jeśli oni zaczną tu dominować to będzie jak na spectrum. Dużo osób od nas i od immortals grało tylko sobie rpg i logowało po pracy.Teraz jak jest wojna to albo po prostu nie mają czasu na gre (różne czynniki na to wpływają) albo po prostu nie chcą się bić i olewają server.
Podejrzewam, że z czasem może być tu mocna rzeźnia jeśli nic sie nie zmieni i w końcu bedziecie padać i wy neutrale, taka kolej rzeczy.
Taka prawda, że ta wojna nie była nasza, mogliśmy siedzieć cicho, expić sobie albo nawet wbić nóż w plecy gildi dominującej, która poniekąd nie była fair wobec nas i mieć w dupie czy zaczną w końcu zabijać nas,neutrali i wszystkich po kolei .Wiadomo jednak jak ten server będzie wyglądał za jakiś czas, pomimo wszystko moim zdaniem dopóki ludzie nie zaczną sprzedawac kont i kasy, która znika i tak w szybkim tempie to jest szansa ich wyjebać, nie mamy zgranego teamu i taka jest prawda, przez to wyłącznie padamy.
Jak to się mowi lepiej mieć zawsze gotowych 15 osób nawet 150lvle niż 40 osób logujących sporadycznie, którzy nie potrafią ze sobą grać.
Zakładki