Jaziq napisał
Jak tu wyglądają dalsze etapy gry? Bo póki co robienie tych misji dla agentów robi się nudne...
Zależy czym chcesz się zajmować. Moje granie w EVE wygląda teraz tak, że niemal codziennie mój corp razem z paroma zaprzyjaźnionymi corpami, około 20:00 organizuje flotę i lecimy szukać guza w okolicy. Poza tym oczywiście trzeba jakoś zarabiać, na moje potrzeby (konta opłacam za PLN, więc zarabiam tylko na shipy żeby mieć co wdupiać na pvp) wystarczy mi, że poświęcę kilka godzin tygodniowo na akcje zarobkowe (tj. robienie anomalek, eksploracje, robienie misji czy inne takie). Oczywiście cały czas TS i pierdolenie o głupotach (poza pvp, bo wtedy jest dyscyplina), to jest bardzo ważne żeby mieć dobrą ekipę, a nie bandę dzieciaków czy nie daj boże, grać samemu - zamęczysz się na śmierć. W wolnym czasie poza zarabianiem oczywiście można szukać jakiegoś pvp samemu/w mniejszej grupie, polerować statki, grać w tanki/bf3/warthundera/itp, pierdolić o głupotach.
Nie wiem czy to już wiesz, ale w pvp fajne jest to, że jak zginiesz tracisz statek, częśc modułów może wypaść, ale zazwyczaj padają łupem wroga więc w zasadzie traci się cały statek. W momencie kiedy lata się statkiem wartym tyle co 4 miesiące abonamentu automatycznie zaczyna robić się ciekawiej :) To samo tyczy się akcji gdzie niszczy się floty przeciwnika warte dziesiątki/setki dolarów - satysfakcja ze zniszczenia komuś wieczoru jest bezcenna.
@edit
EVE to jest sandbox, teoretycznie możesz robić tu wszystko, sztuką jest przetrwanie właśnie pierwszych dni.
Zakładki