Ja na każdą postać, której nie umiem rozjebać (bo jestem badsem, bo typ gra dość dobrze, bo akurat takie postacie się dobrały) pushuję, żeby chociaż cs tracili i jungler więcej do mnie wpadał.
Jak np. gram Morganą i widzę, że przez pierwsze 3-4 lvle typ gra defensywnie, tylko lasthituje miniony, to maxuję plamę i go trzymam pod turretem, do tego maxuję tarczę i jak jest np taki Nocturne albo WW jako jungler, to mam wyjebane, mam 100 csu koło 12-16 minuty, a typ np. 60-70, bo wiadomo, że nie każdą postacią i nie każdy potrafi wyłapać 100% pod turretem
GPkiem tak samo, jak nie wygrywam linii, to stawiam warda-dwa i napierdalam creepy aż miło, typ stoi pod turretem, a ja w tych drugich krzakach i tylko push push push.
A najlepiej IMHO na Singedzie się to sprawdza, po 6 lvlu i z catalystem + mercami ciężko paść, 2-3 osoby na gank potrzebują, a Ty tylko tp/flash i non stop pushujesz, takim attention whorem jesteś, co najmniej jedna osoba musi Cię trzymać, a jak nie ma jakiegoś aoe typu ulti Anivii, czy plama Branda/Morgany to w końcu ten turret padnie. A jak wpadają na ganka, to Twój team w tym czasie robi smoka albo dajesz tp na bota i zaczynasz to samo robić z botem (wtedy mogą barona robić), a jak nie masz tp, to i tak masz wyjebane, bo jesteś Singedem i w każde miejsce na mapie dobiegasz w sekundę ;d
Polecam ten styl pushowania,
Luxik
Zakładki