Temat: League of Legends //dla potomnosci: League of Legends - temat ogolny.

Akurat ta stronka jest fatalna, oprocz buildow od CLG.
www.solomid.net - to jest dobra stronka, z ktorej mozna czerpac buildy/masterisy.

ZinC, chyba trochę przesadziłeś. Wczoraj miałem serię 5 (tak, 5) gier z rzędu, gdzie grając solo topa i raz jungle, robiąc pozytywne staty, ogarniając wszystko jak najlepiej, schodzę z lane'a, rozpoczyna się jakiś mid game, pierwsze teamfighty i co? Przykładowa gra - mój tank (sam powiedział, że idzie w tanka) Blitz 1400hp w 25 minucie (manamune + sheen i trójki), 1/5, Akali 2/6 i Udyr (jungler) w granicach 0/5, tylko ja zjadłem jakąś turbosłabą irelię 3/0 + turret przed 16 minutą, ewidentnie bezmózga była, po czym za chwilę ona biega 7/4 po skończeniu lane phase, a mnie zjada na 3 hity mający 11/2 gp. I tak 5 gier z rzędu. To było na 1350-1380 elo, bo po tym mam bodajże 1314. Wycarruj to, to pogadamy, team jak Twój to akurat marzenie i lepszego na prawdę częsciej jak raz na kilkanaście gier nie trafisz. Za długo na "h-elo" się z prosami nagrałeś pewnie i masz błędne wyobrażenie o low-elo. Aczkolwiek na przekór dalej zostaję przy tym, że raczej nie ma czegoś takiego jak elo-hell, ale jednak zdarzają się gry NIE DO WYCARROWANIA, gdy jebiesz jak chcesz mida/solo topa, a score wynosi np. 2/15 w 10minucie, tutaj możesz być hotshotnidaleegg, ale po prostu enemies są tak wyfarmieni, że nie ma chuja żeby ich zabić... Wszystko kręci się wokół tego, żeby częściej trafić ten przeciętny team, niż ten bezmózgi. A ja wracam do grania dalej, nic do stracenia, albo wygram 10 z rzędu, albo dojadę do 1250 i chociaż sobie brąz zostawię do resetu...

The Raq, skąd ja to znam... Dobrze to wszystko opisałeś, bo siedzisz w tym po uszy i wiesz, po prostu, jak jest. Niestety, grając solo, takie gry zdarzają się bardzo często. Niektórzy mówili 1/10 gier jest z gatunku 'nie do wygrania'. Bzdura.
Jedyna skuteczna metoda to duo, bo gra losuje ci 3 randomów, a nie 4. I wystarczy, że jeden z tych wylosowanych nie będzie feedował i gra jest najczęściej do wycarrowania.

Oczywiście, że odpuściłem "temu głupszemu" i poszedłem na lane'a. Nie zamierzałem płakać, że grało się kiepsko, czy coś w tym rodzaju (chociaż tak było, ponieważ jako jedyny z teamu miałem staty na plusie). Po prostu myślałem, że większej głupoty od Ryze'a pod AD nie spotkam, a jednak tak się stało.

nie rozumiem waszego plakania, albo umiesz carrowac swoj team, albo nie, sa gry ktorych nie da sie carrnac, ale bez przesady, jak ktos jest przez 100 ~~ gier na 100 elo to na to zasluguje, bo nie umie grac, rankedy sa latwe real

wytlumaczy mi ktos czym do chuja jest elo?

Obszernie:
http://en.wikipedia.org/wiki/Elo_rating_system