
Gdyby nie przesrany początek (0-4), to win byłby jeszcze szybszy, a do immortala zabrakło mi 2 killi :c
(no i retardnięta Ophelia w teamie, która przyszła raz na gank na 7mym lvlu, jak było ich czterech, a ja sam i whinowała, że nic nie padło od nich, a o heale trzeba było pisać na czacie, bo sama farmiąc w lesie chyba nie ogarniała co się dzieje dookoła...
Zakładki