Ja nigdy nie byłem fanem Star Warsów, V i VI część obejrzałem dopiero w tym tygodniu, ale koledzy wyciągnęli mnie na premierę Przebudzenia Mocy i jestem naprawdę bardzo mocno zadowolony. Nowa trylogia nie podobała mi się w ogóle, ze starej Nowa Nadzieja była nawet ok - w miarę przyjemnie się to oglądało, Imperium Kontratakuje naprawdę spoko, za to Powrót Jedi mnie wymęczył... Także nie miałem zbyt dużych wymagań co do filmu i klimatu całej sagi po prostu nie czułem. A Przebudzenie Mocy mnie fajnie zaskoczyło: było sporo niezłej akcji, bohaterowie przypadli mi do gustu (poza mordą Kylo Rena ofc), humor fajnie się wpasował (chyba wystarczy wyjąć kija z dupy i olać tę całą pompatyczną otoczkę SW) i dziury logiczne - mimo że zauważalne - to nawet nie przeszkadzały. Szkoda jedynie, że z fabułą reżyser nie poszedł trochę dalej na własne tory, no ale mu wybaczam, gdyż film najzwyczajniej w świecie zrobił na mnie dobre wrażenie.
Zakładki