calkiem spk to wyszlo;]
i ladna aktorka Rey
Wersja do druku
calkiem spk to wyszlo;]
i ladna aktorka Rey
Tak, jak ktos wczesniej mowil ten film bardziej sie bedzie podobal randomowym typom niz ich fanom. Dla mnie bez szału i ten Kylo Ren no kurwa taka pizdeeczka, ze to szok, ale obejrze kazda czesc by ład w galaktyce zostal osiagniety ://
Ja jestem w miarę zadowolony, Przebudzenie Mocy to było wprowadzenie podobnie jak Nowa Nadzieja czy też Mroczne Widmo, postać Rey w miarę wporzo, Finn to taki typowy śmieszek, choć Hanowi nie dorasta do pięt, ale było więcej niż oczekiwałem.
jak dla mnie film 8/10 i to dlatego ze chyba mialem w glowie cos czego tam nie znalazłem. Ten kawalek z lukem mogli sobie juz darowac, wiec pozostaje czekac na kolejne czesci ;)
Ma ktoś jakąś dobrą recenzję? Chodzi mi o wypunktowanie dobrych rzeczy z części 1-6 i zestawienie ich z nową odsłoną. Co na plus co na minus.
nie jestem ogromnym fanem sagi, po raz pierwszy obejrzałem w tym roku i wywarła dobre wrażenie, ale bez przesady. Myślałem ze zawiode sie ta vii częścią ale zdziwiłem i całkiem spoko, klimacik oddany jak najbardziej. nie śmierdzi odgrzewanym kotletem. jedyne do czego mogę się przyczepić to trochę za duzo smieszkowania i żarty na poziomie filmów marvela
Ja nigdy nie byłem fanem Star Warsów, V i VI część obejrzałem dopiero w tym tygodniu, ale koledzy wyciągnęli mnie na premierę Przebudzenia Mocy i jestem naprawdę bardzo mocno zadowolony. Nowa trylogia nie podobała mi się w ogóle, ze starej Nowa Nadzieja była nawet ok - w miarę przyjemnie się to oglądało, Imperium Kontratakuje naprawdę spoko, za to Powrót Jedi mnie wymęczył... Także nie miałem zbyt dużych wymagań co do filmu i klimatu całej sagi po prostu nie czułem. A Przebudzenie Mocy mnie fajnie zaskoczyło: było sporo niezłej akcji, bohaterowie przypadli mi do gustu (poza mordą Kylo Rena ofc), humor fajnie się wpasował (chyba wystarczy wyjąć kija z dupy i olać tę całą pompatyczną otoczkę SW) i dziury logiczne - mimo że zauważalne - to nawet nie przeszkadzały. Szkoda jedynie, że z fabułą reżyser nie poszedł trochę dalej na własne tory, no ale mu wybaczam, gdyż film najzwyczajniej w świecie zrobił na mnie dobre wrażenie.
Oparcie fabuły na "Nowej Nadziei" było moim zdaniem zabiegiem celowym (nie mówię, że dobrym). Abrams chciał chyba wrócić do starego klimatu SW oraz wylać fundamenty pod nową trylogię.
No to to nie ulega wątpliwościom ;p Mam nadzieję, że kolejne części będą już naprawdę nowe i ciekawe
Nie zgodzę się z tekstami o przesadzonym humorze, szczególnie w czasach takich prymitywnych sitcomów jak HIMYM.
Wydaje mi się też, że Ray walczyła tak dobrze mieczem nie przez przypadek.
Klimat gwiezdnych wojen został w mojej ocenie zachowany.Takie akcje jak przecięcie ziemi na pół między bohaterami to nic w porównaniu jak młody Anakin wlatywał do statku i wystrzeliwując kilka pocisków rozwalił akurat jakiś ważny generator.
Film zostawił tyle otwartych kwestii i niedomówień, że z przyjemnością będę czekał na kolejną część
aha i jeszcze twarz bez maski i postura Kylo Ren'a bardzo przypomina mi dr Snape z HP więc wyczuwam też jakiś mocny zwrot związany z tą postacią.