Temat: Star Wars - mam pytanie

Jeżeli nigdy się nie oglądało żadnej części to imo powinno się oglądać 4, 5, 6, 1, 2, 3 żeby po prostu zwroty fabularne działały. No i fajne uczucie gdy kończy się oglądać w momencie gdzie się zaczynało :P

No tak, szkoda że 99% oglądających już to wszystko wie z internetu. Skoro każdy już wie że Vader jest ojcem Luka (co jest chyba jakimś jedynym głównym zwrotem akcji), to po co oglądać w taki sposób?

btw szukaj wersji z dubbingiem a nie lektorem bo lektor strasznie marny

Imo dubbing jest tragiczny i brzmi trochę żałośnie, ale to kwestia gustu i może przyzwyczajenia do oryginału + napisów. Ale tak jak mówię, kwestia upodobania

Właśnie obejrzałem ostatnią (3 część fabularnie, 6 według premiery - Zemsta Sithów). Czyli najpierw oglądałem stare cześci, gdzie Vaderm był już Vaderem, a dopiero potem części, gdzie Vader był dzieckiem czyli Anakinem.
W skrócie: 4 > 5 > 6 > 1 > 2 > 3.

Mimo tego, że zawsze wiedziałem, że Luke to brat Lei, a Vader to ich stary, niezmiernie miło mi się oglądało właśnie w takim trybie i nie żałuję. Nie ma sensu oglądać chronologicznie.

Jedną z rzeczy, która tak mnie zastanowiła podczas oglądania 2 i 3 części to fakt, że C-3PO nie rozpoznał planety Tatooine, a przecież był tam w części 4, kiedy Leia wysłała go tam z R2-D2. Aż musiałem zastopować film i coś wygooglować, ale stwierdziłem, że nie ma sensu i pozwoliłem sobie obejrzec do końca. Dopiero potem się okazało, że w ostatnie (czyli 3) części wyczyścili mu pamięć, dlatego w starej trylogii zapoznawał się z R2-D2. I jak dla mnie było to zajebiste. Chujowo by mi się oglądało, gdybym wiedział, że droidy znały się wcześniej, ale C-3PO miał wyczyszczoną pamięć.

Poza tym, mimo że oglądałem wersję 1080p mocno zrenderowaną, to wraz technologia kręcenia filmów zmieniłą się drastycznie i nie byłbym w stanie oglądać filmu z 1977 po obejrzeniu tego z 2005.

Jedyna słuszna kolejność: 4 > 5 > 6 > 1 > 2 > 3.

W ten weekend chcę zrobić maraton sw. Znalazłem na necie info, że dla osób, które nigdy nie widziały sagi zaleca się oglądanie IV > V > I (opcjonalnie) > II > III > VI. Co o tym sądzicie?

Sądzę że to chujowy pomysł xD nie ma to jak pomieszać filmy już kompletnie
ogląda się albo
IV, V, VI, I, II, III
albo
I, II, III, IV, V, VI
i imo lepiej w ten pierwszy sposób - po 1 ciekawiej sie ogląda bo nie wie się wszystkiego, a po drugie nie każdy może dać radę sobie z przeskokiem technologicznym w drugą stronę xD

no tzw. machete order http://www.nomachetejuggling.com/201...viewing-order/

jebać, bez kombinacji obejrzę IV-V-VI-I-II-III