Byłem w kinie i wg mnie jest lepsza od pierwszej części. Dlaczego? Bo jest jakaś akcja, a nie jak w pierwszej części gdzie przygotowania na wyprawę trwają pół filmu :D Dużo akcji, fajne sceny, fajne efekty.
A co mi się nie podobało? Stworzyli z miasta pod górą jakąś śmieszną wioskę, gdzie mieszkają starcy, nieudacznicy, gdzie władcą jest jakiś rudy knur. IMO strasznie mnie to wpieniło, bo po przeczytaniu Hobbita miałem tysiąc razy lepsze wyobrażenie o tym mieście. Druga rzecz to, to że film urwał się w takim a nie innym momencie :D
Zakładki