Kensy napisał
tbh tak rozkminiam, dlaczego dużo osób z portalu teorg.pl + masa ogólnie ludzi oglądających got'a nie rozumiało wątki Aryi i było like wtf, zmarnowane 2 sezony, a i tak wraca do domu i ołała to wszystko, przecież to wszystko miało na celu uświadomić ją, że jest Starkiem i, że powinna walczyć o dawną pozycje jej domu i, że ma do odegrania jakąś role jako Arya, miała nabrać pewności siebie i nauczyć się assassinować kappa, to jest dość obvious albo ja coś pominąłem, ktoś, coś?
Tak, pominąłeś jeden fakt - ten wątek był nudny i rozwleczony tak bardzo, że Stephen King byłby zawstydzony. Jej szkolenie trwało pełne dwa sezony, podczas których Arya była zajęta wyłącznie żebraniem, zbieraniem wpierdolu i mówieniem "a girl has no name". Zrozumiałbym jeszcze, gdyby ją pokazywali raz na 4 odcinki przez 3 minuty w każdym - jej wydarzenia rozegrały się zbyt szybko, trzeba spowolnić wątek etc. Ale tak nie było, w sezonie piątym była w sześciu odcinkach, a w sezonie szóstym w ośmiu - i za każdym razem te same nudne wydarzenia, te same nudne rozmowy, ten sam nudny brak akcji, brak progresu historii, nawet brak progresu w szkoleniu. Nuda i powtarzalność do porzygu. Właściwie jedynym urozmaiceniem wątku, który był zresztą istotny dla rozwoju postaci, było spotkanie z Merynem Trantem - trwało ono jednak raptem kilka minut,
Można było temu wątkowi poświęcić 3x mniej czasu antenowego i skupić się na ciekawszych rzeczach i serial by tylko na tym skorzystał.
Zakładki