-
Jestem sobie ćpun, margines,
żeby siedzieć, przyznam wine,
w pierdlu ciepło, siedze nagi,
jestem cwelem, za dobre dragi,
Jam sie przećpał, wieszam line,
bom się nacpał Acodinem,
Acatar z octem, podgrzewamy,
nabieramy, igłe wbijamy,
Czy to powszedni, czy to święta
nacpany robie hałas, jak orkiestra dęta.
wciągne scieche, brałna macha,
mam depreche, przećpana czacha.
klony, trójkaty, smaile, Pi si pi,
każdy ten drag, co noc mi się śni.
Wielki nałóg, ćpuńska pycha,
ostro ćpałem - teraz zdycham.
pisane w 5 minut dla zwały.
ohh jestem artrtyystoooMMM
#EDIT:
drugi wiersz:
Idzie małgosia, raz po lesie,
W koszyczku, coś sobie niesie,
Śpieszy sie do babci, a droga długa,
Za nią tylko, dymu smuga,
Pyta sarenka:-Co jarasz, Bucha daj !
-Jaram skuna, tak dla jaj !
Biegnie dalej, wilk wyskoczył,
Takiego jarania, nie przeoczył!
Pyta małgosia: Nie pogardzisz buchem ?
Wział wilk! dużego i Wypuścił uchem !
Dobry luncik- Wilk powiedział,
Czy byś może, troche sprzedał?
Małgosia myśli, ogląda, fotke otwiera,
Wilk to tajniak, o cholera !
Teraz małgosia idzie na "wakacje",
zaniedba miejsce w ktore szła - swą plantacje...
Kurde, ja powinienem pisac wierszyki dla dzieci !!!!!
-
Dawno tu nikt nie zaglądał, a szkoda.
Wierszyk napisany w 5 minut:
Kiedy szaro i smętnie na dworze
a pod nogami ciągłe bezdroże
Kiedy smutek i pustkę masz w sercu
nie stój w miejscu, zaprotestuj
A kiedy lęk twoją głowę ogarnia
czujesz jakbyś wpadł i nie mógł wyjść z bagna
Kiedy smutek i pustkę masz w sercu
pomyśl, doszukaj się sensu
Kiedy żal staje ci w gardle
myślisz, że jesteś już na dnie
Kiedy smutek i pustkę masz w sercu
usiądź i napisz tych kilka wersów
A morał tego wiersza jest taki
kiedy deszcz leje za oknem
ty nie stój jak inne prostaki
tylko łap swoją szczęścia krople
Dziękuję za uwagę, pozdrawiam.
-
ja zaprezentuje taki wiersz.
Szedł Pluton przez wieś
kolo mu skrzypiało
Chciał je nasmarować
Ch*ja mu urwało.
wiem że wiersz jest dość płytki i bogaty w głęboką metaforę ale to moja 1 praca zrozumcie. Pluton nie obraź się.
-
Kap.
Niebo płacze.
Masa łez spada na nas.
Stoimy wtuleni,
wpatrzeni,
Kap.
Smakuje twoich ust,
Mam w objęciach cały mój świat,
wszystko co trzyma mnie,
na tym świecie.
Kap.
Niebo płacze, dlaczego?
Przecież wszystko mam.
Może ktoś mnie potrzebuje?
Przecież Ona już mnie ma.
Może nie jestem sam?
Przecież mam ją...
-
09:03
Królu niebieski, powiedz mi
tylko jedno.
Tyś litością!
Zgadza się?
Tyś miłością?
Zgadza się?
Dlaczego,
O Ojcze!
Cierpią twoje dzieci?
Mówisz to test,
test wiary.
Tyś miłością!
Dobry Ojciec pozwalający
ginąć dzieciom.
Ksiądz mi powie:
Dobry Ojciec nie bije dzieci,
kocha dzieci.
Broni ich,
szanuje.
Więc nie jesteś Ojcem?
Jak to jest?
09:08
-
Takie tam przemyślenia o kościele, bogu i religii...
Człowiek człowiekowi
szkodzi z nienawiści.
Bądźmy więc gotowi
na salwy zawiści.
Nieprawdziwy ten Bóg,
Co rośnie mu zła róg.
Rogate bestie
zła uosobieniem,
Jedną z nich jestem,
zostawcie mnie w cholerę.
Bo prawo mam takie samo,
nie modlić się co rano.
A biedy na świecie wiele,
no i co z tego?
Jak wolą w kościele
czcić przybitego.
Modlitwa w niczym nie pomoże,
za to buduje zła poroże.
Czarna to zaraza
W luksusach sobie żyje.
Rączki lepkie jak nocna zmaza.
A Afryka nie tyje.
Zafundujcie dzieciom posiłek
zamiast pakować je w tyłek!
Morał z tego krótki,
że nasi czarni lenie,
nie stronią na boku od wódki,
bo męczy ich sumienie.
Do Boga w obliczu trwogi,
choć Bóg ma długie rogi...