Blues Man napisał
Kompletnie nie rozumiem suckesu "Buszującego..."
Książka spoko, dobrze się czyta, ale dla czego, do cholery jest uznawana za klasykę i must-read?
Chyba dlatego, ze byla w momencie pierwszego wydania lekturą dość szokującą, niegrzeczną, a wtedy to było coś nowego. Dzisiaj niegrzeczność ma nieco inną definicję i jest wręcz obowiązkowa w niektórych dziedzinach kultury, dlatego dla dzisiejszego czytelnika "Buszujący..." nie jest aż tak pociągającą pozycją. Mimo wszystko myślę, że warto przeczytać, bo w gruncie rzeczy jest to całkiem dobra książka, czyta się łatwo, historia jest raczej ciekawa, tylko nie ma co się nastawiać na coś tak wyjątkowego, czym była ona x lat temu. Poza tym wszędzie pełno jest odniesień do "Buszującego...", myślę, że nawet w Tibii by się jakieś znalazły, nawiązując do tematu przewodniego naszego forum ;)
Zakładki