Adam999 napisał
Z tym zasobem słów to na serio? Ciągle mi się wydaje, że jedni po prostu z natury szybciej ogarniają jakieś zadania czy zapamiętują słowa. Chciałbym też pamiętać ich znaczenie, a czy to nie jest tak jak z nauką programowania, że jeśli porzucisz to i wrócisz po jakimś czasie do tego będziesz musiał pewnie sobie przypominać większość? Była jedna książka, którą jeszcze parę dni żyłem, ale przyjemności z czytania nie mam prawie żadnej :| znacie może ciekawe o tym co podałem wyżej? Niedawno próbowałem czytać Łowca snów Stephena Kinga, doszedłem do 60 strony i oddałem książkę, nie dałem rady. Myślałem, że będzie o świadomych snach, a taka nuda .. w ogóle istnieje taka której KAŻDA strona jest ciekawa?
Jak to jest, że ktoś kto przed 15 rokiem życia w ogóle nie czytał i zachowywał się jak idiota po 18 zmądrzał, potrafi od razu sensownie odpowiedzieć, nawet w trakcie kłótni zgasić kogoś? Myślę, że zaczął czytać potem, ale bez przesady, od książek chyba się nie stał inteligentny.
A ja bym polecił Pottera. Wiem ,że pewnie ktoś zaraz zacznie mnie flejmować , że jest to książka dla dzieci, że jest głupia i inne tego typu wypowiedzi , których pełno od tych pseudointeligentów którzy są zbyt mądrzy by czytać książki tego pokroju. Pottera czytałem , całą serię, kilka , a może już nawet kilkanaście, razy i jakoś za każdym razem czyta mi się go przyjemnie. Przyjemny język, brak jakichś bardzo długich i rozbudowanych opisów jak np. w tolkienie (nie mówię ,że takie opisy to wada, lubię jego twórczość, ale naprawde jak on potrafi jedną rzecz opisywać na 2 strony...). Bardzo fajna , moim zdaniem oczywiście, fabuła , do tego bardzo wciągająca i nie pamiętam bym w jakimkolwiek momencie tych książek się nudził.
Jeśli to ci nie przypasuje to polecam twórczość Jacka Piekary, od siebie mogę polecić między innymi "Alicję" , "Opowieści o Arivaldzie z wybrzeża" czy serię o Inkwizytorze. Piekara ma fajne poczucie humoru, język w jakim pisana jest książka też jest przystępny a książki naprawdę ciekawe.
No i na koniec mogę polecić chyba mojego ulubieńca, Terry'ego Prattchetta. Ma naprawdę super książki, jest tego naprawdę dużo, ma fajne poczucie humoru, książki te nie są zbyt długie (około 300 stron) i szybko się je czyta. Na początek polecam oczywiście pierwszą książke z serii Świata Dysku , "Kolor Magii".
Zakładki