ta ksiązka o Messim dobra czy słaba?
ta ksiązka o Messim dobra czy słaba?
Jeżeli też lubicie klimaty SciFi, podobne do Odysei Kosmicznej ( ja je kocham ) to polecam wam książkę Spotkanie z Ramą A. C. Clarke. Świetnie się czyta zwłaszcza w oryginalnym języku.
Ktoś mi może powiedzieć, czy Zajdel jest warty czytania?
Podobno taki wielki pisarz, ale jakoś za bardzo czuję go jako drugiego Lema, którego nie znoszę.
Czy książki Zajdla też są takie "zapięćdziesiąletnie"?
Bo Lem tak pisze, a ja tego stylu bardzo nie lubię.
Akurat mam na półce "Relacja z pierwszej ręki"...
Dobrze się to czyta?
Anyway, Podbijam prośbę o książki na temat Ezo.
/down
Koniecznie muszą być fantasy, czy zwykła fantastyka też przejdzie?
Zna ktoś dobre książki fantasy gdzie nie zwycięża dobro?
Nie jestem pewien czy pytałem, ale jak co to ponawiam - jakie książki dla kogoś kto nigdy nie lubił czytać, ale w ostatnich miesiącach zainteresował się tym bardziej? Przeczytałem w życiu ledwie z 15 książek i strasznie ubolewam nad tym :| chciałbym tak jak niektórzy pisać długie wypowiedzi, sensowne i w ogóle umieć wyrazić swoje zdanie w necie. Chcę też do wszystkiego podchodzić całkowicie bez emocji, miłość, związki uważać za nic innego jak burzę hormonów. Nie ulegać presji, nie planować zakładania rodziny. Jakie książki dla kogoś takiego? Poczytałbym też o narkotykach, samobójstwach, religii, życiu po śmierci. Czy jest jakaś książka z opisami piekła, ale nie chodzi mi o łagodną treść, byle tylko wszystkie te książki na początek były w miarę lekkie do czytania. Jakby ktoś znał niech poda :P
Da się zmądrzeć od czytania? Jakoś nie wierzę w te plusy... jak czegoś się dowiem zaraz zapomnę, a przyjemności z czytania prawie zero.
Poszerzysz zasób słów, poczytasz książki o ludziach, podświadomie zaczniesz analizować sytuacje, w których się znajdują, będziesz wyciągał z tego wnioski.
Poza tym poprawi ci się stylistyka pisania.
No i nie będziesz miał problemów z ortografią, w końcu dojdziesz do etapu, kiedy będzie wystarczyło, że napiszesz słowo z błędem i od razu zobaczysz, że źle 'wygląda'.
Z tym zasobem słów to na serio? Ciągle mi się wydaje, że jedni po prostu z natury szybciej ogarniają jakieś zadania czy zapamiętują słowa. Chciałbym też pamiętać ich znaczenie, a czy to nie jest tak jak z nauką programowania, że jeśli porzucisz to i wrócisz po jakimś czasie do tego będziesz musiał pewnie sobie przypominać większość? Była jedna książka, którą jeszcze parę dni żyłem, ale przyjemności z czytania nie mam prawie żadnej :| znacie może ciekawe o tym co podałem wyżej? Niedawno próbowałem czytać Łowca snów Stephena Kinga, doszedłem do 60 strony i oddałem książkę, nie dałem rady. Myślałem, że będzie o świadomych snach, a taka nuda .. w ogóle istnieje taka której KAŻDA strona jest ciekawa?
Jak to jest, że ktoś kto przed 15 rokiem życia w ogóle nie czytał i zachowywał się jak idiota po 18 zmądrzał, potrafi od razu sensownie odpowiedzieć, nawet w trakcie kłótni zgasić kogoś? Myślę, że zaczął czytać potem, ale bez przesady, od książek chyba się nie stał inteligentny.
A ja bym polecił Pottera. Wiem ,że pewnie ktoś zaraz zacznie mnie flejmować , że jest to książka dla dzieci, że jest głupia i inne tego typu wypowiedzi , których pełno od tych pseudointeligentów którzy są zbyt mądrzy by czytać książki tego pokroju. Pottera czytałem , całą serię, kilka , a może już nawet kilkanaście, razy i jakoś za każdym razem czyta mi się go przyjemnie. Przyjemny język, brak jakichś bardzo długich i rozbudowanych opisów jak np. w tolkienie (nie mówię ,że takie opisy to wada, lubię jego twórczość, ale naprawde jak on potrafi jedną rzecz opisywać na 2 strony...). Bardzo fajna , moim zdaniem oczywiście, fabuła , do tego bardzo wciągająca i nie pamiętam bym w jakimkolwiek momencie tych książek się nudził.
Jeśli to ci nie przypasuje to polecam twórczość Jacka Piekary, od siebie mogę polecić między innymi "Alicję" , "Opowieści o Arivaldzie z wybrzeża" czy serię o Inkwizytorze. Piekara ma fajne poczucie humoru, język w jakim pisana jest książka też jest przystępny a książki naprawdę ciekawe.
No i na koniec mogę polecić chyba mojego ulubieńca, Terry'ego Prattchetta. Ma naprawdę super książki, jest tego naprawdę dużo, ma fajne poczucie humoru, książki te nie są zbyt długie (około 300 stron) i szybko się je czyta. Na początek polecam oczywiście pierwszą książke z serii Świata Dysku , "Kolor Magii".
Potter jest fajny i jestem wielkim fanem tej serii ale jak zagłębiłem się w świat fantasy i przeczytałem sporo starszych książek (jak np Władca Pierścieni) to zobaczyłem, że HP to tak na prawdę zlepek innych książek.
Ostatnio często mam tak, że jak widzę książkę poniżej 450stron to nawet nie otwieram, zbyt szybko bym ją przeczytał, albo jest zbyt mało rozbudowana.
Chyba nie czytałeś Pratchetta ^^. Większość jego książek to 300~~ stron a wymiatają , są całkiem wciągające i pełne humoru.
Pratchetta ksiazki sa o tyle dobre, ze pomimo zartow, krecenia inteligentnej beki chyba w kazdej ksiazce jest jakis glebszy sens, jakies przeslanie.
Czytałem "Kamień filozoficzny", ale wkurzają mnie tacy gówniarze jak Harry. 11 lat i za smokami latać, schizofrenik jeden, rozumiem w berka czy w nogę pograć, ale nie takie głupoty. Może i łatwo się czytało, ale to chyba tylko dla tych, którzy zaczynają czytać.... postaram się wypożyczyć te które podawaliście, chociaż może znacie jakieś o narkotykach, piekle? Chcę z kilkadziesiąt przeczytać, ale wątpię, bym miał z tego jakieś korzyści :| będę umiał lepiej wyrażać swoje zdanie na różne tematy? Ciągle uważam, że czyta sie wyłącznie dla rozrywki, ale dla mnie to jak na razie żadna rozrywka. Z początku czułem się jak na fizyce :| teraz na pewno lepiej mi to idzie niż wcześniej, ale jak pisałem nadal czytanie nie jest takie przyjemne jak niby wy to czujecie... Ile wam zajmuje przeczytanie 200-300 stron?Cytuj:
A ja bym polecił Pottera.