Taidio napisał
i każdy z tych aplikantów już osiągnął jakiś sukces życiowy, bo pracował 20 lat w topowej firmie i jeśli porównujemy do polityki i bidena to topowym stanowisku(no bo senator czy vice to wysoka półka, a nie jakiś pierwszy lepszy random) i samo to doświadczenie już implikuje jakieś konkrety, wiedzę, cechy, znajomość branży, znajomości, ogromne budżety itd itp, ale o ile do NASA pewnie dałoby się jakoś zweryfikować kto będzie lepszy, bo pracował już np. przy danych systemach, to jak to w polityce zrobisz? test z historii? stąd nie rozumiem jak można mówić o jakimś braku pewności siebie czy bronienia własnych interesów, gdzie chłop przeszedł całą drabinę polityczną
No to moze inaczej, bo wedlug twojej logiki jak siedzi sie na dupie jak biurwa przez pol wieku na wysokim stanowisku to juz wystarczy do bycia prezydentem.
Jako senator co zrobil dobrego przez swoja kariere dla swojego stanu?
Co zrobil dobrego dla swojego kraju jako VP przez 8 lat?
Jak twoja odpowiedz to: siedzenie i lapanie doswiadczenia jak w tibii to nie mam wiecej pytan.
W zwiazku z powyzszym, czego mozna sie spodziewac po nim jako prezydent?? Kolejnego doswiadczenia?
Jego inteligencja kognitywna jest rowna albo i gorsza od mojego 90letniego dziadka. Jezeli Biden dozyje do konca kadencji to bedzie jego pierwszy sukces w karierze.
Zakładki