tadeusz, ja wiem, że jesteś śmieszkiem trolem sztudentem i jak wszedłeś na vikop.ru i zobaczyłeś jak pęka dupa, to postanowiłeś potrolować i na torgu(nie żebyś nie potrafił niczego sam wymyślić

)
powiedz mi proszę, czego nie rozumiesz w tych prostych faktach:
1.prawo autorskie jest zacofane, nieprzystosowane do internetu i jest zbyt restrykcyjne jeśli chodzi o internet, dzięki czemu może prowadzić do cenzury
2.acta kręci się wokół "ochrony praw autorskich", które są zacofane i mogą posłużyć do cenzury, nie potrzeba słowa "CENZURA" w acta, bo prawo autorskie w obecnej formie może być użyte jako cenzura
3.czemu ue zaczyna od zwiększenia egzekwowalności danego prawa a nie jego poprawy, tak żeby nadążało za internetem
mówię ci tadeusz, tak jak z tymi bramkami, dla ciebie acta mówi tylko o prawie autorskim, to oznacza że tylko o prawo autorskie chodzi, bo nic więcej nie ma napisane i w ogóle nie zastanawiasz się nad resztą powiązanych z tym rzeczy jak samo prawo autorskie
to, że prawo autorskie ma multum furtek umożliwiających cenzurę się nie liczy i wcale nie o to chodzi, to są urojenia :)
to że unia zamiast najpierw odświeżyć prawo i przystosować je do obecnych czasów, zwiększa jego egzekwowalność zostawiając równocześnie jego starą postać pełną luk i dziur, też w tym nic złego nie widzisz i nie nasuwa się samo celowe działanie?
nikt ci nie udowodni i nie powie, co ta celowość ma na celu, na pewno tę celowość widać, a w jakim kierunku ta celowość, można się domyślić i nie ma to nic wspólnego z urojeniami
żaden dowód nie jest ostateczny i stuprocentowy, co widać chociażby po nauce na przestrzeni dziejów i większość eksperymentów i badań naukowych opiera się na statystyce i probabilistyce, na podstawie tych dokładnie badań jesteś leczony, jesz witaminę C podczas przeziębienia, POMIMO że nie ma żadnego przyczynowo-skutkowego DOWODU na jej działanie, gdzie dokładnie wiadomo, co powoduje co i czemu witamina C miałaby niby pomagać, i tak samo jest tutaj z acta, nie rozumiem dlaczego każde podejście probabilistyczne oceniasz jako urojenia, "bo coś nie jest gdzieś napisane", tak tadku działa świat, że nic nie jest nigdy pewne i wszystko jest tylko rachunkiem prawdopodobieństwa, taka ciekawostka, że z obecnych praw fizyki wynika, że jeżeli się rozpędzisz i wbiegniesz na ścianę, to jest niezerowe prawdopodobieństwo na to, że przez nią przejdziesz cały i zdrowy, co nie zmienia faktu że raczej się to nie wydarzy, ale wciąż nie masz 100% PEWNOŚCI na to, że biegnąc na ścianę się od niej odbijesz, i to samo jest z acta, urojenia byłyby wtedy, gdyby nie było absolutnie żadnych przesłanek, ani przypadków w historii, które pokazywałyby że ryzyko jest wysokie, a tutaj dziwnych rzeczy i "przypadków", wskazujących na celowe działanie w innym kierunku, jest zwyczajnie za dużo
Zakładki