Astinus napisał
No nie, kurwa, wcale tym postem nie miałem na myśli, że posiadanie jakiejkolwiek broni niczego jeszcze nie daje, niczego nie gwarantuje, a wręcz przeciwnie, może pogorszyć sprawę.
Wcale nie zwróciłem uwagi na to, że napastnik zawsze ma przewagę i już nóż czy zwykły tulipan jest narzędziem dla większości ofiar ostatecznym...
Czy gdziekolwiek napisałem, że dostęp do broni palnej coś tu zmienia?
Nie denerwuj się Janek, Grimekk od wyjebki na prisonie pisze jeszcze głupsze posty niż wcześniej. Ból dupy to potężna broń.
A co do broni, to tak na szybko:
-obrona miru domowego, w chuj propsowałbym ustawę pozwalającą na trzymanie broni w domu i tylko w domu, bo to ma sens (i nie pierdolcie mi tutaj, że se przecież możesz wyrobić izi, bo wszyscy wiemy ile to jest pierdolenia, kasy, czasu i jeszcze na sam koniec możesz się nie spodobać wąsatemu grubasowi z KP i nici z papieru),
-tylko broń krótka i najlepiej tylko 9mm (prawda jest taka, że w przypadku standardowej obrony przed napastnikiem w domu postrzelimy go niegroźnie, zadzwonimy po policję i już oni się gagatkiem zajmą. Szanse na odjebanie takiego ścierwa w podanej sytuacji są, niestety, bardzo niskie),
-wydawanie pozwolenia na podstawie niekaralności, testów psychologicznym i standardowego wywiadu środowiskowego (a więc w zasadzie to co ma obecnie miejsce, ale bez pierdolenia się z tym chuj wie ile, a po prostu przychodzisz, składasz wniosek, wypełniasz parę papierków, dostajesz termin testów, robią se wywiad i maks 1-2 miesiące i masz papier),
-obowiązek doskonalenia swoich umiejętności strzeleckich na strzelnicach i poprzez egzaminy państwowe (zawsze to więcej przeszkolonych ludzi w posługiwaniu się bronią, przyda się w ewentualnym konflikcie zbrojnym).
Pewnie jeszcze jakieś kilka pomniejszych punktów by się dopisało, ale to tak z grubsza.
Zakładki