Odkrywca struktury DNA, noblista, James Watson został pozbawiony tytułów za "rasizm"
Czy są tutaj jakieś lewaki, które potrafią wytłumaczyć, dlaczego lewicy tak bardzo nie podobają się tego typu stwierdzenia? Przecież chyba o to chodzi w nauce, żeby szukać prawdy w otaczający nas świecie, więc jeżeli statystycznie biały człowiek jest inteligentniejszy od czarnego, to dlaczego mamy to zakłamywać? Tylko dlatego, że może to urazić czarnych? A jeżeli ktoś powie, że przeciętny czarny szybciej biega od białego, to też jest to rasizm?
Fakty są jakie są, i moim zdaniem nie ma sensu zakłamywać rzeczywistości w imię poprawności politycznej. Nie wspominając o tym, że jest na świecie po prostu za dużo - że tak powiem - "dowodów" na to, że czarni są mniej inteligentni: wszystkie współczesne osiągnięcia cywilizacyjne to zasługa białych. Komputery, internet, motoryzacja, elektronika, program kosmiczny, broń jądrowa, to wszystko dokonania białego człowieka. Kiedy już w starożytności, a potem w średniowieczu Europejczycy budowali wspaniałe miasta i budowle, to czarni w Afryce przez cały czas mieszkali w domkach z gówna i słomy. Tak samo było, kiedy Europejczycy zaczęli podróżować po świecie i kolonizować cały świat. Podejrzewam, że gdyby biały człowiek nie "przyniósł" cywilizacji do Afryki, to ludność na tym kontynencie dalej byłaby w punkcie wyjścia. Takie są fakty, czy się to podobna lewicy, czy nie.
Na koniec wklejam jeszcze link do artykułu z wykopu, na którym jest sporo danych i statystyk w języku angielskim na temat różnic pomiędzy rasami:
Dlaczego jestem realistą rasowym?
Jakie są Wasze przemyślenia na ten temat?
Discuss
Zakładki