Ale to jest piękne, jak ten ułom się tak chełpi z tymi "lewicowymi ideami", ale za każdym razem, gdy dochodzi do dyskusji o efektach ich wdrażania, to nagle okazuje się, że "to nie prawdziwa lewica", "idea była słuszna, ale...", "to nie wina lewicy bla bla bla prawacki zamordyzm ple ple ple" itp. itd. xD Komunizm to nie prawdziwy komunizm, socjalizm to nie prawdziwy socjalizm, a UE to nie prawdziwa UE (idea była słuszna!!!).
Tak samo np. jeżeli ktoś się określa jako chadecję (jak PO), to boryna od razu przyjmuje, że tak jest i koniec, nie liczą się już czyny a same słowa. Ale z drugiej strony, jak ktoś się określa jako lewicę i robi coś, co borynie się nie podoba (np. SLD), to już nie jest "prawdziwa lewica". O dziwo, lewica dzieli się na prawdziwą i nieprawdziwą, ale prawica jest jedna, no i ta nieprawdziwa lewica to w gruncie też prawica, natomiast o prawdziwości decyduje sam boryna, no jebany cyrk xD
Wszyscy polscy nobliści oczywiście byli związani z lewicą, nawet jeżeli o tym nie wiedzieli, ale już kiedy dojdziemy do dyskusji o tym, jak Szymborska czciła Stalina, to zaraz boryna powie, że to nie prawdziwa lewica, tylko typowo prawackie uwielbienie hierarchii i zamordyzmu. xD
Pomijam już, że sama ta wiara w jakiś dogmatyczny podział lewica-prawica i odwoływanie się do niego dosłownie na każdym kroku świadczy o skrajnym zidioceniu. xD
Ja bym chciał chociaż raz móc przeczytać, jak boryna sobie wyobraża realizację tych "pięknych lewicowych idei" w praktyce. Bo że nikt nigdy ich nie zrealizował, to już wiemy. Dziwnym trafem, tak się akurat zawsze układa, że wychodząc z założeń "pięknego lewicowego świata wartości" zawsze dochodzimy do zbrodniczych systemów pod "prawackim zamordyzmem". Ale oczywiście to nie wina błędu w samych założeniach, tylko w realizacji. Tyle że on sam nadal nie ma pojęcia, co postuluje. Oprócz tego, że "aby ludzie byli dobrzy i sprawiedliwi". xD Dlatego nie da się z nim dyskutować, bo to jest typ człowieka, który nie potrafi myśleć w sposób skonkretyzowany, logiczny. Widać to też doskonale po tym, jak unika odpowiedzi na pytania. Wcześniej sądziłem, że robi to celowo, ale nie. On zwyczajnie nie potrafi. Niektórzy ludzie po prostu mają taką ułomność. I jeżeli go zapytasz, czego konkretnie by chciał, to znowu płyta się zatnie na pseudofilozoficznym wywodzie, że "lewica to nie żaden system, tylko pewien świat wartości, coś tam coś tam", który w żaden sposób na to nie odpowiada. Prawdopodobnie nie byłby w stanie odpowiedzieć nawet na proste pytanie z wyborem tak/nie czy albo/albo.
Taki Adam Nawałka też nie potrafił konkretnie odpowiadać na pytania. Na konferencjach zawsze lał wodę o niczym i walił jakieś truizmy. Wszyscy myśleli, że po prostu taki jest w kontakcie z mediami, że traktuje to jako konieczność i uważa, żeby przypadkiem nie powiedzieć czegoś kontrowersyjnego, co mogłoby później zaszkodzić atmosferze wokół kadry, ale w rzeczywistości to bardzo konkretny facet, dbający o najmniejsze detale. A potem, kiedy przyszło mu sporządzić raport z MŚ, to okazało się, że jedynym jego wnioskiem z analizy przyczyn porażki było, że przegraliśmy, bo źle graliśmy. xD
Jest to nawiasem mówiąc dość częsta przypadłość ludzi sportu.
Z boryną jest podobnie. Może sobie co noc czytać Schopenhauera do poduszki, ale i tak nigdy nie będzie w stanie rozpoznać błędów logicznych, logiczno-językowych i poznawczych, w których tkwi. Niektórzy zwyczajnie są pozbawieni tego zmysłu i próby uświadamiania ich nie mają najmniejszego sensu. Nie ma ich też co atakować, bo to nawet nie jest ich wina, to po prostu jak rozmowa ze ślepym o kolorach.
I standardowo, zawsze aktualne:
[y]zw-FF6CPmvs[/y]
Zakładki