W zaleznosci od czynu i wstepnych poszlak prokurator moze, ale nie musi wniesc o tymczasowy areszt.
Ile bylo sytuacji (np. ostatnia glosna z szefem gangu "na wnuczka") gdzie zatrzymuja typa, po chwili go wypuszczaja i slad po nim ginie?
A ustawa chora w obecnej sytuacji. W kraju gdzie z 50% oskarzen o pobicia czy gwalty jest falszywa nie powinno cos takiego miec racji bytu. Chyba, ze tak jak tadeosh czy krus mowia wprowadziliby jednoczesnie jakies mega kary za pomowienia. Sama ustawa ma sens bo to tez jest w polsce uposledzone, ze chlop leje babe czy w inny sposob przesladuje (np stalkujac), a ona nic realnie z tym nie moze zrobic bo skladajac najtwardsze dowody na popelnione przestepstwo sprawa i tak bedzie sie toczyc 10 lat, a gosc ja do tego czasu zakatuje i tak i elo wiec jak nie ma wsparcia rodziny, nie ma gdzie sie wyniesc i uciec to chuj z tym zniszczone zycie i elo. xD
Z tymi % to imo poleciales, nie mam dokladnych danych, ale z tego co znalazlem to w roznych krajach szacunkowa liczba fałszywych oskarżeń o gwalt nie przekracza 10%, nie widze powodu twierdzic ze w polsce by byla o tyle większa - https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Fa%C...e_o_gwa%C5%82t
Z tymi % to imo poleciales, nie mam dokladnych danych, ale z tego co znalazlem to w roznych krajach szacunkowa liczba fałszywych oskarżeń o gwalt nie przekracza 10%, nie widze powodu twierdzic ze w polsce by byla o tyle większa - https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Fa%C...e_o_gwa%C5%82t
No wiadomo, nie mialem na mysli stricte 50% tylko tak se napisalem. Realnie pewnie to jest 10-15%, a to i tak w chuj. Ciezko dojsc do takich statystyk, ale mozna sobie zobaczyc np. statystyki na stronie policji o ilosci postepowan wszczetych i porownac do ilosci stwierdzonych miedzy 1999 rokiem, a 2017 w zwiazku z art 197. To tez nie da pelnego obrazu, ale jest jakos wskazowka. Zreszta ta ustawa jest idiotyczna nawet gdyby to bylo 2% (a z cala pewnoscia jest tego duzo wiecej). Osoba pomawiajaca powinna ponosic w zasadzie takie same lub podobne konsekwencje jakie sa przewidziane za czyn, o ktory kogos pomawia. Moze to troche pojebane, ale np. pomawiajac o gwalt czy inne czynnosci seksualne mozna komus totalnie rozpierdolic zycie. Jeszcze jak ktos mieszka w milionowym miescie i sasiadka niedoszla dziewczyna pomowi typa to tam chuj nikt sie nie przejmie. Ale juz na jakiejs wiosce czy malym miescie gdzie kazdy kazdego zna to koniec.
Ostatnio zmieniony przez Master : 21-05-2020, 13:41
Jak to zwykle bywa w przypadku lewicowych postulatow intencje autorow moga byc dobre, wynikajace z troski i checi pomocy innym (przypomina sie powiedzenie "dobrymi checiami pieklo jest wybrukowane), jednakze pod tymi zalozeniami unoszacymi sie na powierzchni, doswiadczony obserwator, po zanurzeniu sie troche glebiej, widzi prawdziwe motywy: zlo, nienawisc, zadze zniszczenia. Niestety ten przypadek nie jest wyjatkiem od tej reguly. Na celowniku zydowskiej zarazy trucicielsko macacej nieswiadome umysly jest tradycyjna rodzina - niekwestionwany filar, fundament, na ktorym zostala zbudowana nasza piekna cywilizacja. Niestety nie jest to tez pierwszy atak wroga rozpoczynajacy wojne , a raczej zwieczenie dzialan ofensywnych prowadzonych przez wroga na tym polu od blisko 100 lat (praca domowa dla chetnych: szkola frankfurcka, marksizm kulturowy, marsz przez instytucje).
Krotki wstep majac juz za soba mozemy przejsc juz prawie do rzeczy. Mianowicie, piszac o tzw. ustawie antyprzemocowej, nie sposob nie wspomniec o jej matce, z ktorej zatrutego lona powstala ta abominacja - tzw. konwencji stambulskiej. Juz w nazwie widzimy ile sa warte lewicowe postulaty rownosci Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej - skoro rownosc plci, to w dobrym guscie byloby potepienie przemocy wobec obu plci? Ale jak juz wspomnialem w pierwszym paragrafie glosno proklamowane szczytne intencje sa tylko przyneta dla naiwnych gojow, a rzeczywiscie realizowane cele sa zgola inne. Przytocze tylko kilka zapisow z preambuly tego marksistowskiego cholerstwa:
-
potępiając wszelkie formy przemocy wobec kobiet i przemocy domowej;uznając, że realizacja równouprawnienia kobiet i mężczyzn de jure i de facto stanowikluczowy element zapobiegania przemocy wobec kobiet;
mamy rownouprawnienie plci, ale to rownouprawnienie nie obejmuje potepienia przemocy wobec mezczyzn?
-
uznając, że przemoc wobec kobiet jest manifestacją nierównego stosunku sił
pomiędzy kobietami a mężczyznami na przestrzeni wieków który doprowadził do
dominacji mężczyzn nad kobietami i dyskryminacji tych ostatnich, a także
uniemożliwił pełną poprawę sytuacji kobiet;
lewicowa obsesja na punkcie rownosci; klasyczna marksistowska walka klas zamieniona na walke plci; opersja kobiet przez mezczyzne; przemoc ma plec i jest to plec meska; zly mezczyzna dyskryminuje kobiete i nie pozwala na poprawe jej sytuacji - wszystko kompletne bzdury majace za zadanie wlasnie sprowokowac te przemoc i uniemozliwic tradycyjny zwiazek kobiety z meczyzna
-
uznając strukturalny charakter przemocy wobec kobiet za przemoc ze względu na płeć, oraz fakt, że przemoc wobec kobiet stanowi jeden z podstawowych
mechanizmów społecznych, za pomocą którego kobiety są spychane na podległą
wobec mężczyzn pozycję;
znow marksistowskie absurdy: jezeli kobieta jest ofiara przemocy to dzieje sie tak tylko dlatego, ze jest kobieta, a ci zli mezczyzni chodza jak jaskiniowcy z maczugami po dzungli i rozganiaja przemoca kobiety po katach
-
uznając, z najwyższą troską, że kobiety i dziewczęta są często narażone na poważne formy przemocy takie jak: przemoc domowa, molestowanie seksualne, gwałt,
małżeństwo z przymusu, tak zwane „przestępstwa w imię honoru” i okaleczanie
narządów płciowych, które stanowią poważne naruszenie praw człowieka wobec
kobiet i dziewcząt i główną przeszkodę w osiągnięciu równouprawniania kobiet i
mężczyzn;
kobieta ofiara, mezczyzna sprawca i przeszkadza w osiagnieciu rownouprawnienia plci (bo przeciez go nie ma jeszcze? i nawet jak bedzie, to nigdy tego nie przyznamy, bo o co bysmy wtedy walczyli..)
-
uznając, że kobiety i dziewczęta są bardziej niż mężczyźni narażone na przemoc ze względu na płeć; uznając, że przemoc domowa dotyka kobiety w większym stopniu, oraz że
mężczyźni mogą również być jej ofiarami;
zly mezczyzna sprawca, dobra kobieta ofiara i fikcyjna rzeczywistosc, gdzie przemoc domowa czesciej dotyka kobiet
Widzimy juz jakim marksistowskim potworem jest tresc tej konwencji czytajac jedynie preambule. Przyjmujac takie falszywe zalozenia nie moze powstac z tego nic dobrego, ale jak ktos w tym punkcie ma jeszcze jakies naiwne zludzenia, to zajrzyjmy do artykulu 1:
przyczynienie się do eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet oraz
wspieranie rzeczywistego równouprawnienia kobiet i mężczyzn, w tym
poprzez wzmocnienie pozycji kobiet;
klasyczny przyklad lewicowej logiki i rownosci: macie rownosc plci, rownouprawnienie, niedyskryminacje, ale bedziemy dyskryminowac mezczyzn i jeszcze nazwiemy to dyskryminacja pozytywna!
Caly dokument naszpikowany jest takimi szkodliwymi absurdami, ale juz to zostawmy. Kto chce, niech sobie doczyta.
Przechodzac do tzw. ustawy antyprzemocowej znow widzimy charakterystyczny schemat - szlachetne haslo [kto by nie chcial eliminacji nieuzasadnionej przemocy wobec bezbronnych?], za ktorym kryja sie rzeczywiste diaboliczne intencje zniszczenia rodziny i tradycyjnych wiezi miedzy kobieta i mezczyzna. Ktos moze pomyslec, ze przeciez dobrze, ofiary przemocy trzeba chronic i izolowac od sprawcy, a skoro takich rozwiazan do tej pory nie bylo, to slusznie, ze zostaja wprowadzone i po co sie awanturujesz szurze? Otoz takie rozwiazania juz w polskim systemie prawnym sa od dawna, co o dziwo zauwazaja nawet projektodawcy i przekleje tutaj ich ladny schemat.
Skoro wszystko juz jest, to o co chodzi? A no o to, ze chyba kazdy zdaje sobie sprawe z tego, jak szybko i sprawnie dzialaja sady w Polsce. Najprostsza sprawa do zalatwienia przez 30 sekundowa rozmowe telefoniczna moze sie ciagnac 2 lata. Stad tez w glowie chorych psychicznie tworcow projektu pojawil sie pomysl, zeby obowiazujace juz procedury usprawnic, co zreszta slusznie czynia dodajac nowy dzial w kpc regulujacy
Sprawy o zobowiązanie osoby stosującej przemoc w rodzinie do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazanie zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia
, gdzie m.in. znow calkiem sensownie wprowadzaja przepis: Art. 5606. § 1. Jeżeli jest to niezbędne dla zapewnienia szybkości postępowania, sąd może dokonywać doręczeń przez Policję lub Żandarmerię Wojskową.
Do tego miejsca nie widac zadnych problemow, poprostu usprawniamy procedure, a postanowienie nadal wydaje sad, strony postepowania nadal maja w postepowaniu swoje prawa i obowiazki i ciesza sie pelnia dobrodziejstw wypracowanych na przestrzeni wiekow przez nasza cywilizacje zakletych w magicznych lacinskich formulkach
Na marginesie klasyczne lewackie myslenie obserwujemy czytajac art. poprzedzajacy wyzej cytowany przepis: Art. 5605. Sąd orzeka w terminie jednego miesiąca od dnia wniesienia wniosku.
Do tej pory nie dzialalo sprawnie? Zapiszemy w ustawie, ze bedzie dzialalo sprawnie i nasze zyczenia sie na pewno ziszcza! Absurd takiego rozumowania zarzucil tez projektodawcom Sad Apelacyjny w Gdansku w trakcie konsultacji spolecznych
Uwaga okazala sie niezasadna, bo jak napisane, ze bedzie miesiac, to bedzie miesiac i tyle.
Element humorystyczny mamy juz za soba, wiec czas na dawke horroru. Wlos sie jezy na glowie, gdy czytamy przepisy nowelizujace ustawe o policji. Dalej piszac o policji prosze miec na uwadze, ze to samo dotyczy zandarmerii wojskowej, ale dla ulatwienia bede poslugiwal sie tylko slowami policja/policjant. Chodzi o ten przepis: „Art. 15aa. 1. Policjant ma prawo wydać wobec osoby stosującej przemoc w rodzinie w rozumieniu przepisów ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, stwarzającej zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby dotkniętej tą przemocą, nakaz natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia, zwany dalej „nakazem”, lub zakaz zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia, zwany dalej „zakazem”.
Nakaz/zakaz obowiazuje co do zasady przez 14 dni. Kompetencje do zastosowania takiego srodka dano zwyklemu policjantowi podczas podjetej interwencji. Wczesniej, jak widzielismy na schemacie wyzej, pozostawaly one slusznie w wylacznej kompetencji prokuratora/sedziego. Policjant bedzie ocenial (gdzie taka mozliwosc swobodnej interpretacji to najwiekszy koszmar zarowno dla policjanta jak i czlowieka, co do ktorego policjant ma podjac dzialania) i bral pod uwage w szczegolonosci takie rzeczy ->
Policjant w celu stwierdzenia zasadności zatrzymania ocenia ryzyko
bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzkiego, odrębnie dla osoby dorosłej
i dziecka, biorąc pod uwagę w szczególności:
1) akty przemocy fizycznej w rodzinie;
2) wiek osoby dotkniętej przemocą w rodzinie;
3) stosowanie przemocy w rodzinie wobec kobiety w ciąży;
4) niepełnosprawność w rozumieniu art. 2 pkt 10 ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r.
o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych
(Dz. U. z 2019 r. poz. 1172, 1495, 1696, 1818 i 2473) osoby dotkniętej przemocą
w rodzinie;
5) zależność osoby dotkniętej przemocą w rodzinie od osoby stosującej tę przemoc ze
względu na stan zdrowia lub jej zaburzenia psychiczne;
6) zaburzenia psychiczne osoby, o której mowa w ust. 1;
7) stan osoby, o której mowa w ust. 1, podczas interwencji związany z użyciem,
nadużywaniem lub uzależnieniem od alkoholu, środków odurzających lub
substancji psychotropowych, środków zastępczych lub nowych substancji
psychoaktywnych;
8) kierowanie przez osobę, o której mowa w ust. 1, gróźb użycia przemocy ze
skutkiem bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia;
9) dostęp osoby, o której mowa w ust. 1, do niebezpiecznego narzędzia lub broni;
10) informacje o dotychczas stosowanej przemocy lub prowadzonych postępowaniach
wobec osoby, o której mowa w ust. 1, w związku z użyciem przemocy;
11) informacje od osób, o których mowa w art. 9c ust. 1 pkt 1 ustawy o
przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, dotyczące ich obaw o własne życie lub
zdrowie, w tym związanych z nasileniem aktów przemocy w rodzinie;
12) informacje o próbach targnięcia się na własne życie lub życie osób wspólnie
zamieszkujących przez osobę, o której mowa w ust. 1, w związku ze stosowaniem
przemocy;
13) informacje o próbach targnięcia się na własne życie przez osobę dotkniętą
przemocą w rodzinie w związku ze stosowaniem tej przemocy.”;
Co prawda osobe zglaszajaca przemoc przesluchuje sie i poucza o tresci 233 kk, ale pozniej udowodnie, ze to jedynie fikcja i nie spelni funkcji prewencyjnej przed wnoszeniem falszywych oskarzen. Nakaz policji jest wykonalny natychmiast. Domniemany sprawca przemocy moze, ale nie musi zostac wysluchany - nie masz nic do powiedzenia, ani nie przysluguje ci praw do obrony przed tym, jak zostanie ci wymierzona kara ->
Policja może również dokonywać innych czynności w celu ustalenia, czy zachodzą przesłanki, o których mowa w art. 15aa ust. 1, w tym wysłuchać osobę stosującą przemoc w rodzinie, o ile nie utrudni to natychmiastowego wydania nakazu lub zakazu
. Co wiecej, domniemany sprawca nawet nie musi byc obecny w tej calej sytuacji ->
Nakaz lub zakaz mogą być wydane również w przypadku nieobecności we wspólnie zajmowanym mieszkaniu lub jego bezpośrednim otoczeniu osoby stosującej przemoc w rodzinie podczas wykonywania czynności przez Policję.
Krotkie wtracenie - prosze zwrocic uwage na jezyk uzyty w tych przepisach: juz jestes sprawca przemocy, bo stwierdzila taka domniemana ofiara i pan policjant; bez zadnego procesu, bez zadnego dowodu, przesluchania, wysluchania innych swiadkow, bieglych czy postanowienia sadu. Skoro cie przy tych czynnosciach podejmowanych przez policje i ukaraniu cie nakazem nie bylo, to chyba jakos trzeba ci ten nakaz doreczyc, zebys [co prawda juz po fakcie uznania cie za lobuza] mogl probowac wykazac, ze tym lobuzem jednak nie jestes? A no trzeba i prosze jak chory psychicznie projektodawca sobie takie doreczenie wymarzyl ->
Nakaz lub zakaz doręcza się niezwłocznie osobie stosującej przemoc w rodzinie oraz osobie dotkniętej tą przemocą. W razie niemożności doręczenia nakazu lub zakazu osobie stosującej przemoc w rodzinie, doręczenie uważa się za dokonane przez umieszczenie na drzwiach wspólnie zajmowanego mieszkania zawiadomienia o ich wydaniu, dokonując wzmianki w nakazie lub zakazie, wskazując przyczynę braku doręczenia.
Czyli pan policjant wsunie kartke z zawiadomieniem o wydaniu nakazu w drzwi i voilà. Dla zboczencow ochrony danych osobowych i fetyszystow rodo ciekawy moze okazac sie przepis
Zawiadomienie, o którym mowa w ust. 1, zawiera imię i nazwisko osoby stosującej przemoc w rodzinie oraz wezwanie do niezwłocznego kontaktu z właściwą jednostką Policji, a ponadto dostępne po otwarciu zawiadomienia informacje o wydaniu nakazu lub zakazu, podstawie prawnej, miejscu ich odebrania, a także zasadach zabrania ze wspólnie zajmowanego mieszkania przedmiotów osobistego użytku i służących do świadczenia pracy oraz będących własnością osoby stosującej przemoc w rodzinie zwierząt domowych.
, ktory mowi, ze na tym zawiadomieniu wetknietym za drzwi i widocznym dla kazdego np. sasiada bedzie widnialo twoje imie i nazwisko oraz wezwanie na policje.
Teraz popuscmy wodze fantazji i wyobrazmy sobie taka sytuacje. Malzenstwo sie rano o cos pokloci. Maz wyjdzie rano do pracy. Zona narobi rabanu w kuchni, zacznie tluc talerze, rzucac garnkami, tak zeby w razie czego slyszeli sasiedzi, ze jest ''awantura''. Potem sobie walnie glowa w sciane i zadzwoni na policje, ze lobuz ja pobil i poszedl do pracy. Przyjedzie policja na interwencje, stwierdzi, ze no tak, jak zwykle przemoc ma plec meska i lobuz pobil kobiete i wystawi wobec niego nakaz. Wetknie go za drzwi i dziekuje, do widzenia. A tu taki numer, ze w przyplywie zlosci zona te kartke z wezwaniem wziela i wyrzucila, albo nawet nie miala zlych intencji i przypadkiem gdzies sie kartka zapodziala, bo wychodzila do sklepu po make i olej do przyrzadzenia obiadu i karteczka sie gdzies zawieruszyla; albo ciekawski sasiad sobie chcial przeczytac co tam do sasiada przyszlo, moze jakies dolary z Ameryki, otworzyl pisemko i potem spanikowal wyrzucajac je gdzies w cholere. Nasz jeszcze niczego nieswiadomy, ale juz przeciez uznany za brutalnego lobuza i sprawce przemocy domowej, wraca do domu z nadzieja, ze moze zonka ma juz lepszy humor niz o poranku. Przekracza prog wlasnego domu, byc moze zwabiony zapachem pysznego obiadu i tym samym wlasnie popelnil wykroczenie. Ale jak to? A no nieswiadomy niczego lobuz wpadl w zasadzke ustawodawcy. Mianowicie znowelizowano tez kodeks wykroczen ->
Kto nie stosuje się do:wydanego przez Policję, na podstawie art. 15aa ust. 1 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2020 r. poz. 360), lub Żandarmerię Wojskową, na
podstawie art. 18a ust. 1 ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 r. o Żandarmerii Wojskowej i wojskowych organach porządkowych (Dz. U. z 2019 r. poz. 518 i 730), nakazu natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazu zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia;
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.”.
Wystawiono wobec domniemanego sprawcy przemocy domowej nakaz? Wystawiono. Doreczono? Doreczono. Nie zastosowal sie? Nie zastosowal sie. Oczywiscie costam napisali, ze potencjalny sprawca przemocy costam jednak moze wnosic te swoje zazalenia czy inne pretensje ->
1. Osobie stosującej przemoc w rodzinie, wobec której wydano nakaz
lub zakaz, przysługuje zażalenie do sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce
położenia wspólnie zajmowanego mieszkania. Zażalenie wnosi się w terminie 3 dni od
dnia doręczenia nakazu lub zakazu, o czym należy osobę tę pouczyć wraz z doręczeniem
nakazu lub zakazu. W zażaleniu skarżący może się domagać zbadania prawidłowości
prowadzenia czynności, zasadności oraz legalności wydanego nakazu lub zakazu. Do
zażalenia stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania cywilnego.
2. Sąd rozpoznaje zażalenie niezwłocznie, nie później jednak niż w ciągu 3 dni od
dnia jego wpływu do sądu.
3. Sąd uchyla zaskarżony nakaz lub zakaz w przypadku stwierdzenia jego
bezzasadności lub nielegalności, o czym niezwłocznie zawiadamia osobę dotkniętą
przemocą w rodzinie, prokuratora, właściwą jednostkę Policji oraz zespół
interdyscyplinarny, o którym mowa w przepisach ustawy o przeciwdziałaniu przemocy
w rodzinie.
4. W przypadku stwierdzenia bezzasadności, nielegalności lub nieprawidłowości
nakazu lub zakazu sąd zawiadamia o tym przełożonego policjanta, który wydał nakaz
lub zakaz
ale mozesz nawet o tym zakazie nie wiedziec i minie ci termin. Mozesz sie zalic, ze nieuzasadnione, ale jak to udowodnisz, jak zona ma siniaka na glowie? Wysoki sadzie, ale ja wyszedlem do pracy o 6:30, a zona sobie nabila siniaka o 6:31 tak bylo naprawde! Zalozmy nawet, ze costam udowodnisz i wygrasz sprawe z kobieta i sedzia (tez pewnie kobieta) orzeknie na twoja korzysc (ta mhm) i co z tego? Nic, juz zostales przeciez ukarany wczesniej i spedziles te kilka do kilkunastu dni pod mostem albo w jakiejs placowce dla bezdomnych, wiec widzisz lobuzie, wiecej nie proboj fikac do kobiety i poslusznie wykonuj rokazy, bo takie cos moze sie powtarzac co 2 tygodnie.
Ktos pomysli hmm, no dobrze, ale przeciez wczesniej domniemana ofiare przesluchano w charakterze swiadka i pouczono o tresci 233 kk (skladanie falszywych zeznan i konsekwencje), wiec jak potencjalna ofiara bedzie klamala, to przeciez poniesie z tego tytulu jakies konsekwencje? Sluszne rozumowanie, ale spojrzmy jak bedzie wygladal kwestionariusz, na podstawie ktorego policjant bedzie wydawal nakaz/zakaz. Pozwolilem sobie zanaczyc najwazniejsze kwestie.
Jezeli potencjalna ofiara uwaza/wydaje jej sie, ze potencjalny sprawca moze/jest zdolny ja zabic, to policjant musi wydac nakaz/zakaz. W ten sposob kazdy jest potencjalnym sprawca i kazdy przeciez moze zabic kazdego. Twierdzaca odpowiedz na takie pytanie oznacza obowiazek wydania takiego nakazu. Jak potem, po zlozeniu zazalenia, mozesz uzasadnic bezzasadnosc takiego nakazu? Powiesz, ze w glowie domniemanej ofiary nie pojawilo sie takie przekonanie? Ze nie boi sie o swoje zycie? Jak to udowodnisz? A moze kiedys zartobliwie powiedziales: hehe, zonka, ja to cie kiedys zatluke :D Nawet nie, ze takie przekonanie nie bylo uzasadnione (czego tez nie udowodnisz, no bo jak? slowo przeciwko slowu, sasiedzi slyszeli, ze sie talerze tlukly w kuchni, a sad i tak uwierzy kobiecie), tylko ze go nie bylo w ogole. Wysoki sadzie w glowie ofiary takie przekonanie nie powstalo i ja o tym wiem lepiej, niz ofiara, wiec prosze ja ukarac za skladanie falszywych zeznan. Nawet gdyby ci sie udalo, to juz jest dawno po fakcie, zostales ukarany z pominieciem wszystkich zasad obowiazujacym w naszym systemie prawnym i miales parenascie nocek pod mostem, a jeszcze moze bedziesz musial odbyc kare za popelnione wykroczenie! Opary absurdu. Dodatkowo, gdyby juz nie bylo wystarczajaco duzo bezkarnosci wrecz zachecajacej do korzystania z tych zbrodniczych, antycywilizacyjnych narzedzi, to domniemana ofiara jest zwolniona z kosztow sadowych (jezeli oczywiscie taki wniosek zlozy; narazie jestesmy w sytuacji, gdzie nie ma zadnych sadow, procesow i innych takich dziwactw. jest policjant [ktory moze byc nawet jakims kurwa znajomym/kochankiem domniemanej ofiary xD], jego kwestionariusz, domniemana ofiara i nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkania/zakaz zblizania sie do mieszkania na 14 dni i NIE MA obowiazku, zeby domniemana ofiara potem wnosila sprawe do sadu cywilnego/karnego. na ukaraniu domniemanego lobuza przez policjanta cala sytuacja sie moze zakonczyc i nigdy nie dotrze do zadnego sadu, a jakies zalosne zazalenia ofiary, jezeli w ogole zostana uwzglednione, to juz po czasie i bez znaczenia dla sytuacji nieslusznie ukaranego rzekomego sprawcy przemocy) niezaleznie od rostrzygniecia sadu.
Jeszcze wracajac na chwile do falszywych zalozen przyjetych w uzasadnieniu projektu. Ci chorzy ludzie posluguja sie statystykami zgloszen przemocy domowej na policje i z tych statystyk wyciagaja wnioski, ze ponad 90% sprawcow, to mezczyzni. Tymczasem z badan anonimowych wynika, ze to mit. Ofiarami przemocy domowej sa mniej wiecej po rowno kobiety i mezczyzni, a gdy uwzglednimy tylko przemoc psychiczna, to wiekszosc ofiar jest mezczyznami. Po prostu mezczyzni tego nie zglaszaja, bo przeciez zostaliby przez policje wysmiani. Ostatnio chyba nawet byla taka glosna sprawa, ze chyba ten slynny aktor dzony dep byl tluczony przez swoja partnerke, tez jakas slawna aktorke i na nagraniach ona sie z niego smiala, ze moze se zglaszac co chce, a i tak nie uwierzy, ze baba faceta pobila.
I tak samo bedzie w przypadku tych nowo wprowadzonych nakazow/zakazow, beda dzialac tylko wobec jednej plci (a przeciez walczymy o rownouprawnienie plci, niedyskryminacje i inne takie cudowne rzeczy, jak na poczatku przytaczalem z konwencji stambulskiej).
Tak wiec chcac ustanowic sprawny mechanizm ochrony rzekomych ofiar przemocy przed sprawcami stworzono rzeczywisty, prawny mechanizm represji mezczyzn przez kobiety, ktory z pewnoscia bedzie bezwzglednie wykorzystywany. Lewicowa logika w najlepszym wydaniu. Przepisy wchodza w zycie za pol roku, takze juz w grudniu ktorys szczesliwiec pewnie bedzie mial okazje spedzic swieta pod mostem, bo w tym roku nie chcial kupic karpia na swieta.
ps. chcialem zamiescic jeszcze wiecej takich kwiatkow z konsultacji spolecznych, gdzie rozne instytucje punktowaly absurdy tego projektu (jeden juz zamiescilem wyzej, gdzie sad wskazywal, ze umieszczenie w ustawie zapisu, ze sad orzeknie w miesiac, nie oznacza, ze sad magicznie w rzeczywistosci orzeknie w miesiac xD), zeby zakonczyc humorystycznym akcentem, ale sie zmeczylem piszac, wiec zostawiam was z tylko jedna taka smieszna sytuacja
Jak gdzies widza panstwo blad, gdzies sklamalem, cos zle zrozumialem itd., to prosze mnie upomniec, a chetnie sie poprawie/usune fragment tekstu.
Ostatnio zmieniony przez Lord Xivan : 21-05-2020, 13:47
Czemu prawacks mają problem z tym ze faktem jest to że mężczyźni częściej popełniają gwałty czy są agresorami jesli chodzi o przemoc domową i jak widać wyżej czują sie przez to atakowani, mimo ze jak powtarzam to sa fakty, ale gdy trzeba pokazac inne fakty jak np nadreprezentatywnosc murzynow w przestepstwach w usa to nie ma z tym problemu
Przecież to taka sama logika jak jakichś black lives matter, tylko z drugiej strony
kurwa mać prawo w polska xD ale kwikłem z tego duszenia
Mnie tez to duszenie rozbawilo nie rozumiem czemu akurat taka forma przemocy zostala wyrozniona w tej tabelce.
sa jeszcze duszenie i rzucanie dzieckiem w kwestionariuszu dotyczacym przemocy wobec dziecka
Przypomnę, że "narody" istnieją od jakiś mniej więcej 200 lat.[...]
Dlatego, że to całkiem naturalne żeby przekładać interes własnej grupy nad inne.[...]
Komunizm czy socjalizm to takie ustroje gdzie mieszkańcy mają realny wpływ na politykę czy ekonomię.[...]
Zakładki