teraz się smiejecie z boryny a za dwa lata wydziara sobie na łapie jebać prawice zacznie robić rap i będziecie szukac dla niego lekarza, wspomnicie mojw słowa
aha i na marginesie boryna bubcoz i xoltro, jak ja was kurwa nienawidze
Wersja do druku
teraz się smiejecie z boryny a za dwa lata wydziara sobie na łapie jebać prawice zacznie robić rap i będziecie szukac dla niego lekarza, wspomnicie mojw słowa
aha i na marginesie boryna bubcoz i xoltro, jak ja was kurwa nienawidze
Prawo precedensowe polega na tym, że wydane wyroki stanowią obowiązującą wykładnię stosowania prawa. Prawo precedensowe polega na tworzeniu precedensów.
Prawo precedensowe nie polega na kreowaniu nowego prawa wyrokami. To jest sądokracja.
Przykład:
Głupi sąd najwyższy orzekając w sprawie zakazu aborcji nie stworzył żadnego nowego prawa. Nie dodał, nie usunął ani nie zmienił żadnej linijki, żadnego słowa, żadnego znaku w legislacji.
To co zrobił sąd najwyższy to orzekł, że aborcja zawsze była legalna, ponieważ domniemanie mówi o tym konstytucja w punkcie: "Stany Zjednoczone gwarantują swoim obywatelom prawo do prywatności osobistej".
Więc głupi sąd orzekł, że to JUŻ JEST elementem prawa stanowionego, tylko, że do tej pory konstytucja była źle interpretowana i źle stosowana, a zakaz aborcji był zawsze niekonstytucyjny.
Więc to jest "tworzenie nowego prawa". Formalnie nie jest, de facto jest.
To prawo zostało "stworzone" kompletnie z powietrza, z kapelusza, z czapy, z dupy. Wbrew temu co zostało napisane w ustawach i w konstytucji. To jest ta sądokracja o której mówię, i prawo precedensowe nie ma tutaj nic do rzeczy.
I równie dobrze jakiś amerykański obywatel mógłby pozwać Donalda Trumpa, albo innego dowolnego miliardera, i powiedzieć, że jeden ma na koncie miliardy dolarów, a drugi ma w kieszeni 20 dolarów, i ta "niesprawiedliwość" jest wynikiem na przykład niesprawiedliwego systemu podatkowego, który łamie jakaś tam konstytucyjną zasadę, np równości, sprawiedliwości społecznej czy czego tam jeszcze nie wymyślą.
No i zebrał by się głupi sąd po czym by orzekł, że ustawa o podatku dochodowym jest niekonstytucyjna, ponieważ łamie ona zasadę sprawiedliwości społecznej, czy jakiego tam by sobie absurdalnego uzasadnienia nie wymyślili, i żeby nie łamała ona konstytucji, to musi <i tutaj rozpisali by sobie bardzo szczegółową 10-cio stopniową progresję podatkową, z procentami, kwotami, ulgami, wyłączeniami, wyjątkami, najlepiej od razu wprowadzając w kraju komunizm>.
Nic nie stoi na przeszkodzie by sąd to orzekł. NIC. Absolutnie nic oprócz reakcji społeczeństwa. Jakby coś miało 5-10% poparcia w społeczeństwie, to by to nie przeszło, ale jak poparcie jest rzędu 40% tak jak w przypadku aborcji lub w przypadku zatrzymania reformy sądownictwa w Polsce, to mogą sobie orzekać co im się żywcem podoba.
Przepis taki znajduje się w Konstytucji, ponieważ...
Wróć.
Przepis taki znajduje się w Konstytucji.
Kropka.
Tyle wystarczy. To z jakiego powodu on tam się znalazł jest teraz bez znaczenia (a poza tym skąd pewność, że znalazł się on tam akurat z tego powodu, a nie dowolnego innego?) Po za tym na jakiej podstawie oceniasz, że akurat w tym przypadku nowelizacja przepisu m a służyć jako "furtka" do wywalenia sędziów, a nie do ustalenia w jakim wieku sędziowie przechodzą w stan spoczynku? Jak możemy to obiektywnie zmierzyć? Jest jakaś niezawodna metoda? Your feelz? Przypominam, że nowelizacji dokonuje 460 posłów. Jak zmierzysz ich motywy każdego z osobna? Czy jakbyś znalazł jednego z nich i udowodnił, że jego motywem była chęć usunięcia sędziów, to czy głosy pozostałych 459 posłów są z automatu nieważne? Czy tylko tego jednego? To ma niby decydować o konstytucyjności?
Cały ten wywód to jakiś absurd.
Nigdzie.
Jest napisane w ustawie. Kompetencjewieluwszystkich konstytucyjnych organów są opisane w ustawach. Tworzysz sobie ustawę np o CBA, i wpisujesz w niej, że agencja ta podlega Prezesowi Rady Ministrów, czym ustalasz kompetencje organu konstytucyjnego. Nie jest to sprzeczne z konstytucją.
Mogę z łatwością odbić piłeczkę.
Na takiej podstawie, że w art. 180, pkt 5 stwierdzono, że w przypadku zmiany ustroju sądów sędziego można przenieść w stan spoczynku.
Więc teraz rodzi się pytanie co można nazwać zmianą "ustroju", czy to jest gdzieś zdefiniowane?
Ja tutaj widzę dwie opcje:
a) żeby zaszła zmiana "ustroju" wystarczy zmiana ustawy
b) żeby zaszła zmiana "ustroju" potrzeba zmiana w konstytucji
Gdyby odpowiedź b) była poprawna, to przepis ten byłby martwy, nie miałby żadnego sensu, ponieważ zmiana "ustroju" dokonywana by była tylko w chwili nowelizacji konstytucji, a skoro nowelizowana jest konstytucja to odpowiedni przepis można wtedy w chwili nowelizacji uchwalić, albo jako punkt artykułu albo w przepisach przejściowych. Nie byłoby żadnego powodu aby taki punkt umieścić tam już teraz, zawczasu. To byłby wtedy zupełnie martwy przepis.
Z tego można wywnioskować, że punkt ten ma zastosowanie tylko w przypadku gdy nie jest nowelizowana konstytucja, tylko sama ustawa. Dlatego też można wywnioskować, że poprzez zmianę "ustroju" ustawodawca miał również na myśli zmianę ustawy.
Mandrake zaprzestań tych prób interpretacji prawa błagam Cię. Ewentualnie znajdź na jakimś wydziale prawa pracownika naukowego niezwiązanego z PiSem który popiera "reformę" ale obawiam się, że może się nie udać. Z doświadczenia powiem, że na WPiA UJ nikogo takiego nie udało mi się spotkać, na innych uczelniach w Polsce jest identycznie(pewnie zaraz się dowiem, że to wszystko to żydokomuna, nawet gdy mowa o ludziach którzy nie przekroczyli trzydziestki).
Ta, bo obrona państwa prawnego to lewactwo jak cholera ;p anyway, Xoltro wspominał, że nie ma lewicowych poglądów, to co robi partia rządząca to jest po prostu bezprawny skok na sądy, a nie jakaś różnica poglądów i sprzeciwia się mu także wiele osób o prawicowych poglądach(choćby Korwin-Mikke uważa, że prawica powinna bronić państwa prawnego). No ale dla większości torgowiczów zrozumienie takich rzeczy jest zbyt skomplikowane.
Widzę, że nam nowy Radbruch rośnie. Do reszty może się odniosę jutro bo po kilku piwkach na pewno mi się nie chce na te dyrdymały odpowiadać XD.
A do jutra tylko do poduchy możesz sobie poczytać o różnych sposobach wykładni, np. historyczna, celowościowa, systemowa. To nieco poprawi możliwości dyskusji.
Buahahaha.
Nadzwyczajna kasta nie popiera reformy leciutko zmniejszającej jej przywileje, no szok!
Czemu ludzie nie zdają sobie sprawy z podstawowego faktu, jakim jest to, że władza sądownicza jest.... uwaga, uwaga... WŁADZĄ?!?
A żadna władza nie powinna nigdy być za duża, bez ograniczeń, poza kontrolą.
Władza wykonawcza odpowiada przed władzą ustawodawczą (wotum zaufania), władzą sądowniczą (sądy i trybunały) oraz przed narodem (wybory).
Władza ustawodawcza odpowiada przed władzą sądowniczą (sądy i trybunały) oraz przed narodem (wybory).
Władza sądownicza nie odpowiada przed nikim, ani przed żadną inną władzą, ani przed narodem. Tylko przed samą sobą.
W Polsce nie ma trójpodziału władzy, ponieważ jedna z władz jest poza systemem 'checks and balances'.
To jest chory system, który trzeba zmienić. Władza nie może być niekontrolowana. Tak samo jak byłbym pierwszym protestującym jakby wojsko, policja czy służby specjalne były poza cywilną kontrolą. W najgorszym wypadku mógłbyś dostać od nich kulkę w łeb, ale przynajmniej mógłbyś się przed nimi bronić. Władza sądownicza dysponuje dużo potężniejszą bronią: możliwością kontrolowania twoich praw, obowiązków i wolności, możliwością kontrolowania twojego majątku oraz możliwością pozbawienia cię wolności. I nie możesz się przed nimi w żaden sposób bronić.
Tak, władza sądownicza to ostatni bastion komuny, ponieważ za PRL-u władza udawała, że sądownictwo jest od niej niezależne i jako dowód służył ku temu brak formalno-prawnej kontroli przez PRL nad sądownictwem. W rzeczywistości sądownictwo było pod całkowitą kontrolą komunistów. Ale później komuna się skończyła, a brak formalno-prawnej kontroli pozostał, dlatego wyrósł nam taki potwór, najgorszy system sądowniczy na świecie. Pięta achillesowa państwa polskiego. Nie wiem czy istnieje drugie takie (demokratyczne) państwo, gdzie władza władzy sądowniczej byłaby tak duża, nie zdziwiłbym się gdyby nie.
Post-komuna miała 26 lat na uregulowanie sądownictwa. Nie zrobiła tego celowo, miała w tym swój interes, więc teraz to PiS nałoży obroże władzy sądowniczej.
I szczerze, mnie to lata koło ch. czy ta reforma łamie konstytucję czy nie. Nałożenie władzy smyczy to kwestia priorytetowa, a że będzie to smycz akurat PiSu to możecie mieć pretensje jedynie do post-komuny, jak PO czy SLD.
https://i.imgur.com/8J7DUnv.png
https://www.youtube.com/watch?v=Z_9nfYT3QyQ
I wcale mnie to nie dziwi, że Boryna jest przeciwko temu. Lewica zawsze odpowiadała się za dużym państwem, wielką władzą i wielkimi uprawnieniami władzy. Kosztem zwykłych obywateli.
Uwielbiam skamlenie nadzwyczajnej kasty.
No otóż było dokładnie odwrotnie bo konstytucja PRL nie zakładała trójpodziału władzy, a sędziowie należeli do PZPR. Mniej do takich wzorów dąży PiS, Ty w ogóle masz jakiekolwiek pojęcie o historii?
Otóz tu również było dokładnie odwrotnie bo lewica wywodzi się ze sprzeciwu wobec państwowej przemocy i obowiązkiem lewicowca jest stać zawsze po stronie pokrzywdzonych, nigdy po stronie władzy. To prawica zakazywała zrzeszania się robotników w związki i masakrowała całe dzielnice miast by wytępić "buntowników". Czerwony sztandar i ta symbolika pochodzi od robotniczej krwi przelanej w tamtych czasach.
Ty musisz trollować.Cytuj:
Uwielbiam skamlenie nadzwyczajnej kasty.
Jak lubisz smycz na szyi to weź se wyjedź na Białoruś czy coś. Z "reformy" sądownictwa PiS się wycofa prędzej czy później bo skończy się to nieuznawaniem wyroków polskich sądów w krajach UE(były już incydentalne sprawy tego typu) i wstawanie z kolan będzie najwyżej w rosyjskich objęciach.Cytuj:
I szczerze, mnie to lata koło ch. czy ta reforma łamie konstytucję czy nie. Nałożenie władzy smyczy to kwestia priorytetowa, a że będzie to smycz akurat PiSu to możecie mieć pretensje jedynie do post-komuny, jak PO czy SLD.
Do jakiej "nadzwyczajnej kasty" należy doktor prawa który akademicko zajmuje się prawem karnym i nie pełni żadnej funkcji w aparacie sądowniczym?Cytuj:
Nadzwyczajna kasta nie popiera reformy leciutko zmniejszającej jej przywileje, no szok!
Jak widać Mandarke jest tuzą również z historii i już podważył trójpodział władzy.
Niestety zazwyczaj (na co nie mam czas, a tym bardziej chęci) wystarczy zapytać o idealny ustrój i wychodzi na to, że ktoś wymyśli coś co już było w historii się całkowicie nie sprawdziło, vide kontrola z PRLU albo jakieś inne durnowate pomysły.
Natomiast bredni o tym, że problemem dzisiejszej władzy (bo umówmy się zasada trójpodziału władzy itd., to jest chyba w każdym cywilizowanym kraju) jest tzw. sądokracja. Tego to jeszcze nie słyszałem, chyba mandarke gdzieś żyje w innym świecie :DD. Sądokracja o mój boże, to chyba się musisz do starożytnego rzymu cofnąć.
Stan wojenny został wprowadzony z powodu strajków, ponieważ władza nie pozwalała na zrzeszanie się w wolnych związkach zawodowych. W zamian strzelała do ludzi na ulicy. Wszystko się zgadza, tylko podmień 'prawica' na 'lewica'.
Zresztą jakie to ma znaczenie, skoro w czasach teraźniejszych to lewica jest za dużym państwem i dużą władzą państwa. To ma niby nas pocieszać, że kiedyś dawno temu byliście przeciwko? Dzięki!
No właśnie w każdym, oprócz w Polsce, gdzie władza sądownicza pozostaje poza systemem 'checks and balances'.Cytuj:
Xoltro napisał
https://www.britannica.com/topic/checks-and-balances
https://en.wikipedia.org/wiki/Separa...s_and_balances
Tak bo PRL 1981 to jest całkowita realizacja lewicowych idei, a Jaruzelski był głęboko ideowym lewicowym którym handlował węglem z Wielką Brytanią czym pomógł Thatcher w złamaniu strajków brytyjskich górników. I lewica była tutaj oczywiście przeciwko przemocy władzy, lewicowcy znaleźli się w pierwszej Solidarności(która domagała się samorządności robotników, klasyczna lewicowa idea), anarchiści lądowali wtedy w więzieniach. Matko Boska, Mandrejk, ja nie mam pojęcia kiedy Ty tak zgłupiałeś.
Otóż nie jest. Lewica to nadal te same idee co 150 lat temu, wolność, równość, solidarność. Taki Bakunin czy Kropotkin to Twoim zdaniem miłośnicy dużej władzy państwa? Chociaż dla Ciebie lewica to pewnie Platforma Obywatelska więc no cóz.Cytuj:
Zresztą jakie to ma znaczenie, skoro w czasach teraźniejszych to lewica jest za dużym państwem i dużą władzą państwa. To ma niby nas pocieszać, że kiedyś dawno temu byliście przeciwko? Dzięki!
Jasny chujCytuj:
No właśnie w każdym, oprócz w Polsce, gdzie władza sądownicza pozostaje poza systemem 'checks and balances'.
https://www.britannica.com/topic/checks-and-balances
https://en.wikipedia.org/wiki/Separa...s_and_balances
Bo Jaruzelski nie był tak bardzo ortodoksyjnym lewicowcem to znaczy już, że w ogóle nie był lewicowcem. Aj tak tak.
Wiesz, że świat nie jest czarno-biały i podział na prawicę i lewicę nie jest zero-jedynkowy? Te rzeczy można stopniować. I owszem, może i od Jaruzelskiego było jeszcze sporo miejsca w lewo, i on sam nie realizował wszystkich istniejących postulatów jeszcze skrajniejszej lewicy, co nie oznacza, że Jaruzelski i tak nie był wykurwiście daleko w lewo sam.
Twój anarcho-komunizm to pozycja skrajnie lewicowa nie tylko z perspektywy politycznego centrum, ale także z perspektywy centrum samej lewicy.
Od ciebie Jaruzelski był lekko w prawo. Ode mnie był taką samo odległość razy 10, tylko, że w lewo.
Jaruzelski z młodości z tego co pamiętam nosił mieczyk Chrobrego(symbol ONRu, wspomnę bo możesz nie wiedzieć) więc myślę, że był raczej oportunistą niż ideowym komunistą. Akurat to jest jeden z najgorszych przykładów "ideowych komunistów" w historii PRLu, jak chcesz dalej udowadniać jego głębokie przywiązanie do lewicowych idei to śmiało, będzie zabawnie. Jaruzelski z jego poglądami i działaniami(zamiłowanie do militaryzmu, autorytaryzm, homofobia i inne takie) jest ode mnie tysiące kilometrów na prawo. W każdym bądź razie, jak ktoś próbuje przeforsować, że lewica to zwolennicy potężnego państwa i kontroli na każdym kroku to wiedzę o historii idei czerpie zapewne z youtube. Sama symbolika lewicy już sugeruje, że ten ruch wywodzi się ze sprzeciwu wobec władzy. Aż wrzucę jeszcze raz :Cytuj:
Od ciebie Jaruzelski był lekko w prawo. Ode mnie był taką samo odległość razy 10, tylko, że w lewo.
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/co...eKZji,w400.jpg
Dyktator w pięknym mundurze, wódz narodu, któremu należy bezgranicznie ufać i ślubować posłuszeństwo. Mi jako lewakowi to się aż robi niedobrze na samą myśl.
Co do drugiego tematu, to co wypisujesz w temacie sądownictwa to już jest taka tibia, że aż cięzko odpowiadać. Nadzwyczajna kasta wszędzie na uniwersytetach, w sądach, na forum, tylko Partia może nas wyzwolić.
To ty jesteś Jaruzelskim, tylko jeszcze bardziej w lewo.
W młodości grałeś w tibię i pisałeś boty, potem dosięgła cię rewolucja, więc zacząłeś promować anarcho-komunizm na forum (póki co, ale jeszcze masz całe życie przed sobą).
Jaruzelski dorastał w dwudziestoleciu międzywojennym, urodził się niedługo po odzyskaniu niepodległości, więc kwestie patriotyczne i niepodległościowe mogły być mu bliskie. Potem dosięgła go rewolucja, więc zaczął strzelać do robotników.
Ideologia partii wg Boryny:Cytuj:
Boryna napisał
PiS - faszyzm
PO - skrajna prawica
SLD - centroprawica
Razem - centrum
Komunizm - centrolewica
Anarcho-komunizm - prawdziwa lewica
??? - skrajna lewica
No właśnie, może uchylisz rąbka tajemnicy? Czy jest coś jeszcze bardziej na lewo od ciebie? Czy już tylko ściana? Jeśli tak to co? Ciekawi mnie to.
Ty weź w ogóle biografie Jaruzela przeczytaj. Zresztą, każdy kto wysyła wojsko na strajkujący ludzi budzi moje obrzydzenie i jest to kwestia oczywista. Weź mnie w ogóle nie obrażaj takimi porównaniami.
Nie wiem skąd Ty wziąłeś taki podział partii "według mnie". Platforma to chadecka partia(i niedoszły koalicjant PiSu) i szlag mnie trafia gdy ktoś pisze o niej jako "lewackiej". Podobnie gdy ktoś nazywa lewicowym SLD w kontekście rządów tej partii. Anarchizm jest w moim odczuciu najpełniejszą realizacją lewicowych idei(niekoniecznie anarchokomunizm ale to na dłuższą dyskusję). Warunkiem koniecznym by tytułować się "lewicowym" jest odwoływanie się do pewnego świata wartości, nazewnictwo ma tu niewiele do rzeczy(i tak KRLD to piękna monarchia dziedziczna, a nie żadne lewactwo).Cytuj:
Ideologia partii wg Boryny:
PiS - faszyzm
PO - skrajna prawica
SLD - centroprawica
Razem - centrum
Komunizm - centrolewica
Anarcho-komunizm - prawdziwa lewica
??? - skrajna lewica
No właśnie, może uchylisz rąbka tajemnicy? Czy jest coś jeszcze bardziej na lewo od ciebie? Czy już tylko ściana? Jeśli tak to co? Ciekawi mnie to.